www.mojanorwegia.pl/polacy_w_norwegii/na...y_realna_szansa.html
Co wy na to? Miałam okazję uczestniczyć we wczorajszej debacie i wypowiedzieć się. Wczoraj po raz pierwszy dowiedziałam się, że mamy prawo, aby ktoś nas, polaków reprezentował w KIM. Uważam, że to bardzo ważne. Jedyne, czego potrzeba, to zjednoczyć się. Tak niewiele i aż tak dużo, bo to nie bardzo w stylu polskim pomagać sobie i działać razem. Pora to zmienić. Mimo, że czasem różnimy się w podejściu do świata, mamy inne poglądy i niejednokrotnie na forum są spięcia i zgrzyty, to wiele nas łączy. Sama obecność tu wskazuje, że mamy potrzebę ze sobą rozmawiać. Może warto zacząć też wspólnie działać? Jest Klub Polski w Oslo, jest portal Moja Norwegia, który gromadzi coraz więcej użytkowników. Według informacji, które wczoraj usłyszałam, potrzeba organizacji, która ma przynajmniej 300 członków, a wtedy zaczną nas poważniej traktować. Będziemy mogli mieć swojego reprezentanta w KIM, a to naprawdę wiele, bo jesteśmy obecnie najliczniejszą grupą emigrantów, a tak naprawdę nikt nas nie dostrzega. Mam nadzieję, że nie jestem tylko naiwną idealistką i znajdzie się choć parę osób myślących podobnie.
Co wy na to? Miałam okazję uczestniczyć we wczorajszej debacie i wypowiedzieć się. Wczoraj po raz pierwszy dowiedziałam się, że mamy prawo, aby ktoś nas, polaków reprezentował w KIM. Uważam, że to bardzo ważne. Jedyne, czego potrzeba, to zjednoczyć się. Tak niewiele i aż tak dużo, bo to nie bardzo w stylu polskim pomagać sobie i działać razem. Pora to zmienić. Mimo, że czasem różnimy się w podejściu do świata, mamy inne poglądy i niejednokrotnie na forum są spięcia i zgrzyty, to wiele nas łączy. Sama obecność tu wskazuje, że mamy potrzebę ze sobą rozmawiać. Może warto zacząć też wspólnie działać? Jest Klub Polski w Oslo, jest portal Moja Norwegia, który gromadzi coraz więcej użytkowników. Według informacji, które wczoraj usłyszałam, potrzeba organizacji, która ma przynajmniej 300 członków, a wtedy zaczną nas poważniej traktować. Będziemy mogli mieć swojego reprezentanta w KIM, a to naprawdę wiele, bo jesteśmy obecnie najliczniejszą grupą emigrantów, a tak naprawdę nikt nas nie dostrzega. Mam nadzieję, że nie jestem tylko naiwną idealistką i znajdzie się choć parę osób myślących podobnie.
