Barnevernet pod lupą. Nowy raport w Norwegii nie pozostawia złudzeń

W norweskim systemie opieki nad dziećmi planowane są kolejne zmiany. Fot. Fotolia (zdjęcie poglądowe)
Stene wskazał, że szczególnym problemem jest wyjątek Oslo, gdzie miasto jako jedyna gmina prowadzi własne instytucje, podczas gdy w reszcie kraju odpowiada za nie państwo, co utrudnia elastyczne korzystanie z usług instytucji opieki nad dziećmi w skali kraju. Zespół zidentyfikował dwie główne słabości: rozproszenie odpowiedzialności na zbyt wiele jednostek oraz zbyt słabe oddziaływanie Urzędu ds. Dzieci, Młodzieży i Rodziny (Bufdir) wobec prywatnych instytucji i systemu Oslo. Według zespołu niemal 60 proc. miejsc instytucjonalnych jest dziś w rękach prywatnych.

Norweski system opieki nad dziećmi jest jednym z najbardziej krytykowanych obszarów państwa. Niezadowolenie często pokazują obcokrajowcy mieszkający nad fiordami./zdjęcie poglądowe, fot. GGAADD, CC BY-SA 2.0, via Wikimedia Commons
Oslo jako wyjątek?
Zespół zwrócił uwagę na znaczne różnice kosztowe: dzielnice Oslo płacą do 85 proc. kosztu miejsca, podczas gdy gminy w systemie Państwowej Agencji ds. Dzieci, Młodzieży i Rodzin (Barne-, ungdoms- og familieetaten, Bufetat) pokrywają ok. 30 proc., co – według zespołu – wpływało na mniejsze wykorzystanie miejsc instytucjonalnych w stolicy.
Rząd proponuje zmiany
Zespół pod przewodnictwem Erika Stene wskazał na potrzebę jednoczesnego wdrożenia wielu działań, w tym centralizacji zamówień, wzmocnienia nadzoru i redefinicji ról instytucjonalnych. Wszystko to ma poprawić sytuację instytucji opieki nad dziećmi w Norwegii.
Raport Norwegia
Twoje centrum aktualności i najnowszych wiadomości z Norwegii. Publikujemy dziesiątki informacji dziennie, abyś był zawsze na bieżąco. W jednym miejscu znajdziesz kluczowe informacje: od alertów pogodowych i sytuacji na drogach, przez doniesienia z rynku pracy, po najważniejsze wydarzenia z Oslo, Bergen, Stavanger i wszystkich regionów Norwegii.