Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
1549 Postów

(aga31)
Maniak
MamaNel,tez tak mam i jest to jak najbardziej prawidlowe
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
555 Postów
inga s.
(limetka81)
Wyjadacz
a dlaczego pytasz o tą Renatę? czyżbyś miała też z nią do czynienia? Tysia lekkiego porodu życzę
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
555 Postów
inga s.
(limetka81)
Wyjadacz
ta miała krótkie jasne włosy i nazywała się renata z.... poza tym cały czas prawie podczas mojej wizyty wisiała na telefonie z koleżanką...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
796 Postów
Marzena N
(marzenie)
Wyjadacz
Tysia szybkiego i jak najmniej bolesnego porodu:* ja jeszcze musze tyle czekac aby zobaczyc moje maleństwo
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
89 Postów
Jula :)
(MamaNel)
Początkujący
limetka, ona tez do mnie raz przyszla na wizyte-mialam ciaze monitorowana do 8 tyg i raz ja widzialam

to dobrze z tym lozyskiem bo juz sie wystraszylam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
195 Postów
justyna Jakaś
(tysia25)
Stały Bywalec
ja caly czas czekam...masakra jakas.jak w nocy nie urodze to rano dadza mi tabletke na wywolanie.juz mi sie nie chce tak ciagle czekac.mala cos sie zbuntowala.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
89 Postów
Jula :)
(MamaNel)
Początkujący
tysia trzymamy kciuki
daj znac jak Oliwka wyjdzie na swiat
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1549 Postów

(aga31)
Maniak
Ah,to czekanie. Chyba najgorsze teraz. Ale badz silna Tysia Juz niedlugo Oliwka bedzie z Wami
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
89 Postów
Jula :)
(MamaNel)
Początkujący
Pewnie Tysia juz tuli Oliwke
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
195 Postów
justyna Jakaś
(tysia25)
Stały Bywalec
od wczoraj,od godz.22:32 moge pochwalic sie ze jestem szczesliwa mama malej oliwki.jest tak slodka i spokojna ze sama nie moge sie na nia napatrzec(jak zapewne kazda mama na swoje szczescie).udalo mi sie urodzic bez znieczulenia,ale bardzo pomogl mi gaz.nie mialam nacinanego krocza,sama tez nie peklam wiec obeszlo sie bez szycia-jupii!!w czwartek wracamy do domku do kubusia,ktory juz nie moze doczekac sie spotkania z siostra.powodzenia dziewczyny i wytrwalosci przy skurczach hehe.moja-nasza przygoda z ciaza juz sie skonczyla...teraz zaczelo sie realne zycie.buziaki dla was
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok