nocleg na tydzien - Norwegia - s3

optymysta napisał:
lookson napisał:
Dla mnie tojest oczywiste. Mam 33-lata na koncie kulka mniejszych i wiekszych biznesow a przez 10-lat zajmowalem sie doradztwem inwestycyjnym wiec chyba jak nikt wiem ze zeby wyjac trzebs wlozyc

Z czystej ciekawosci..tu tez bedziesz doradzal jak inwestowac?

Bo wyglada na to, ze doradzajac zapomniales jak doradzic sobie samemu skoro pracy za granica wypatrujesz.

Slabo to widze.

Doradca fiansowy w Polsce to ktos kto doradza wziecie kredytu. Ewentualnie wziecie nowego kredytu, zeby splacic ten stary. Doradzanie sie skonczylo, to bedzie trzeba sie wziasc za fizyczna prace, ale teraz nawet i tej nie ma.

Wyjazd to decyzja osobista nie finansowa. A doradzalem chyba niezle bo w tej branzy z praca nie mam provlemu. Potrzebuje totalnej zmiany i tyle. Poza doradztwem przez 2 lata mialem swoja restauracje w warszawie i raczej gastronimia mnie teraz interesuje.

high_octane napisał:
Doradca fiansowy w Polsce to ktos kto doradza wziecie kredytu. Ewentualnie wziecie nowego kredytu, zeby splacic ten stary. Doradzanie sie skonczylo, to bedzie trzeba sie wziasc za fizyczna prace, ale teraz nawet i tej nie ma.

Doradca finansowy to leszcz, ale chlop napisal, ze byl doradca INWESTYCYJNYM, a to juz powazna fucha. Cos kolo 500 osob ma w polsce licencje i wszyscy maja dobre fuchy.

Dlatego pomyslalem, ze to slabeusz w swojej branzy. Jesli byl finansowym, to znaczy, ze byl nikim.

lookson napisał:
Wyjazd to decyzja osobista nie finansowa. A doradzalem chyba niezle bo w tej branzy z praca nie mam provlemu. Potrzebuje totalnej zmiany i tyle. Poza doradztwem przez 2 lata mialem swoja restauracje w warszawie i raczej gastronimia mnie teraz interesuje.

A co to za restauracje miales jak nie tajemnica? Pewnie jej doradziles by sie zamknela.
Na Jarczynskiego czy Kreglickiego mi nie wygladasz. wiec pewnie miales kebab.

Łukasz dokonał wyboru

lookson napisał:
Wyjazd to decyzja osobista nie finansowa. A doradzalem chyba niezle bo w tej branzy z praca nie mam provlemu. Potrzebuje totalnej zmiany i tyle. Poza doradztwem przez 2 lata mialem swoja restauracje w warszawie i raczej gastronimia mnie teraz interesuje.
--------
Stary Tobie widać potrzebny jest wyjazd do Nepalu a nie na rusztowania w N. Tam dużo głodujących. Tu ciapaci zrobią z Ciebie kebab przy pierwszym podejściu w gastronomii.

Ktos madry wreszcie sie wypowiedzial. Naprawde przykre ze oceniacie kogos po zdawkowych informacjach. W polsce zarabialem nawet 80tys miesiecznie wiec naprawde nie jade sie dorobic jak 90 procent golodupcow. Dla mnie to ciezka decyzja osobista a niestety poziom wypowiedzi przynajmniej w tym topicu jest szczerze zaskakujacy.

lookson napisał:
Ktos madry wreszcie sie wypowiedzial. Naprawde przykre ze oceniacie kogos po zdawkowych informacjach. W polsce zarabialem nawet 80tys miesiecznie wiec naprawde nie jade sie dorobic jak 90 procent golodupcow. Dla mnie to ciezka decyzja osobista a niestety poziom wypowiedzi przynajmniej w tym topicu jest szczerze zaskakujacy.
----------
Chłopie - odlatujesz. Zmien samolot i lotniska.

lookson napisał:
Wyjazd to decyzja osobista nie finansowa. A doradzalem chyba niezle bo w tej branzy z praca nie mam provlemu. Potrzebuje totalnej zmiany i tyle. Poza doradztwem przez 2 lata mialem swoja restauracje w warszawie i raczej gastronimia mnie teraz interesuje.

Lukasz, wygladasz na przyzwoitego faceta, jesli to twoje zdjecie Posluchaj zatem dobrej rady:
Norge to nie kraj dla ciebie! Nie znasz tu nikogo, nie masz poszukiwanego zawodu, twoje pojecie o tym kraju jest fragmentaryczne o ile nie zerowe.
Nie masz perspektyw na prace, kontaktow, jest zima, nie znasz norweskiego.
Wiem, ze wiele osob chce tu przyjechac, ale tylko nielicznym udaje sie zostac.
Stracisz hajs i po przygodzie. Perspektywy dla Norwegi nie sa zbyt optymistyczne, jesli potrzebujesz "zmiany" takiej Obamowskiej "change" nie Duduwej "dobrej zmiany" to sie do tego przygotuj. Ogarnij jakies kompetencje zawodowe, naucz sie jezyka bys byl samodzielny i wtedy planuj konkwiste Norwegii. Inaczej tylko popiul zostanie.