W Polsce długo nie zagrzałam miejsca , kupe czasu byłam w uk gdzie ludzi było w bród i miejsc do wyjść. Teraz jestem tutaj i w niczym to nie przypomina poczatków z uk

,
Jakoś kontakty z ludzmi łatwiej tam były możliwe i przyjażnie na lata powstały ,ale co z tego jak sie wyprowadziłam i samotnie siedze tutaj.
Dzięukje za dobre checi " rozerwania ' mnie , propozycje zostały zakodowane

Jednak musze podjac kilka waznych decyzji w życiu typu "być nie być". Dalatego pytam czy ludziom przebywajacym tu nie dzieje sie tak że po wewnym czasie sami sie izoluja mimo ze byli duszą towarzystwa?
Jak to jest z Wami?