uff narobilo sie tutaj przez te kilka dni..a mnie nie bylo...mam pare slow na tamte tematy do powiedzenia ale nie bede juz sie wcinac, bo moglabym...
Wracajac do tematu: podczas lotu dobrze jest jezeli maluszek: ssie piers, badz smoczek, pije jakies picie/mleko z butelki, takie odruchy ssania dobrze wplywaja na prace ucha srodkowego...starsze dzieci, to np dobra rada sa zelki badz gumy rozpuszczalne...picie tak samo..a jezeli maluszek czy tez starsze dziecko bedzie plakac to wystarczy poprosic zaloge o kubeczek do uszu: oni wypelniaja tego kubeczka spod np papierem i zalewaja wrzatkiem, wtedy przyklada sie je do uszu i cisnienie spada....
Co do jedzonka, mleka itp, dla mojej mlodszej jak lecialam mialam przygotowane w pojemniku miarki mleka, w termosie wode goraca i w butelce odpowiednia ilosc zimnej wody, zeby pozniej bez problemu przygotowac swieze mleczko, jak chcieli zebym z termosu sie napila wody to odp im ze niech sami sprobuja jak chca sie poparzyc
wiec dali spokoj...dodatkowo mialam deserki, obiadek i jakies chrupaczki ....
Dzieci po szczepieniu moga zaczac plakac, miec goraczke badz jakas wysypke od 5 do 11 dni po szczepieniu...
Tyle to ode mnie
Wracajac do tematu: podczas lotu dobrze jest jezeli maluszek: ssie piers, badz smoczek, pije jakies picie/mleko z butelki, takie odruchy ssania dobrze wplywaja na prace ucha srodkowego...starsze dzieci, to np dobra rada sa zelki badz gumy rozpuszczalne...picie tak samo..a jezeli maluszek czy tez starsze dziecko bedzie plakac to wystarczy poprosic zaloge o kubeczek do uszu: oni wypelniaja tego kubeczka spod np papierem i zalewaja wrzatkiem, wtedy przyklada sie je do uszu i cisnienie spada....
Co do jedzonka, mleka itp, dla mojej mlodszej jak lecialam mialam przygotowane w pojemniku miarki mleka, w termosie wode goraca i w butelce odpowiednia ilosc zimnej wody, zeby pozniej bez problemu przygotowac swieze mleczko, jak chcieli zebym z termosu sie napila wody to odp im ze niech sami sprobuja jak chca sie poparzyc
wiec dali spokoj...dodatkowo mialam deserki, obiadek i jakies chrupaczki ....Dzieci po szczepieniu moga zaczac plakac, miec goraczke badz jakas wysypke od 5 do 11 dni po szczepieniu...
Tyle to ode mnie
A JEZELI CHODZI O SZCZEPIENIA TO NASZ ADI ZNOSI JE DZIELNIE WIEC PLASTERKOW ANI MASCI NIE UZYWAMY, NATOMIAST U NAS POJAWIL SIE INNY PROBLEM: OSTATNIO W HELSE ADRIAN DOSTAL 2 SZCZEPIONKI W 2 NOZKI I LEWA BYLA OK A NA PRAWEJ TO MIEJSCE SZCZEPIENIA ZROBILO SIE CZERWONE, OGROMNIE NAPUCHNIETE I GORACE TAK, ZE PRZEZ RAJTUZKI I SPODNIE BYLO CZUC CIEPLO. ADI NIE MOGL CHODZIC TYLKO UTYKAL BIDULEK. POJECHALISMY Z NIM DO SZPITALA NA LORENSKOG I NASZCZESCIE BYLA TAM MILA PANI DOKTOR, KTORA NAS PRZYJELA MIMO TEGO, ZE POWINNISMY POJECHAC Z NIM NA POGOTOWIE A NIE DO SZPITALA. BYLISMY TAM 3 GODZINY, I WLASNIE TAM ZALOZONO MU PLASTERKI Z TYM KREMEM NA ZNIECZULENIE ( GODZINE PRZED POBRANIEM KRWI) I POWIEM SZCZERZE, ZE I TAK PLAKAL PRZY POBIERANIU I TAK A PRZY OKAZJI MOCNO PLAKAL PRZY SCIAGANIU TYCH PLASTROW, BO ONE NAPRAWDE BARDZO DOBRZE SIE TRZYMAJA SKORY, A ZALOZYLI MU JE NA 2 RACZKI BO NIE WIADOMO BYLO, Z KTOREJ BEDZIE LATWIEJ POBRAC KREW. ZROBIONO MU JESZCZE BADANIE USG TEJ NOZKI (WIADOMO, ZE NIE BOLI, ALE ADRIAN OCZYWISCIE MUSIAL POCHWALIC SIE JAKA ILOSC DECYBELI W GLOSIE POSIADA I PRZY OKAZJI ZGARNAC KOLEJNE ZABAWKI OD PAN PIELEGNIAREK 
raz a porzadnie 
