Jak wam strasznie dobrze w tej Norwegii !!! - Norwegia - s2

poklucmy sie o ta kto gorsza ma prace
W dawnych czasach facet polowal i przynosil do jaskini , a kobieta rodzila dzieci , gotowala i pilnowala ogniska zeby niezgaslo
tyle ze juz z jaskini wyszlismy i terazobydwoje powinnismy polowac i pilnowac ogniska
tyle ze takie uklady wcale niezdarzaja sie czesto.
Uklady rodzinne bywaja rozne - w obie strony
Mi sie trafilo przez 10 lat polowac, pilnowac ogniska, gotwac i wychawywac.... Muj exik za to byl rodzinnym pawiem( w sensie ptaka)
To gdzie mozna znalezc takiego faceta co pomoze mi w tym polowaniu???

ansz75 napisał:
poklucmy sie o ta kto gorsza ma prace
W dawnych czasach facet polowal i przynosil do jaskini , a kobieta rodzila dzieci , gotowala i pilnowala ogniska zeby niezgaslo
tyle ze juz z jaskini wyszlismy i terazobydwoje powinnismy polowac i pilnowac ogniska
tyle ze takie uklady wcale niezdarzaja sie czesto.
Uklady rodzinne bywaja rozne - w obie strony
Mi sie trafilo przez 10 lat polowac, pilnowac ogniska, gotwac i wychawywac.... Muj exik za to byl rodzinnym pawiem( w sensie ptaka)
To gdzie mozna znalezc takiego faceta co pomoze mi w tym polowaniu???

to nalezalo juz dawno kolorowe piorka z dupy powyrywac i za drzwi wykopac....
wiem -latwo powiedziec,tez podobna historie przerobilem...

lizzi napisał:
dorzućmy jeszcze pociska po marchew w szpilach a ziemia odłogiem leży wrrrrr
ja mam przyjaciółkę z którą zawsze sie na wzajem doceniamy i podziwiamy ona mnie za to ile potrafię pociągnąć w pracy a ja ją za to że pomimo pracy z niepełno sprawnymi dziećmi potrafi ziemię posiać wedliny robic swoje i chleb piec samemu nie wspomnę o ciastach i ciasteczkach i małym dziecku 7 mies.

No tak tylko?jak?Ja nie aspiruje do pryncypała tego forum,mam swoje życie i kupę robię na inne. Życia forumowe,bo prawdziwe są jeszcze inne i nie mam zamiaru streszać.Aż tak.

ansz75 napisał:
poklucmy sie o ta kto gorsza ma prace
W dawnych czasach facet polowal i przynosil do jaskini , a kobieta rodzila dzieci , gotowala i pilnowala ogniska zeby niezgaslo
tyle ze juz z jaskini wyszlismy i terazobydwoje powinnismy polowac i pilnowac ogniska
tyle ze takie uklady wcale niezdarzaja sie czesto.
Uklady rodzinne bywaja rozne - w obie strony
Mi sie trafilo przez 10 lat polowac, pilnowac ogniska, gotwac i wychawywac.... Muj exik za to byl rodzinnym pawiem( w sensie ptaka)
To gdzie mozna znalezc takiego faceta co pomoze mi w tym polowaniu???


Ansz kurwa z kim ty byłaś!W końcu jesteś wolna,weź się za siebie Kobitko i będzie OK.

tak tez zrobilam.
tylko czasem zastanawiam sie czy przed zawarciem zwiazku , niepowinnismy spisywac umowy wiecie : zakres obowiazkow, dni wolne od pracy , wynagrodzenie i jego formy, zkres prywatnosci.... i czas rozwiazania umowy
Wiadomo ze na necie wszyscy bronimy swojego i nikt nie oczekuje ze powiemy cala prawde )

Walander napisał:
lizzi napisał:
dorzućmy jeszcze pociska po marchew w szpilach a ziemia odłogiem leży wrrrrr
ja mam przyjaciółkę z którą zawsze sie na wzajem doceniamy i podziwiamy ona mnie za to ile potrafię pociągnąć w pracy a ja ją za to że pomimo pracy z niepełno sprawnymi dziećmi potrafi ziemię posiać wedliny robic swoje i chleb piec samemu nie wspomnę o ciastach i ciasteczkach i małym dziecku 7 mies.

No tak tylko?jak?Ja nie aspiruje do pryncypała tego forum,mam swoje życie i kupę robię na inne. Życia forumowe,bo prawdziwe są jeszcze inne i nie mam zamiaru streszać.Aż tak.


ty chyba nie do mnie to pisałeś odstaw butelkę

ansz75 napisał:
tak tez zrobilam.
tylko czasem zastanawiam sie czy przed zawarciem zwiazku , niepowinnismy spisywac umowy wiecie : zakres obowiazkow, dni wolne od pracy , wynagrodzenie i jego formy, zkres prywatnosci.... i czas rozwiazania umowy
Wiadomo ze na necie wszyscy bronimy swojego i nikt nie oczekuje ze powiemy cala prawde )


oj laska związek już jest spalony jak musicie ze soba rozmawiać kto co robi widzisz.... się nie mówi tylko sie robi mniej więcej jak ty łapiesz za miotłę to on za łopatkę tak ma to wyglądać

Przepraszam panowie, ale chyba Was (pip pip)

Czepiacie się, że się mamuśki umawiaja na kawkę i ploteczki?? Że na L4 siedzą w ciąży?

Szanowni panowie chodzą na 8h do pracy ( i już nie o sama pracę tu chodzi, bo wiekszośc ma możliwość pogadać z kumplami, pośmiac się w czasie tej pracy, ogólnie jak się to mówi : wyjść do ludzi) po czym wracają i właściwie w ramach relaksu pobawią się trochę z potomkiem, jedzą podsunięty pod nos obiad i siadają odłogiem. Potem kładą się spać ze strapioną miną, że rankiem znowu muszą wstać i zapierdalać..

Straszny, ciężki los głowy rodziny..

A kobieta, matka, musi jedynie: wstać bladym świtem bo potomek sie już zbudził, zrobic mu jesc, umyć, ubrać, wyprawić męza do pracy, posprzadać jednoczesnie zabawiając/dogladajac dziecka, iść na zakuy, zrobć obiad, pobawic sie z dzieckiem , wyjsc z nim na spacer, umyc naczynia, wykąpac, dac kolacje, ululac, wstawac w nocy bo potomek chce pic, siusiu, itp. No i rano od nowa..

Sielankę mają te mamusie..

że już nie wspomnę o tym że MEZCZYZNA dostaje wypłate, ma odprowadzane skladki, chorobowe, urlopy, weekendy wolne..

Natomiast jak mamuski chca sobie dwa razy w tygodniu pogadać z kimś kto odpowiada pełnymi zdaniami to jest to po prostu Zbrodnia na Narodzie!! .. No w głowach sie im poprzewracało, co Panowie??

Temat matek pracujących to inna bajka.. Olimpijskie złoto !! Ot co!

Kobitki. facet jest urzadzeniem prostym i jak nie nastawisz to niezadzial instrukcja obslugi bardzo sie przydaje tylko nie w karzdej rodzinie ta instrukcja lezy na wierzchu , i jak u mnie facet od poczatku byl zle nastawiony. Potem juz sie zreperowac niedaloMOJA wina!
Faceci: kobieta jest maszyna wielofunkcyjna ale caly czas nie moze pracowac na najwyzszych obrotach, bo sie przepali Trzeba czasem jej dac wypic kawe z przyjaciulkami , jesli chcecie zeby lepiej chodzila

Jasna napisał:
Przepraszam panowie, ale chyba Was (pip pip)

Czepiacie się, że się mamuśki umawiaja na kawkę i ploteczki?? Że na L4 siedzą w ciąży?

Szanowni panowie chodzą na 8h do pracy ( i już nie o sama pracę tu chodzi, bo wiekszośc ma możliwość pogadać z kumplami, pośmiac się w czasie tej pracy, ogólnie jak się to mówi : wyjść do ludzi) po czym wracają i właściwie w ramach relaksu pobawią się trochę z potomkiem, jedzą podsunięty pod nos obiad i siadają odłogiem. Potem kładą się spać ze strapioną miną, że rankiem znowu muszą wstać i zapierdalać..

Straszny, ciężki los głowy rodziny..

A kobieta, matka, musi jedynie: wstać bladym świtem bo potomek sie już zbudził, zrobic mu jesc, umyć, ubrać, wyprawić męza do pracy, posprzadać jednoczesnie zabawiając/dogladajac dziecka, iść na zakuy, zrobć obiad, pobawic sie z dzieckiem , wyjsc z nim na spacer, umyc naczynia, wykąpac, dac kolacje, ululac, wstawac w nocy bo potomek chce pic, siusiu, itp. No i rano od nowa..

Sielankę mają te mamusie..

że już nie wspomnę o tym że MEZCZYZNA dostaje wypłate, ma odprowadzane skladki, chorobowe, urlopy, weekendy wolne..

Natomiast jak mamuski chca sobie dwa razy w tygodniu pogadać z kimś kto odpowiada pełnymi zdaniami to jest to po prostu Zbrodnia na Narodzie!! .. No w głowach sie im poprzewracało, co Panowie??

Temat matek pracujących to inna bajka.. Olimpijskie złoto !! Ot co!


ja co dzień dziekuję bogu za przedszkole wieczorem nie mam czasu na nic a w nocy nie mam czasu spać albo mi szkoda.... isć spać