Kadr z programu informacyjnego NRK, w którym pojawił się pasek z napisem „Nazimarsjer i Polen”. To właśnie ta grafika wywołała falę reakcji i protestów wśród Polaków mieszkających w Norwegii.
Na podstawie dyskusji na grupie Facebook: Polacy w Norwegii
Kontrowersyjny pasek informacyjny w programie NRK, opisujący Marsz Niepodległości jako „nazimarsjer”, wywołał falę oburzenia wśród Polaków mieszkających w Norwegii. Polonia podkreśla, że takie przedstawienie polskiego święta narodowego jest krzywdzące i buduje fałszywy obraz całego narodu. W sieci ruszyła lawina skarg i apeli o wyjaśnienia.
„U nich wszystko jest norweskie. U nas patriotyzm to nazizm?”
W jednym z programów informacyjnych NRK wyemitowano materiał z paskiem opisującym wydarzenia w Polsce jako „nazimarsjer i Polen” („marsze nazistowskie w Polsce”). Dla wielu Polaków mieszkających w Norwegii był to szok i poczucie niesprawiedliwości, które natychmiast wywołało reakcję w polonijnych grupach.
W komentarzach dominowały emocje: złość, zawód, a także potrzeba jasnego sprzeciwu wobec takiego przedstawienia Polski. Wielu komentujących zwracało uwagę, że przeciętny Norweg – nieznający polskich realiów – może po prostu uznać, że Marsz Niepodległości jest wydarzeniem o charakterze skrajnie ekstremistycznym.
Jeden z komentarzy, który idealnie oddaje nastroje Polonii, brzmiał: „W Norwegii wszystko jest norweskie i wszyscy to szanują. Ale kiedy Polacy pokazują swoje barwy, to nagle jest nazizm. To czysta hipokryzja.”
Dla tysięcy Polaków mieszkających w Norwegii takie przedstawienie symbolicznego dnia – 11 listopada – było formą publicznego upokorzenia.
Media podchwytują skrajności, a potem robią z nich tytuł
Marsz Niepodległości to wydarzenie, w którym co roku bierze udział kilkaset tysięcy zwykłych ludzi: rodzin, młodzieży, seniorów, kombatantów. Nikt nie zaprzecza, że pojawiają się również grupy niosące radykalne hasła.
Problem w tym, że to właśnie te pojedyncze skrajne kadry trafiają najczęściej do zachodnich mediów — i na ich podstawie tworzona jest opowieść o całej Polsce.
Zamiast napisać: „Mała grupa radykałów w Warszawie”, znacznie bardziej medialnie brzmi: „Nazimarsjer” i Polen”.
Polonia reaguje: skargi, telefony i oficjalne pisma
W polskich grupach w Norwegii natychmiast zaczęto udostępniać linki do składania skarg:
- do telewizji NRK,
- do Kringkastingsrådet (rady nadzorującej media publiczne),
- do Ambasady RP w Oslo,
- do norweskiej komisji etyki medialnej.
Pojawiły się także apele: „Nie możemy pozwolić, żeby publiczne media obrażały milion Polaków, którzy tu żyją i pracują.”
O sprawie poinformowała również polityk polskiego pochodzenia z Bergen, która wysłała oficjalne pismo do norweskich redakcji. Podkreśliła w nim, że telewizja publiczna nie powinna używać sformułowań, które zniekształcają obraz polskiego święta narodowego.
Podwójne standardy? Polacy mówią wprost: „Jesteśmy łatwym celem”
Wielu komentujących zwróciło uwagę na jeszcze jeden aspekt: NRK nie odważyłaby się użyć tak ostrego określenia wobec innych grup narodowych czy etnicznych.
Dlaczego? Bo Polacy nie wyjdą niszczyć ulic, nie stworzą realnego zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego. A skoro nie ma ryzyka – można użyć mocniejszego, bardziej sensacyjnego sformułowania.
To poczucie nierówności i braku szacunku pojawiało się w komentarzach najczęściej.
Czego Polonia naprawdę oczekuje?
Polakom mieszkającym w Norwegii nie chodzi o obronę żadnej partii politycznej. Oczekiwania są znacznie prostsze:
- rzetelność w przekazywaniu informacji,
- niewyciąganie skrajności jako reprezentacji całego narodu,
- szacunek dla polskiej historii i tradycji,
- unikanie wprowadzających w błąd nagłówków, które mogą psuć reputację Polaków mieszkających w Norwegii.
Polonia od lat buduje w Norwegii swoją pozycję. Myjemy ich okna, leczymy ich pacjentów, sprzątamy ich biura, projektujemy ich drogi, budujemy ich domy, wypełniamy ich fabryki. Wkład Polaków w norweski rynek pracy jest ogromny — często przemilczany. Dlatego, kiedy publiczna telewizja rzuca w przestrzeń słowo
„nazimarsjer”, jest to nie tylko nieuczciwe, ale przede wszystkim
głęboko krzywdzące wobec ludzi, którzy w Norwegii budują swoje życie od zera.
Polonia przez lata pracowała na swoją dobrą opinię i ma prawo oczekiwać, że publiczne media jej nie zniszczą jednym niefortunnym paskiem informacyjnym.
Stosują zabieg socjotechniczny. Narodowcy=nacjonaliści=faszyści
Nie ma nic złego w byciu narodowcem i nacjonalistą
Nie ma nic złego w pielęgnowaniu tradycji narodu .
Oddawanie kolejnych kompetencji do Unii europejskiej nie jest w interesie Polski i Polaków. Wystarczy sprawdzić co oznacza pojęcie faszyzm by włosy stanęły na głowie jak kłamią Media.
Polecam odłączyć kabel antenowy.
Słuchac jedynie niezależnych youtuberów