Uczenie dzieci jezyka pl. na obczyznie to nie taka prosta i oczywista sprawa - moja corka - urodzona i wychowana w Bergen posluguje sie pl. tylko mowionym i bardzo rzadko ( bo nie ma kontaktow z pl., chociaz mieszka w Oslo ) - to ze sie w jakims stopniu posluguje jez. pl. to przede wszystkim zasluga mojej mamy, ktora jej pilnowala jak ja studiowalam i po czesci dostepu do polonii w Bergen
Co do syna to juz gozej - urodzil sie i wychowal TYLKO wsrod no. i to juz jego no. babcia go pilnowala przed pojsciem do przedszkola - zero pl., jedyny kontakt z pl. to wakacje letnie w PL. i porozumiewanie sie z moja babcia .
Ja oczywiscie probuje mowic do niego po pl. ale jest to nieregularne i czesto sztuczne - bo wtedy wszyscy w kolo czuja sie nieswojo i musimy mowic " podwujnie" zeby nas rozumiano
ALE moje dzieci chociaz sa urodzone i wychowane w No. nie wstydza sie swojego pochodzenia - wrecz przeciwnie - znaja czesciowo kulture pl. i rozne ciekawostki z pl. i lubia sie nimi dzielic ze swoimi kolegami i rodzina no.
Na peweno o wiele latwiej jest zachowac jezyk, jezeli obydwoje rodzice sa pl. i maja latwy dostep do obcowania z pl. kultura i jez. na codzien - ja musze sie zadowolic z tego, ze moje dzieci maja poczucie polskosci
Gama nie martw sie - to , ze twoj synek czuje sie tu "swojsko" to jest normalne i dobre dla niego - gozej by bylo gdyby czul sie obcy i odizolowany od reszty jego rowiesnikow
Co do syna to juz gozej - urodzil sie i wychowal TYLKO wsrod no. i to juz jego no. babcia go pilnowala przed pojsciem do przedszkola - zero pl., jedyny kontakt z pl. to wakacje letnie w PL. i porozumiewanie sie z moja babcia .
Ja oczywiscie probuje mowic do niego po pl. ale jest to nieregularne i czesto sztuczne - bo wtedy wszyscy w kolo czuja sie nieswojo i musimy mowic " podwujnie" zeby nas rozumiano

ALE moje dzieci chociaz sa urodzone i wychowane w No. nie wstydza sie swojego pochodzenia - wrecz przeciwnie - znaja czesciowo kulture pl. i rozne ciekawostki z pl. i lubia sie nimi dzielic ze swoimi kolegami i rodzina no.
Na peweno o wiele latwiej jest zachowac jezyk, jezeli obydwoje rodzice sa pl. i maja latwy dostep do obcowania z pl. kultura i jez. na codzien - ja musze sie zadowolic z tego, ze moje dzieci maja poczucie polskosci

Gama nie martw sie - to , ze twoj synek czuje sie tu "swojsko" to jest normalne i dobre dla niego - gozej by bylo gdyby czul sie obcy i odizolowany od reszty jego rowiesnikow
