Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Zabrakło miejsca na kapustę - Norwegia

Czytali temat:
Kynio102 (1287 niezalogowanych)
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
Chwile grozy przeżyli podróżni rejsowego Boeinga Lot DY1037 Kraków-Stavanger dnia 05.01.11.
Początkowo nic nie zapowiadało nieszczęścia. Wszyscy szybko zajęli miejsca, bo wiadomo sami Polacy i trzeba trochę spocząć po świętach. Jakoś tylko dziwnie długo trwało oczekiwanie na zamknięcie drzwi, instruktaż i odlot. No, ale w końcu ruszyło. Wszyscy w błogim nastroju wzbili się w niebo. Żadnych oznak nadchodzących nieszczęść. I jak tu nagle nad Danią trzasł grom z jasnego nieba. Drodzy podróżni. Inżynierowie konstruktorzy z Seatle, nawet w najczarniejszych snach nie przewidzieli, że podróżnym może przyjść do głowy zabranie takich ilości zdrowej żywności na pokład projektowanych przez nich Boeingów. Dlatego z obawy, czy samolot da się radę unieść z lotniska pozostawiliśmy część waszych bagaży na Balicach. Ci, którzy nie zastaną swoich toreb na kręciołku niech pytają o los swojej kapusty, ogórków, kiełbasy z czosnkiem, wędzonego boczku, peklowanej golonki.... w okienku Norwegiana na lotnisku Sola.
Ja miałem szczęście- ale dobra ta kiełbasa, a i czosnek dobrze daje, ogórki twarde...
Niech napiszą jednak ci co nie mieli tyle szczęścia co z ich skarbami??? Czy zgniły na lotnisku-bądź jak mówi pewna bardzo mądra Pani zostały poddane fermentacji
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2929 Postów
markus d
(Andre ved mark)
Maniak
było jasta lecieć dwie godziny póżniej z krk do bergen a te nieszczęsne kiszone ogórki i kapusta wylądowały by gdzie trzeba czyli razem ze mną
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
a co mi po mojej kapuście w Bergen
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2929 Postów
markus d
(Andre ved mark)
Maniak
tobie nic ....ale ale w bergen to jest drogocenny towar . dwie torby kiszonej kapusty to około pół roku pracy , słoik kiszonych ogórków dniówka
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
przed chwilą słyszałem, że w poniedziałek to chcieli Polacy całymi torbami na sam pokład nieść kapustę w samolocie z Warszawy. zrobiła się chryja bo stewardesy się zburzyły, wzywały ochronę, tłumaczyli miłośnikom zdrowej żywności jaki wymiar ma bagaż podręczny i kilkadziesiąt toreb poszło won. nie wiem jak teraz sobie dadzą radę pracować bez witaminy C. adecco zbankrutuje
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1381 Postów

(wilk stepowy)
Maniak
Nareszcie fajny temat....Kapusty.....
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
no nie wiem, czy to się śmiać, czy płakać? kiedy ta nacja doleci w końcu do Europy???
kiedy jak biały człowiek będą w torbie trzymać skarpety,parę gaci, szczoteczkę do zębów, a w kieszeni kartę kredytową
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1416 Postów

(Zuzu)
Maniak
jasta102 napisał:
przed chwilą słyszałem, że w poniedziałek to chcieli Polacy całymi torbami na sam pokład nieść kapustę w samolocie z Warszawy. zrobiła się chryja bo stewardesy się zburzyły, wzywały ochronę, tłumaczyli miłośnikom zdrowej żywności jaki wymiar ma bagaż podręczny i kilkadziesiąt toreb poszło won. nie wiem jak teraz sobie dadzą radę pracować bez witaminy C. adecco zbankrutuje

Co sprytniejsi nie wykupują bagażu rejestrowanego i taszczą takie gabaryty ze sobą na pokłada,ale czasem to obsługa lotniska wali też kwiatki. Kilka miesięcy temu jak leciałem do NO to mój bagaż podręczny (wymiarowy jakby co) ważył 11kg zamiast 10 i dla pań odprawiających na pokłada był to wielki problem(PMS pewnie), dopóki nie wyjąłem "chleba powszedniego" zakupionego na bezcłowym, który to mogłem sobie osobno legalnie taszczyć w reklamówce. logika niczym w wojsku. Przepisowo, ale czy bezpieczniej....hmmmm
Co kto wozi w bagażu to jego sprawa, byle były to materiały dopuszczalne do załadowania na pokłada (pod) Sensu wożenia papieru toaletowego czy wody z PL też nie widzę, ale takiej krakowskiej, podwawelskiej,"żywca" w NO nie dostaniesz.

Moja krakowska zamiast lecieć ze mną do NO w poniedziałek poleciała do Włoch na wycieczkę i jak dotrze do mnie pod koniec tygodnia to będzie lepiej smakować taka światowa kiełbasa , no może chociaż torbę uratuję
Profesjonalizm pełną gębą bo AŻ dwa samoloty odlatywały w tym czasie, jakieś 300 osób i jakiejś 100-ce zamienili bagaże.

Pewnie jakiś spisek niemiecki albo angielski? sięv za tym kryje albo Ży....... (obrzezani)
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
Widzisz Zuzu te takie ciemniejsze to wiozą ze sobą Allaha do Europy. Te takie przy Wiśle urodzone to kapustę i podwawelską. Jednym i drugim się nie chce pomyśleć, że nie po to ze swojego syfu uciekli, aby te swoje skarby za sobą taszczyć. Narażać samolot, że się z lotniska nie wzniesie. Jak tym ludziom wytłumaczyć: skoro musiałeś uciekać ze swojego syfu, to zostaw go za sobą razem ze swoją Bozią i przysmakami.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1416 Postów

(Zuzu)
Maniak
jasta102 napisał:
Widzisz Zuzu te takie ciemniejsze to wiozą ze sobą Allaha do Europy. Te takie przy Wiśle urodzone to kapustę i podwawelską. Jednym i drugim się nie chce pomyśleć, że nie po to ze swojego syfu uciekli, aby te swoje skarby za sobą taszczyć. Narażać samolot, że się z lotniska nie wzniesie. Jak tym ludziom wytłumaczyć: skoro musiałeś uciekać ze swojego syfu, to zostaw go za sobą razem ze swoją Bozią i przysmakami.

Nie każdy ucieka z "syfu", ja tam sobie zwiedzam bardziej i przy okazji poprawiam status materialny niż uciekam. Nie wszytko co zostało w PL to syf, a już na pewno nie jedzenie.
Przywożenie za granice wszystkiego z kraju (mentalności i dóbr materialnych) też mnie troche dziwi i irytuje nie raz , ale odcinanie się od wszystkiego co polskie i zachłystywanie zagranicą jeszcze bardziej, długo by tu można co jest be a co nie........

Co do bagażu, policzenie tego można by zlecić dziecku które skończyło trzy klasy. liczba miejsc i ładowność maszyny jest stała, więc jakby odjąć od tego trochę kg to problemu nie ma.
Raczej działa tu pazerność linii lotniczych do przeładowywania dopuszczalnej liczby kilo na pasażera i wychodzą z założenia, że miejsca nie będą wszystkie zajęte i nie każdy weźmie maks. bagaż.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok