Czy Polak w Norwegii przechodzi depresje? - Norwegia - s7

giovi2 napisał:
retier1 napisał:
ulv72 napisał:
retier1 napisał:
Dużo by mowić BK ale już pora na mnie

pora ...gdzie retier1 ? do kotla ?? Tylko do wyraulv72 , żeby rano gnaty nie skrzypiały za bardzo A przy kotle to niech się młodzi grzeją ja tam wolę piec lub kominek

No nie mowilam ze starszy pan z brzuszkiem itd itd hahhhahahaha.Juz mu sie nawet nie chce do kotla podkladac,to moze ulv ma racje, zebys do tego kotla sam trafil,tylko nie wiem czy nie wyjdzie podeszwa bo juz pare latek skonczyles. Hahahah............. Swieżutka,prosto z pieca BUŁECZKA się odezwała.Trzymajcie mnie

Właśnie TY zadzioro

retier1 napisał:
Sorki Dino to miał być Bogdan Tomaszewski

   Nie ma za co . Ciszewski był niesamowitym komentatorem i chwała mu za to. Faktycznie, Tomaszewski jakoś bardziej pasuje .
            
                Bohdan Tomaszewski

Hilton a nie wpadłaś na to że z tą partnerką twoją to było tak że zdanie było przeznaczone dla kogoś innego i przez innego autora pisane? tylko że pani psycholog umie skopiować ale zapomniała edytować i zmienić płeć i wyszły dyrdymały. bo z niej taka pani psycholog jak z koziej dupy trąba! jakaś zakompleksiona baba wlazła na forum i cytatami z książek wali bo sama jest niedouczona a psychologa to ona ma ale tylko w nicku...

mdpsycholog napisał:
Hilton napisał:
mdpsycholog napisał:
Czy ktos ma cos do powiedzenia na temat nastroju Polakow w Norwegii?Czy w ogole Polak przechodzi depresje? Tutaj wczesniej zaczeto ja diagnozowac podczas gdy u nas w kraju wysylano na jednego ktory leczy wszelkie smutki!

a dlaczego nasza pani psycholog nie postawiła mi diagnozy z okazji mojej dawniejszej wypowiedzi skierowanej do niej? Boisz sie psychologu, ze nie jestes na tyle obcykana w temacie, i jakas tam hilton zabije ci cwieka? Cytowac z ksiązki kazdy potrafi. Najpierw pytasz o nastroje Polaków, a zaraz potem czy "w ogóle ktos przechodził depresje". Co to za głupie pytanie. Czy myslisz, ze jak ktos sie troszke zdenerwował, ze cos mu tam nie wyszło i był nie w humorze przez tydzien to juz ma miec depresje?
Wygląda na to ze u wszystkich moznaby zdiagnozowac depresje.
Jak sie wkurzYŁAM na maksa, ze wróciłam do domu z pracy, przytargałam zakupy, prosiłam syna zeby posprzątał pokój a on zrobił wiekszy bajzel i na dodatkek gdzies wyszedł, ja z zakupami i małą córką na rekach, wniesiona na 5 piętro bo spała ale wlasnie sie obudziła i jęczy... i jak wzielam te jajka co wypadły z torby, jak pierdolnełam o sciane to szkoda ze sciana była zimna, bo by był super omlecik. i co, MAM DEPRESJE??? w takim razie potrzebuje pomocy psychiatry lub ewentualnie neurologa. Tych od "neuro" kilku znam nawet
Ps. jesli ktokolwiek przeszedłby tu depresje, to na pewno byłby juz na rencie A wtedy nie siedziałby na forum tylko w Hiszpanii hahahahahahah. POZDROWIENIA OD MISIA USZATKA. Dobra byla z niego sałatka.
Najwyrazniej przezywasz lekki chaos spowodowany nadmiarem obowiazkow,poza ty dochodzi twoj charakter plus kilka stresujacych sytuacji i jak sama dobrze okreslilas omlet gotowy.Duzo jest w tobie zlosci ktora powoduje, ze iskra sie zapala przy podgrzaniu atmosfery. Owszem nie dziwie sie, ze bycie w zwiazku w ktorym poprzednia partnerka prezentuje brak opanowania i atakuje sprawia ci przykrosc i rodzi frustracje.
pomimo wszystko starasz sie isc do przodu z duza energia ktora tez bieze sie z bycia w stresujacej sytuacji.Proponowalabym odpoczac czasami, sprawic sobie przyjemnosc i swiat bedzie bardziej do zniesienia.
Nie zmienimy swiata, mozemy zmienic tylko siebie.


no hilton pani psycholg ci w koncu odpisała
tylko... jak dla mnie sa to opowiesci dziwnej treści
pozdrawiam

Hilton napisał:
B.K. napisał:
a poza tym.............patrzę na zdjęcie i dochodzę do wniosku,ze tak naprawde to duzego doswiadczenia ona nie ma....w sumie to jeszcze młoda osoba ,chyba panna i wszystkie jej wywody są czysto teoretyczne,wyczytane i przełożone na odpowiedzi do konkretnych postów....troche jak maszyna,bez jakichkolwiek uczuc....wszystko na dokładkę zabarwione kosciołem,w imie czegoś....
Bo ona studiowala psychologie tak jak inne koleżanki z oazy . Tak to juz jest, ze młody to mysli ze swiat zawojuje. Hmm, co by tu jeszcze napisac... a, moze to: podobne wywody maja księza na ambonie, uczą jak byc dobrym mężem i dobra żoną choć sami nie maja o małżenstwie pojęcia. Uczą jak wychowywwac dzieci, cho sami ( oficjalnie oczywiscie) nie maja dzieci. To tak jakby slepy wykładał o kolorach a głuchy prowadził pogadanke o muzyce.


widze ze sama tez odniosłas takie wrazanie i inni czytelnicy tych opowiesci rowniez
ok musze chwolowo was opuscic wroce pozniej <PAPA>

A ja jestem bardzo ciekawa jak ona odniosła by sie do swojej osoby,bo jak narazie to tylko wszystkich poucza co dobre a co złe....jaki profil przedstawiłaby sobie i co poradziła
aby nakreslić schemat jej postepowania i tego zrytego beretu to trzeba byc naprawde specyjalista