EwelinaM to pewnie twoje pierwsze dziecko. Potem z perspektywy czasu będziesz wiedziała, że większość produktów ma na celu wyciągnięcie kasy z kieszeni rodziców. Ja ma już trójkę pociech i z każdym kolejnym miałam coraz mniej rzeczy. Dziewczyny uwierzcie, naprawdę niewiele potrzeba. Nawet ciuszki, mam sporo po starszej córeczce, sporo dostała po dzieciach znajomych, a w praktyce używam może ze 3-4 body, 2 pary rajtuz i dwa komplety ubrań wierzchnich... W końcu i tak ciągle się coś pierze. Przez te prawie 4 pierwsze miesiące wyrosła tylko z dwóch par rajtuz, a resztę nosi od samego urodzenia do teraz. Tak samo czapeczki, one się nie brudzą, potrzebna jest tylko jedna i potem zmiana na cieplejszą pogodę. To samo ze smoczkiem, każde z moich dzieci używało w sumie dwóch, jeden do 6 mies i drugi po. Nie trzeba więcej. Nie dajcie sobie wmówić, że są wam potrzebne wszystkie bajery świata. Bardzo przydatny jest becik-rożek do zawijania dzidziusia, to sobie kupcie w Polsce, bo tu nie widziałam. I uwierzcie, tu też wszystko można kupić, nieraz taniej niż w Polsce. Ja z Polski mam tylko becik, przewijak z twardym podłożem do położenia na łóżeczku i Sudokrem. Reszta kupiona tu za całkiem normalne pieniądze, a jakościowo znaaaaacznie lepsza.
Podgrzewacz do butelek mam, dostałam od kogoś. Nie różni się praktycznie niczym od garnka z wodą, jeśli zachodzi potrzeba podgrzania, może działa troszkę szybciej, ale w praktyce, gdy karmi się te 6-8 mies lub dłużej, to nie będzie potrzebny. Mleko sztuczne przygotowuje się zawsze świeże, więc i woda jest ciepła z czajnika. Podgrzewacz przydaje się, gdy ktoś odciąga mleko, przechowuje w lodówce lub zamrażarce i potrzebuje podgrzać nie tracąc cennych składników.
Mam do sprzedania elektryczną odciągarkę do pokarmu Avent za 650 nok, jeśli któraś z was potrzebuje. Na początku przydaję się w 3-6 doby, gdy jest nawał pokarmu, ale bez niej też można sobie poradzić. Ja ja kupiłam, gdy miałam kryzys laktacyjny, aby utrzymać laktację. Potem też się przydała, gdy brałam silne leki, nie mogłam karmić, musiałam odciągać i wylewać mleko, aby utrzymać laktację.
Jeszcze jedno. Wiadomo, że przy pierwszym dziecku chce się wszystko mieć nowe i piękne, ale niektóre rzeczy naprawdę warto kupić na finn.no. Ja tam na prawdę dużo kupiłam i niejednokrotnie bardzo żałowałam, że kupiłam coś w sklepie, co okazało się niewarte swojej ceny, a na finn znalazłam za niewielkie pieniądze.
Podgrzewacz do butelek mam, dostałam od kogoś. Nie różni się praktycznie niczym od garnka z wodą, jeśli zachodzi potrzeba podgrzania, może działa troszkę szybciej, ale w praktyce, gdy karmi się te 6-8 mies lub dłużej, to nie będzie potrzebny. Mleko sztuczne przygotowuje się zawsze świeże, więc i woda jest ciepła z czajnika. Podgrzewacz przydaje się, gdy ktoś odciąga mleko, przechowuje w lodówce lub zamrażarce i potrzebuje podgrzać nie tracąc cennych składników.
Mam do sprzedania elektryczną odciągarkę do pokarmu Avent za 650 nok, jeśli któraś z was potrzebuje. Na początku przydaję się w 3-6 doby, gdy jest nawał pokarmu, ale bez niej też można sobie poradzić. Ja ja kupiłam, gdy miałam kryzys laktacyjny, aby utrzymać laktację. Potem też się przydała, gdy brałam silne leki, nie mogłam karmić, musiałam odciągać i wylewać mleko, aby utrzymać laktację.
Jeszcze jedno. Wiadomo, że przy pierwszym dziecku chce się wszystko mieć nowe i piękne, ale niektóre rzeczy naprawdę warto kupić na finn.no. Ja tam na prawdę dużo kupiłam i niejednokrotnie bardzo żałowałam, że kupiłam coś w sklepie, co okazało się niewarte swojej ceny, a na finn znalazłam za niewielkie pieniądze.