Mariusz221 napisał:
moze najlepiej jak by ktos podal jakies portale randkowe w norwegii to sprubuje na dwa fronty,
ze przez interne bede atakowac i gdzies np w sklepie albo cos
Złe podejście już na samym początku.
ATAKOWAĆ to można, wiesz co, jeżeli takiego właśnie pomyślunku używasz na co dzień to i nie dziw iż masz w tej materii kłopoty.
W sklepach nie radzę ani atakować ani też zaczepiać, są kamery i możesz wylądować za kratkami za seksualne molestowanie.
"zrywka" dziewczyny to dobre dla plebsu z wiochy, lub blokowiska.
Tu nawet biedne z domu norweskie dziewczyny, są o wiele bogatsze od ciebie, dlatego nie polecą na twoją kasę. Nie piszę tu o patologi tylko o zwykłych ludziach.
Jak chcesz zrywki, to jedź w piątek pod większe dyskoteki i tak po drugiej trzeciej to starsze same ciebie zerwą do domu na numerek.
Pytanie podstawowe, gdzie mieszkasz i w jakich warunkach.
Nie chodzi tu o miasto, tylko o sam lokal/mieszkanie:
- jeżeli mieszkasz w kołchozie, gdzie na 30m2 mieszka was >4.
- mieszkasz w zespole baraków mieszkalnych/ osiedla dla robotników.
I tak dalej, to wybij sobie z głowy, że jakaś rozsądna norweska kobieta, będzie sobie tobą zawracać głowę.
Zwróciłeś uwagę, że norweskie kobiety chodzą z kolorowymi, dlatego zakładasz, że i ty też możesz coś uszczknąć.
Nie bierzesz jednak pod uwagę jednego, ci kolorowi są już tu urodzeni i płynnie mówią po norwesku, to ich koledzy ze szkoły, uczelni, pracy lub chociażby z osiedla gdzie razem mieszkają.
A co ty w takim razie w tym zestawieniu, sam reprezentujesz.
Nie musisz nic pisać i się zarzekać, przemyśl jedynie to wszystko i nic więcej.