mdpsycholog napisał:
ulv72 napisał:
md... moze potrzebuja jeszcze jednej mącigłówki, zapytaj ... a nuz bedzie okazja realizowac sie...zawodowo :
www.mojanorwegia.pl/polacy_w_norwegii/dom_polski_zaprasza.html
cytuje z artykulu, m.in.:
"Podczas spotkania informacyjno - integracyjnego, będzie można:
Zapisać się do „DOMU POLSKIEGO”
Skorzystać z bezpłatnej konsultacji z psychologiem.
Zapraszamy osoby ,które przebywając na emigracji w Norwegii, doświadczają różnego rodzaju dyskomfortu psychicznego."
W Oslo powstal osrodek pomocy psychologicznej dla Polakow co swiadczy o naszej sile zarowno przebicia jak i intelektualnej!Jest to tez dowod na to, ze jest zapotrzebowanie na takie uslugi.Mit o psychologach jako wiedzminach i czarownicach juz raczej wystepuje szczatkowo w swiatopogladzie ludzi ktorzy niestety niewiele wiedza o dobroczynnym wplywie rozmow i otwierania sie przed innymi.Rozmowy jakie psychologowie prowadza z ludzmi pomagaja w rozwiazaniu wielu problemow,uzmyslowieniu sobie pewnych rzeczy na ktore sami czasami nie jestesmy w stanie obiektywnie spojrzec w pospiechu zycia codziennego.
Pierwsze co, to zacznjcie pomagać sobie nawzajem heheh. A kto sponsoruje ten osrodek pomocy???? Pani psycholog, ta tutejsza pani wypowiedz brzmi jak nijaki szczątek z wykładu w Krakowskiej Szkole Wyższej (KSW), co niektórzy pieszczotliwie nazywają Kup Sobie Wykształcenie. Od lat wiadomo, ze jesli dziewczyna nie dostala sie na wymarzone studia, to poszła na wydzial psychologii i pedagogiki. Najprostsze studia zaraz po marketingu.
Moi byli uczniowie, ktorzy ledwo coś tam umieli, skonczyli szkoły zawodowe, potem technika dla pracujących a teraz studiują zaocznie. zapytałby ktos co studiują... ano psychologię, aby zdobyc mgr i miec przed nazwiskiem i potem dostac sie do pracy w Urzędzie Miejskim. taka praca jest stworzona specjanlie dla nich. Urzednicy nigdy nic nie wiedzą, nie umieją.
A co do tej "diagnozy" w poprzednim poście, to nie napisałas nic, czego ja sama nie wiem. Ameryki nie odkryłaś.
Natomiast na kolana kładzie mnie ten twoj tekst:"Najwyrazniej przezywasz
lekki chaos spowodowany nadmiarem obowiazkow,poza ty dochodzi twoj charakter plus kilka stresujacych sytuacji i jak sama dobrze okreslilas omlet gotowy.Duzo jest w tobie zlosci ktora powoduje, ze iskra sie zapala przy podgrzaniu atmosfery.
A TEGO TO JUZ KOMPLETNIE NIE ROZUMIEM :Owszem nie dziwie sie, ze bycie w zwiazku w ktorym poprzednia partnerka prezentuje brak opanowania i atakuje sprawia ci przykrosc i rodzi frustracje." O jakim ty związku mówisz i o jakiej byłej partnerce? Jaki brak opanowania? Mi sprawia przykrość jakaś była partnerka?? Ale czyja?? Taki z ciebie psycholog własnie ech szkoda słów.