Jestem w Norwegii niedługo, w Polsce zostawiłam rodzinę i znajomych. Tutaj jestem niestety sama. Pomimo kontaktu telefonicznego czy przez gg samotność czasem doskwiera. A wyjście? Gdzie ja się pytam? Do lasu nad fjord czy na spacer po mieście? I co? Podchodzić do ludzi uśmiechać się i pytać czy chcą pogadać, wypić razem kawę albo wino wieczorem? Kurde przygnębiająca ta Norwegia...