
Tadeusz Boy - Żeleński
HISTORIA « PRAWICY NARODOWEJ »
od Bolesława Chrobrego do Władysława Leopolda Jaworskiego ( 1907) .
Król Bolesław to rycerz był mężny, W kołach przyjaciół Chrobrym zwan, W swojej łapie
dzierżył miecz potężny I puszczał wrogów w krwawy tan; Co wieczora w zamkowej świetlicy
Leżąc w łóżku zwykł grubo się śmiać: „ Ho, ho, ho, Póki jeszcze trzymam miecz w prawicy,
Możecie, dzieci, zdrowo spać! ”
Jadwisieńka kochała Wilhelma, Ale w narodzie powstał krzyk: Co? Królem naszym Niemiec
szelma? Wszak lepszy już litewski dzik! Choć łzy gorzkie zraszają jej lice, Lecz
odważnie podaje swą dłoń: Przyjm, ojczyzno, tę czystą prawicę, Idź, mój wianku, polskiej
ziemi broń!
I nasz naród, przy pomocy nieba, W potędze kilka wieków trwał; Gdzie go tylko n i e
b y ł o potrzeba, Wszędzie się polski husarz pchał; Z czasem osłabł już zapał szlachcica,
Coraz rzadszy bywał szabli błysk: Narodowa wciąż biła prawica, Ale tylko biła chłopa
w pysk! . . .
W końcu nawet już niebu to zbrzydło, Już nas Opatrzność miała dość; I rzekł Pan Bóg:
„ Wytracę to bydło, Bo już patrzeć na nich bierze złość ” ; Przyszedł Prusak. . .
Moskal. . . Targowica. . . Na ojczyznę przyszły czasy złe. . . Była wprawdzie
n a r o d o w a p r a w i c a, Lecz się znalazła bardzo pfe. . .
Za tę wielką, bardzo wielką winę Okrutnie nas pokarał Bóg, Bo wnet wiarę, WŁASNOŚĆ
i rodzinę Wewnętrzny zaczął szarpać wróg; Lecz wstał rycerz w papierowej zbroicy
I odwalać jął z grobowca głaz: Wstań, narodzie, użyj swej prawicy,
Trzecie dzwonienie. . . ostatni czas! !
Więc wróciły dawnej mocy chwile I husarz polski odżył już: Miast miecza dzierży wyborczą
sztampilę, W ręku kataster m a r t w y c h d u s z; I świadomy swojej szczytnej misji
Tak pokrzepia swą słabnącą brać: Póki jeszcze ja. . . zasiadam w komisji, Możecie,
dzieci, zdrowo spać!
Dalej sypać podatek narodowy, Zewsząd pieniądze płyną w bród: Póki w kasie mamy grosz
gotowy, Póty – z szlachtą polską polski lud!
! Niech się święci „ Narodowa Prawica ” , Odrodzenia niech nam snuje nić: Niechaj
nie wie, c o d a j e l e w i c a, A będzie długo w chwale żyć!
Sto lat minęło...
