Sethur napisał:
browarek i artbro.. fantow zapewne przy sobie nie wozicie
Poczytajcie dokladnie, artykulow w Aftenbledet na ten temat jest troche.. podstawy do zatrzymania byly..
Posiedza na razie cztery tygodnie.. moze przynajmniej ustala jakas wersje wydarzen..
Jakos mnie nie dziwi, ze ich tlumaczenia (czyt.belkotu) nikt nie kupil..
No to jak tyle przy nich fantow znalezli, to chyba problemow z udowodnieniem winy nie powinno byc /odciski palcow, DNA, itd/.
A tak poza tym ten caly temat skojarzyl mi sie z pewnym opowiadaniem
E. A. Poe, co tam kiedys czytalem i mi sie przypomnial po trzech kieliszkach:
Z wikipedii:
Tematem przewodnim utworu Poe jest zagadkowe, podwójne morderstwo Madame L'Espanaye i jej córki na fikcyjnej paryskiej ulicy Rue Morgue. Relacje w gazetach dotyczące morderstwa podają, że gardło matki było tak przecięte, że jej głowa ledwo się trzymała reszty ciała, a jej córka, po tym jak była duszona, została siłą wepchnięta w komin. Morderstwo zostało popełnione w pozornie niedostępnym pokoju na czwartym piętrze, zamkniętym od środka na klucz. Sąsiedzi, którzy słyszeli odgłosy popełnianego morderstwa, zdawali bardzo sprzeczne relacje, wszyscy twierdzili, że morderca mówił różnymi językami, wliczając w to francuski i hiszpański. Mówili dalej, że głosy były niewyraźne i przyznawali, że nie znali języków, o których twierdzili, że je słyszeli.
Rodowici Paryżanie Dupin i jego przyjaciel, nienazwany w tekście z nazwiska narrator historii, czytają wspólnie owe relacje w gazecie z wielkim zainteresowaniem. Oboje, żyjąc w odosobnieniu i izolacji, nie przyjmują żadnych odwiedzin. Zerwali kontakty z wcześniejszymi wspólnikami i działają na zewnątrz tylko w nocy. Kiedy mężczyzna o nazwisku Adolphe le Bon zostaje aresztowany, mimo że nie ma dowodu jego winy, Dupin jest tak zaintrygowany, że oferuje swoje usługi urzędnikowi policji „G-„.
Ponieważ żaden ze świadków nie może ustalić jakim dokładnie językiem mówił morderca, Dupin przypuszcza, że nie słyszeli oni w ogóle ludzkiego głosu. Znajduje niezwykły włos na miejscu zbrodni i stwierdza, iż ten nie należy do człowieka. Dupin decyduje się na zamieszczenie ogłoszenia w gazecie z zapytaniem o zagubionego orangutana. Na ogłoszenie odpowiada marynarz, który przychodzi do niego do domu. Oferuje on nagrodę za zwrot zwierzęcia. Dupin pyta go o wszystkie informacje jakie zna na temat zabójstwa przy Rue Morgue. Ten przyznaje, że posiadał dzikiego orangutana, którego towarzyszka niedawno zmarła. Zwierzę uciekło i ukradło mu ostrą brzytwę do golenia. Kiedy zaczął gonić orangutana, ten uciekł, wdrapując się na ścianę, przeszedł po instalacji odgromowej, po czym wszedł do apartamentu w Rue Morgue przez okno. Madame L'Espanaye całkowicie tym zaskoczona nie była w stanie się bronić, gdy orangutan próbował ogolić ją przyzwyczajony do codziennej rutyny marynarza. Krwawy czyn sprowokował zwierzę, które wpadło w furię i w efekcie czego tak ścisnęło gardło córki, aż ta umarła. Urzędnik policji, słysząc tę historię, wspomina sarkastycznie, że ludzie powinni zająć się swoimi własnymi sprawami. Dupin odpowiada na to, że „G-„ jest zbyt przebiegły, by szukać głębi.
W liście do przyjaciela Dr. Josepha Snodgrassa Poe pisał o Zabójstwie przy Rue Morgue, że jego tematem było ćwiczenie pomysłowości w próbach wykrycia mordercy[4]. Dupin nie jest w zasadzie zawodowym detektywem, decyduje się on na rozwiązanie sprawy morderstw przy Rue Morgue dla osobistej rozrywki. Pragnie on również poznać prawdę i udowodnić niewinność fałszywie oskarżonego mężczyzny. Jego zainteresowanie sprawą nie ma wymiaru finansowego i odrzuca on nawet nagrodę pieniężną od właściciela orangutana[5]. Rewelacje w odniesieniu do odnalezienia prawdziwego mordercy w zasadzie kasują samo przestępstwo, gdyż ani orangutan, ani jego właściciel nie mogą być moralnie odpowiedzialni[6]. Późniejsze opowiadania detektywistyczne mogłyby prawdopodobnie obciążać M. Le Bona, aresztowanego podejrzanego, wydającego się winnym na zasadzie red herring, ale Poe nie zdecydował się na to[7].
Metoda Dupina podkreśla ważność słowa czytanego i pisanego. Interesuje się on sprawą przez doniesienia prasowe i czyta informacje o orangutanach z pisemnych relacji w Culvier. Ta metoda angażuje także czytelnika, który podąża za wątkami, samemu czytając poszlaki[8]. Poe podkreśla również moc słowa mówionego. Kiedy Dupin pyta marynarza o informacje na temat mordercy, temu (...)krew uderzyła do głowy, jak w przystępie duszności. Zerwał się z miejsca i zacisnął kij w pięści, lecz po chwili powalił się znów ciężko na krzesło, drżąc na całym ciele. Z rysów jego wyzierało śmiertelne przerażenie[9].”
Poe napisał Zabójstwo przy Rue Morgue w czasie kiedy przestępstwa zajmowały opinię publiczną, co było uwarunkowane przez szybki postęp miejskiego rozwoju. Londyn ustanowił wtedy pierwsze profesjonalne siły policyjne, a amerykańskie miasta zaczynały koncentrować się na naukowej pracy policji, kiedy gazety donosiły o krwawych morderstwach i kryminalnych procesach[1].