Iga pisze :
Apropo szacunku do matki, jego matka jest jedyna kobieta w jego zyciu która szanuje, w sumie moge powiedzieć nie odcieła nigdy pepowiny, zyła jego zyciem i tak jest do dziś, on pochodzi z rodziny gdzie jego ojciec jest alkocholikiem, więc matka musiała dawac rade sobie sama i ztąd ten ogromny szacunek do niej poza mamusia swiata nie widac i nie daj boże powiedziec na nią złe słowo tak awanti gwarantowane, i tak to mama całym swiatem, więcej miała do powiedzenie w naszym małrzeństwie niz ja typowy mami synek,
Ja bym tych relacji pomiedzy twoim mezem a jego matka nie nazwala szacunkiem , tylko jakas chorym uzaleznieniem - ona nie potrafila poradzic sobie z wlasnym mezem pijakiem i uzaleznila sie od syna , a on nigdy nie mial mozliwosci nauczyc sie jak funkcjonuje "zdrowa" rodzina - gdzie partnerzy maja wzajemny respekt i rowne prawa i obowiazki , a teraz ma z tego powodu problemy zeby widziec ciebie jako swojego partnera w waszym zwiazku . Nauczyl sie tez ze nie musi brac odpowiedzialnosci za swoje postepowanie - bo mama ( albo ktos inny ) zajmie sie jego problemami .
Na pewno nie jest latwo "budowac" swoje szczescie z takim czlowiekiem i po tym wszystkim co napisalas mysle ze powinnas sie dobrze zastanowic co jest dla ciebie w zyciu najwazniejsze i jak chcesz je przezyc
Pozdrawiam goraco