polskie mamy w Bergen - Norwegia - s8

Jezeli chodzi o szkole to pewnie dasz dzieci do Nygard skole, co? ale mozesz tez ja dac do normalnej szkoly norweskiej. Szkola i tak musi zatrudnic tlumacza dla twojego dziecka zeby cokolwiek zrozumialo.

No cóz moj syn chodzi do szkoły w Norwegii i języka nie zna ,szkoła wcale nie zatrudniła tłumacza , co prawda to nie Bergen ale zasady są chyba podobne w calej Norwegiii?

hmm.....słyszałam ,że ponoć Norwedzy stawiają bardziej na sport niż naukę, wolałabym aby syn chodził do polskiej szkoły w bergen np., ale to zobaczymy dopiero jak dostaniemy pracę, a to nie takie proste. pozdrawiam.

no własnie alma,,,ponoć w bergen nie ma tłumacza polskiego. nauczyciele i dzieci mówią raczej po polsku----chyba !!! pozdrawiam

W Bergen jest szkola dla dzieci emigrantow wiec tam chodza wszystkie dzieci przez pierwszy rok nauki.

Jesli jest taka mozliwosc to po co dziecko wysylac do polskiej szkoly? Jaka bedzie jego integracja z norweskimi rowiesnikami?

Ja mam troszkę odmienne zdanie co do tego z szkoła stawia bardziej na sport,mam wrażenie że bardziej na nauke praktyczną niż teoretyczną.Mają dużo zajęć pozalekcyjnych sport,taniec ,ale nikt twojego dziecka nie zmusi do tych zajęć pozalekcyjnych.Może sie mylę,ale to jest moje odczucie co do szkoły w której chodzi moja córka.Tak w ogóle co do sportu to w polsce dzieci niszą strój gimnastyczny ,a tutaj dzieci ćwiczą w tym co są w szkole to samo za siebie mówi...

Ten legendarny niski poziom nauczania w stosunku do polskiej szkoly geniuszy bierze sie z innego podejcia edukacji norweskiej.

Tu w szkole dzieci wlasnie ucza sie bardziej praktycznie. Oznacza to, ze sa bardziej przygotowane do zycia niz polskie dzieciaki. To nie tylko oznacza, ze swietnie radza sobie w kuchni .

Tu nie ma przeladowania wiedza i dzieci maja czas sport czy tez na rozwijanie swoich pozaszkolnych zainteresowan.

Tak jak Katrin napisala, ze tu dzieciaki nie sa do niczego zmuszane, chca to chodza i trenuja a nie chca to chodza i obijaja sie na treningach albo zmieniaja dyscypline na siedzenie przed telewizorem .

Witam! Ja jestem odmiennego zdania,nie wysyłałam bym dzieci do polskiej szkoły bo nigdy nie nauczą się języka norweskiego,który w przyszłości będzie im bardzo potrzebny.Moje dzieci poszły od razu do norweskiej szkoły i dostali tłumacza przez pierwszy rok, to jest obowiązek szkoły.Do czwartej klasy powinni się uczyć języka polskiego tak jest w przepisach,wiem to od nauczycielki która uczy języka polskiego w norweskiej szkole.Pozdrawiam

a co do stroju na wf to każde dziecko ma,czy polskie ,czy norweskie i obowiązkowo przybory toaletowe po zajęciach jeszcze się kąpią

Zgadzam sie z tobą że szybciej sie dzieci nauczą języka jak pójdą do norweskiej szkoły,ale nie we wszystkich miejscowościach jest tłumacz.Moja córka dostała tłumacza przez 5 mies.po 4 dni w tygodniu teraz ma tylko 2 dni w tygodniu,ale mam znajomych co dziecko nie dostało tłumacza bo nie ma...po prostu taką dostała odpowiedz.Mam pytanie jak sie orientujesz w jakich przepisach jest napisane że dziecko do 4 klasy powinno sie uczyć j.polskiego moja córka jest w 3 klasie i sie nie uczy j.polskiego.

Widze co szkoła to inaczej ja mieszkam w małej miejscowości i tak nie ma stroju na gimnastykę tutaj nie spotkasz w naszej szkole moja córka chodzi w dresie i koszulce ,ale inne dzieci jak są w dzinsach to tak ćwiczą.Pisze o swojej szkole nie wiem jak jest w innych...