Witam
Jesli sie ktoś z Was juz spotkał z podobną sytuacją prosze o pomoc, jakąs rade.
Mianowicie moja zona wywiozła bez mojej zgody naszą córke do Norwegii, ma ona 2 latka, jest alegriczką (mleko, jaja, drób...) tam oczywiscie nie mają ubezpieczenia wiec o jakim kolwiek leczeniu nie ma mowy bo jej nie stac.
Zona w norwegii nie pracuje - jedynie pomaga swej siostrze i sojemu szwgrowi (oni pracują legalnie) w domu czyli sprzata, gotuje, pierze, bawi ich synka, nie wiem kiedy znajduje czas dla naszej córki. Wolała im pomagac niz ratowac swoje małzenstwo.
Obecnie ze wzgledu na brak informacji o ewentualnym powrocie do kraju mojej córki założyłem sprawe o rozwód, oraz o zakaz opuszczania przez córke Polski, lecz zanim dostane decyzje sądu to może troche potrwac, do tego bedzie to szło przez ministerstwa, ambasade.
Mieszkają w Varhaug, gmina Haa, Rogaland
Czy moge do jakiegoś urzedu napisac, zadzwonic, np na policje... Nie chce tam leciec aby to ona mnie nie oskarrzyła o próbe porwania.
Jesli sie ktoś z Was juz spotkał z podobną sytuacją prosze o pomoc, jakąs rade.
Mianowicie moja zona wywiozła bez mojej zgody naszą córke do Norwegii, ma ona 2 latka, jest alegriczką (mleko, jaja, drób...) tam oczywiscie nie mają ubezpieczenia wiec o jakim kolwiek leczeniu nie ma mowy bo jej nie stac.
Zona w norwegii nie pracuje - jedynie pomaga swej siostrze i sojemu szwgrowi (oni pracują legalnie) w domu czyli sprzata, gotuje, pierze, bawi ich synka, nie wiem kiedy znajduje czas dla naszej córki. Wolała im pomagac niz ratowac swoje małzenstwo.
Obecnie ze wzgledu na brak informacji o ewentualnym powrocie do kraju mojej córki założyłem sprawe o rozwód, oraz o zakaz opuszczania przez córke Polski, lecz zanim dostane decyzje sądu to może troche potrwac, do tego bedzie to szło przez ministerstwa, ambasade.
Mieszkają w Varhaug, gmina Haa, Rogaland
Czy moge do jakiegoś urzedu napisac, zadzwonic, np na policje... Nie chce tam leciec aby to ona mnie nie oskarrzyła o próbe porwania.