MareckiMarecki napisał:
Masz 41 lat i jesteś na emeryturze i ty jeszcze narzekasz na Polskę ??? !!!
No widzisz - narzekam. Chciałem dalej pracować, a zmusili do odejścia na emeryturę... To pokłosie przegranych jednym głosem wyborów na stanowisko przewodniczącego związków zawodowych w mojej byłej firmie. Mniejsza o to. Domyśl się jak wielka jest emerytura po tylko 18 latach pracy i spróbuj za to przeżyć wynajmując mieszkanie. No i najważniejsze - jaką przyszłość zapewnisz dziecku ? Ja patrzę na to nieco inaczej - dziecko mieszkając w określonym kraju, np. , Niemczech, Norwegii czy Australii przyswaja sobie automatycznie język, kulturę, zakorzenia się, korzysta z dostępnych systemów edukacji, a przyszłość wtedy maluje się deko lepszymi barwami niż w Polsce. No bo sam powiedz, co młodym oferuje nasz kraj ? Pracę za 1400zł miesięcznie i to jeszcze pod warunkiem, że na takiej prowincji jak nasza ją w ogóle znajdziesz co graniczy niemal z cudem. Po kolejne system kształcenia - u nas jest wielokierunkowy, uczą wszystkiego chociaż większość tej wiedzy nigdy do niczego Ci się nie przyda. Może to jest na swój sposób dobre, bo jesteśmy pózniej w odróżnieniu do innych nacji ludzmi o szerokich choryzontach, jednak co z dzieckiem, które jest wysoce uzdolnione i wykracza ponad normy w przedmiotach ścisłych (matematyka, fizyka, chemia), a leży z humanistycznych ? Uważam, że system kształcenia kierunkowy, taki jak istnieje np. w Niemczech pozwala skierować edukację takiego dziecka w zakres jego zainteresowań, co w efekcie przełozy się na konkretne szanse kariery gdy dorośnie. Ktoś wspomniał, że odradza emigrację do Norwegii z uwagi na BV - poczytałem deczko, tak - perspektywa narażenia dziecka na efekty działań takich lewackich tworów czyniących dziecku zło twierdząc, że robią to dla jego dobra daje mi do myślenia i wzmaga czujność tymbardziej, że trudno by moje dziecko chodziło wiecznie uśmiechnięte gdy wciąż przeżywa, że matka go porzuciła i wyjechała z kraju diabli wiedzą dokąd. Możliwe, że ten argument z BV spowoduje, że zmienię cel z NO na inny wysoko rozwinięty kraj. Ważne co dla młodzieńca oferuje taki kraj. Ktoś wspomniał, że jak tysiace innych rodaków będę dziadował. Co mi za różnica ? Dziadowanie w PL różni się czymś od tego samego w NO ? Dla mnie ważniejsze jest co z tego będzie dziecko miało czyli gdzie czeka go lepsza przyszłość i jak mu ją zapewnić i to jest dla mnie celem samym w sobie. Mam nadzieję, że nie uraziłem nikogo.