Chwile grozy przeżyli podróżni rejsowego Boeinga Lot DY1037 Kraków-Stavanger dnia 05.01.11.
Początkowo nic nie zapowiadało nieszczęścia. Wszyscy szybko zajęli miejsca, bo wiadomo sami Polacy i trzeba trochę spocząć po świętach. Jakoś tylko dziwnie długo trwało oczekiwanie na zamknięcie drzwi, instruktaż i odlot. No, ale w końcu ruszyło. Wszyscy w błogim nastroju wzbili się w niebo. Żadnych oznak nadchodzących nieszczęść. I jak tu nagle nad Danią trzasł grom z jasnego nieba. Drodzy podróżni. Inżynierowie konstruktorzy z Seatle, nawet w najczarniejszych snach nie przewidzieli, że podróżnym może przyjść do głowy zabranie takich ilości zdrowej żywności na pokład projektowanych przez nich Boeingów. Dlatego z obawy, czy samolot da się radę unieść z lotniska pozostawiliśmy część waszych bagaży na Balicach. Ci, którzy nie zastaną swoich toreb na kręciołku niech pytają o los swojej kapusty, ogórków, kiełbasy z czosnkiem, wędzonego boczku, peklowanej golonki.... w okienku Norwegiana na lotnisku Sola.
Ja miałem szczęście- ale dobra ta kiełbasa, a i czosnek dobrze daje, ogórki twarde...
Niech napiszą jednak ci co nie mieli tyle szczęścia co z ich skarbami??? Czy zgniły na lotnisku-bądź jak mówi pewna bardzo mądra Pani zostały poddane fermentacji
Początkowo nic nie zapowiadało nieszczęścia. Wszyscy szybko zajęli miejsca, bo wiadomo sami Polacy i trzeba trochę spocząć po świętach. Jakoś tylko dziwnie długo trwało oczekiwanie na zamknięcie drzwi, instruktaż i odlot. No, ale w końcu ruszyło. Wszyscy w błogim nastroju wzbili się w niebo. Żadnych oznak nadchodzących nieszczęść. I jak tu nagle nad Danią trzasł grom z jasnego nieba. Drodzy podróżni. Inżynierowie konstruktorzy z Seatle, nawet w najczarniejszych snach nie przewidzieli, że podróżnym może przyjść do głowy zabranie takich ilości zdrowej żywności na pokład projektowanych przez nich Boeingów. Dlatego z obawy, czy samolot da się radę unieść z lotniska pozostawiliśmy część waszych bagaży na Balicach. Ci, którzy nie zastaną swoich toreb na kręciołku niech pytają o los swojej kapusty, ogórków, kiełbasy z czosnkiem, wędzonego boczku, peklowanej golonki.... w okienku Norwegiana na lotnisku Sola.
Ja miałem szczęście- ale dobra ta kiełbasa, a i czosnek dobrze daje, ogórki twarde...
Niech napiszą jednak ci co nie mieli tyle szczęścia co z ich skarbami??? Czy zgniły na lotnisku-bądź jak mówi pewna bardzo mądra Pani zostały poddane fermentacji


