Latem jechalem z Sola do Tananger. Na poboczu stalo auto na francuskich blachach a w nim kobieta z dzieckiem i facet co mial pelno zlotych zebow. Zatrzymalem sie bo machal kanistrem. Poprosil mnie o 200 koron za rzekomo zloty pierscien. Odmowilem ale zaprosilem do auta i zaoferowalem podwozke do Tananger na Shell. "Uprzejmie" francuski Cygan podziękował obrzucając mnie przekleństwami więc odjechałem. Gdy wracałem wciąż stał i machał tym kanistrem ale gdy zbliżyła się Policja stał się cud. Nagle auto odpaliło i szybko odjechało.
14 Lat, 6 Miesięcy temu