enkvinneinorge napisał:
W ramki wcisnales mnie piszac taka aksjologia z pewnoscia swietnie wyglada na forum. Zasugerowales, ze cos robie pod publike, tym samym oceniles mnie. Kolejnym zdaniem zasugerowales, ze robie z siebie swieta - Wsrod ludzi nie ma swietych i nigdy nie bylo

Probujesz zmusic mnie do tlumaczenia sie z czegos co robie i w moim przekonaniu jest dobre.

Kieruje sie w zyciu wlasnymi zasadami. Rzecz jasna do roznych innych musze sie dostosowac, nawet jesli nie mam no to ochoty, bo sa mi po prostu narzucane.

Przyklad z zycia: u mnie w pracy wszyscy kradna, ja nie. Pewnie brak mi jaj jak ktos tu wspomnial, tylko mnie jakos nie zalezy na tym zeby te jaja miec akurat w tym przypadku. Sila rzeczy nie jestem lubiana, co mnie zupelnie nie smuci.
Jesli miara "lubienia" jest odstepowanie od wlasnych zasad po to zeby zyskac na popularnosci, to wysiadam z takiej karuzeli.

Byc moze Twoje pytania nie sa skomplikowane ale moje odpowiedzi niczego nie zmienia ani nie wyjasnia, bo do kazdej odpowiedzi dorzucisz cos od siebie i bedziesz ciagnal ta dyskusje w nieskonczonosc a niespecjalnie mam na to ochote. Staram sie zyc tak, zeby nie krzywdzic innych i zeby nikt przeze mnie nie plakal.


Z mojej strony EOT (nie lubie filozofii)


W ramy wcisnelas sie sama - ja to skomentowalem.
Twoje ostatnie zdanie to imperatyw kategoryczny Kanta - Nie odkrylas kola na nowo. To wlasnie daje nam filozofia.'

Rowniez EOT