Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

2
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Podróżowanie po Norwegii samochodem pożyczonym od rodziny. - Norwegia

8 Postów
piotr kowalski
(drhector)
Wiking
Mam pytanie: Czy można jeździć po Norwegii samochodem, którego nie jest się właścicielem?. Samochód pożyczony od najbliższej rodziny na polskich numerach. Planowany czas pobytu: 2 miesiące.

Czy w razie kontroli policji mogą być jakieś problemy? Jak to wygląda przy wjeździe do Norwegii?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
40 Postów

(Dziadogrzyb)
Nowicjusz
drhector napisał:Mam pytanie: Czy można jeździć po Norwegii samochodem, którego nie jest się właścicielem?. Samochód pożyczony od najbliższej rodziny na polskich numerach. Planowany czas pobytu: 2 miesiące.
Czy w razie kontroli policji mogą być jakieś problemy? Jak to wygląda przy wjeździe do Norwegii?

Powinieneś mieć spisaną umowę użyczenia po polsku i angielsku, jedziesz przez trzy państwa.
Aktualne ubezpieczenie auta przez właściciela oraz własne indywidualne ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej w razie wypadku lub kolizji.
Doradzam zasięgnąć informacji u głównego ubezpieczyciela auta i wykup pełnego ubezpieczenia na ten okres, by w razie nieszczęścia chociaż minimalnie zmniejszyć straty.
Pamiętaj iż w Norwegi remonty i lawety oraz inne "nieszczęścia" z tym związane są ogromnie drogie. Na dodatek pozostaje jeszcze rozliczenie z rodziną.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
3272 Posty
Jon Doe
(Joseph)
Maniak
Dziadogrzyb napisał:
drhector napisał:Mam pytanie: Czy można jeździć po Norwegii samochodem, którego nie jest się właścicielem?. Samochód pożyczony od najbliższej rodziny na polskich numerach. Planowany czas pobytu: 2 miesiące.
Czy w razie kontroli policji mogą być jakieś problemy? Jak to wygląda przy wjeździe do Norwegii?


Powinieneś mieć spisaną umowę użyczenia po polsku i angielsku, jedziesz przez trzy państwa.
Aktualne ubezpieczenie auta przez właściciela oraz własne indywidualne ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej w razie wypadku lub kolizji.
Doradzam zasięgnąć informacji u głównego ubezpieczyciela auta i wykup pełnego ubezpieczenia na ten okres, by w razie nieszczęścia chociaż minimalnie zmniejszyć straty.
Pamiętaj iż w Norwegi remonty i lawety oraz inne "nieszczęścia" z tym związane są ogromnie drogie. Na dodatek pozostaje jeszcze rozliczenie z rodziną.


Gabryś dlaczego chcesz kogoś w koszty wpierdolilc?

www.toll.no/no/bil-og-bat/bruke-utenland...fast-bosatt-i-norge/

trzeba podanie napisać do toll, wsio opisane.

Jak czegoś nie rozumiesz to email do toll, a nie mondrosci starego pijaczyny.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
40 Postów

(Dziadogrzyb)
Nowicjusz
Joseph napisał:Gabryś dlaczego chcesz kogoś w koszty wpierdolilc?
www.toll.no/no/bil-og-bat/bruke-utenland...fast-bosatt-i-norge/
trzeba podanie napisać do toll, wsio opisane.
Jak czegoś nie rozumiesz to email do toll, a nie mondrosci starego pijaczyny.

ładne imię, tylko co ono ma z tym tematem wspólnego, lub moją osobą to nie pojmuję.
Ty podałeś stronę toll dla formalnego postępowania, ja napisałem o zwykłym życiu.
Znajomy miał tu własne auto i zwykłe polskie ubezpieczenie, nawet nie wykupił turystycznego, po kolizji z skalnym poboczem w okolicy Bergen, musiał auto zezłomować i jeszcze zapłacić za zniszczone znaki drogowe i zaolejoną jezdnię jakieś 50 metrów. Rachunek za całość opiewa na ponad 50tys. koron.
Dobrze, że to tylko kolizja bez udziału innych norwegów.
W Polsce auto można było by jeszcze naprawić , tu tylko złom ze względu na koszty naprawy i transportu.
PZU poinformowało jedynie iż nic nie pokryje ponieważ ma zwykłe standardowe krajowe ubezpieczenie i tyle.
Dobrze też się stało iż nie wylądował w szpitalu, koszty pobytu każdy z nas miejwięcej zna dla nieubezpieczonych.
Dlatego też napisałem co wyżej, lepiej dmuchać na zimno niż płacić dług do emerytury.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -2  
Odpowiedz   Cytuj
3272 Posty
Jon Doe
(Joseph)
Maniak
Dziadogrzyb napisał:
Joseph napisał:Gabryś dlaczego chcesz kogoś w koszty wpierdolilc?
www.toll.no/no/bil-og-bat/bruke-utenland...fast-bosatt-i-norge/
trzeba podanie napisać do toll, wsio opisane.
Jak czegoś nie rozumiesz to email do toll, a nie mondrosci starego pijaczyny.

ładne imię, tylko co ono ma z tym tematem wspólnego, lub moją osobą to nie pojmuję.
Ty podałeś stronę toll dla formalnego postępowania, ja napisałem o zwykłym życiu.
Znajomy miał tu własne auto i zwykłe polskie ubezpieczenie, nawet nie wykupił turystycznego, po kolizji z skalnym poboczem w okolicy Bergen, musiał auto zezłomować i jeszcze zapłacić za zniszczone znaki drogowe i zaolejoną jezdnię jakieś 50 metrów. Rachunek za całość opiewa na ponad 50tys. koron.
Dobrze, że to tylko kolizja bez udziału innych norwegów.
W Polsce auto można było by jeszcze naprawić , tu tylko złom ze względu na koszty naprawy i transportu.
PZU poinformowało jedynie iż nic nie pokryje ponieważ ma zwykłe standardowe krajowe ubezpieczenie i tyle.
Dobrze też się stało iż nie wylądował w szpitalu, koszty pobytu każdy z nas miejwięcej zna dla nieubezpieczonych.
Dlatego też napisałem co wyżej, lepiej dmuchać na zimno niż płacić dług do emerytury.



Fujaro, chłop chce przyjechać na dwa miesiące. Nie może przyjechać, wiec twoje wywody i pierdolenie farmazonów są bez sensu.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -3  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok