Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Aktualności

Barnevernet pod lupą. Nowy raport w Norwegii nie pozostawia złudzeń

Redakcja

01 października 2025 12:39

Kopiuj link
7
Barnevernet pod lupą. Nowy raport w Norwegii nie pozostawia złudzeń

W norweskim systemie opieki nad dziećmi planowane są kolejne zmiany. Fot. Fotolia (zdjęcie poglądowe)

Zespół ekspertów powołany przez rząd po ubiegłorocznych ustaleniach medialnych przedstawił ostrą krytykę organizacji norweskiego systemu ochrony dzieci. Wskazał na niewystarczającą kontrolę po stronie Ministerstwa ds. Dzieci i Rodziny (Barne- og familiedepartementet) oraz Urzędu ds. Dzieci, Młodzieży i Rodziny (Barne-, ungdoms- og familiedirektoratet). Niespójności wynikają także z odrębnego systemu funkcjonującego w Oslo.
Przewodniczący zespołu, Erik Stene z Państwowego Inspektoratu Zdrowia (Statens helsetilsyn), stwierdził, że ministerstwo i urząd nie mają dostatecznej kontroli nad jakością wykonywanych zadań, dostępnością miejsc dla dzieci i kosztami. Skutkuje to m.in. niewykorzystanymi miejscami w jednych placówkach, a pełnym wypełnieniem w innych oraz koniecznością przenosin dzieci z powodu braku pełnej wiedzy o pojemności systemu.

Stene wskazał, że szczególnym problemem jest wyjątek Oslo, gdzie miasto jako jedyna gmina prowadzi własne instytucje, podczas gdy w reszcie kraju odpowiada za nie państwo, co utrudnia elastyczne korzystanie z usług instytucji opieki nad dziećmi w skali kraju. Zespół zidentyfikował dwie główne słabości: rozproszenie odpowiedzialności na zbyt wiele jednostek oraz zbyt słabe oddziaływanie Urzędu ds. Dzieci, Młodzieży i Rodziny (Bufdir) wobec prywatnych instytucji i systemu Oslo. Według zespołu niemal 60 proc. miejsc instytucjonalnych jest dziś w rękach prywatnych.
Norweski system opieki nad dziećmi jest jednym z najbardziej krytykowanych obszarów państwa. Niezadowolenie często pokazują obcokrajowcy mieszkający nad fiordami.

Norweski system opieki nad dziećmi jest jednym z najbardziej krytykowanych obszarów państwa. Niezadowolenie często pokazują obcokrajowcy mieszkający nad fiordami./zdjęcie poglądowe, fot. GGAADD, CC BY-SA 2.0, via Wikimedia Commons

Oslo jako wyjątek?

Stene ocenił, że równoległe światy instytucjonalne – miejski w Oslo i państwowy w reszcie kraju – generują zbędne dublowanie, nieefektywne wykorzystanie zasobów i ograniczają możliwość całościowego sterowania ofertą zespołów opieki nad dziećmi. W raporcie zalecane jest zakończenie specjalnej ścieżki w Oslo i przekazanie prowadzenia instytucji państwu, jak w pozostałych regionach. Utrzymywanie odrębności może skutkować brakiem miejsca dla dzieci wtedy, gdy jest potrzebne.

Zespół zwrócił uwagę na znaczne różnice kosztowe: dzielnice Oslo płacą do 85 proc. kosztu miejsca, podczas gdy gminy w systemie Państwowej Agencji ds. Dzieci, Młodzieży i Rodzin (Barne-, ungdoms- og familieetaten, Bufetat) pokrywają ok. 30 proc., co – według zespołu – wpływało na mniejsze wykorzystanie miejsc instytucjonalnych w stolicy.

Rząd proponuje zmiany

Minister ds. dzieci i rodziny Lene Vågslid (Ap) oświadczyła, że diagnoza zespołu pokrywa się z rządową analizą z ubiegłego roku i podała, że jej priorytetem od objęcia urzędu jest kontrola kosztów, lepszy przegląd liczby miejsc i ograniczanie naruszeń obowiązku wsparcia. Minister zapowiedziała kontynuację prób nowych modeli organizacyjnych i wskazała, że system ma dostosowywać się do potrzeb dzieci, a nie odwrotnie.

Zespół pod przewodnictwem Erika Stene wskazał na potrzebę jednoczesnego wdrożenia wielu działań, w tym centralizacji zamówień, wzmocnienia nadzoru i redefinicji ról instytucjonalnych. Wszystko to ma poprawić sytuację instytucji opieki nad dziećmi w Norwegii.
0
5
0
1
0
Komentarze (7)
Dodaj komentarz
Anonimowy
16 godzin temu
Ta instytucja powinna zostać zlikwidowana a jej cała Aloha podana do trybunału w Hadze za łamanie praw człowieka praw dziecka i praw rodzicielskich i samostanowienia rodziny o sobie i wychowywaniu dzieci zgodnie z wolą rodziców
9
Odpowiedz
Anonimowy
14 godzin temu
Kontrola tego co można tu napisać sprawia że Stalin się uśmiecha.
2
Odpowiedz
Wszystkie komentarze (7)

Raport Norwegia

Twoje centrum aktualności i najnowszych wiadomości z Norwegii. Publikujemy dziesiątki informacji dziennie, abyś był zawsze na bieżąco. W jednym miejscu znajdziesz kluczowe informacje: od alertów pogodowych i sytuacji na drogach, przez doniesienia z rynku pracy, po najważniejsze wydarzenia z Oslo, Bergen, Stavanger i wszystkich regionów Norwegii.

Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok