Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
Jacek Polański tomasz xxx Wieta Tomasz012 (8954 niezalogowanych)
1 Post

(marlen)
Wiking
Głębokie doznania


W 1999 r. poważnym kandydatem do Nagrody Darwina był 29 letni Bryan z hrabstwa Okeechobee na Florydzie. Bryan zmuszał biciem swa żonę Stephanie, by tańczyła nago w pantoflach na wysokich obcasach i miażdżyła nimi króliki i myszy. Później wpadł na inny pomysł, by pobudzić swe otępiale zmysły. Wykopał w ziemi dół., położył się w nim, przykrył deską i nakazał żonie: "Teraz przejedziesz po mnie samochodem". Sterroryzowana kobieta spełniła polecenie. Lewe Kolo pojazdu zmiażdżyło perwersyjnego junaka. Stephanie skazana została na dwa lata z zawieszeniem za nieumyślne spowodowanie śmierci małżonka.


sex

34 letni Brytyjczyk o imieniu Martin uważał, że nic tak nie intensyfikuje doznań erotycznych jak brak powietrza. Prosił wiec żonę, aby w decydującym momencie zatykała mu usta i nos. W końcu zapragnął seksu solo. Nałożył sobie na głowę plastikowa torbę, z której usunął powietrze za pomocą próżniowego odkurzacza. Kiedy znaleziono Martina, był już martwy i wciąż ściskał w dłoni pracujący odkurzacz.



Jak prawidłowo prowadzić podnośnikowy wózek widłowy


Kandydatów do Nagrody Darwina 2000 było wielu. Ostatecznie wyróżnienie to post mortem otrzymał Peter, 52 letni właściciel szkoły obsługi maszyn w Perth w Australii. Peter zamierzał nakręcić film wideo pt. "Jak prawidłowo prowadzić podnośnikowy wózek widłowy". W pewnym momencie niefortunny kierowca wypadł z kabiny i został zmiażdżony przez Kola. Dochodzenie wykazało, ze Peter złamał wszystkie przepisy jechał za szybko, po nierównym terenie i nie zapiął pasa bezpieczeństwa. Pechowy Australijczyk nakręcił najbardziej przekonywające (a zarazem ostatnie) wideo szkoleniowe w swoim życiu.


Taniec


W 2000 r. pewien Amerykanin z Denver zakradł się na strusia farmę, zapragnął bowiem zatańczyć z największym ptakiem świata. Przy powolnych pląsach struś zachowywał się cierpliwie, zdenerwował się dopiero, gdy intruz zaczął tańczyć rock and rolla. Ptak zaszarżował, a za nim inne strusie. Tancerz z połamanymi zebrami trafił do szpitala, ale cudem przeżył, w związku z tym nie zasłużył na Nagrodę Darwina, lecz tylko na Zaszczytna Wzmiankę.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(marlen)
Wiking
DVD napisał:
marlen napisał:
"Posiadam. Wróć. Moja żona posiada kota..."...itd...

Ladne to, Marlen



Dziękuje
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(marlen)
Wiking
Z pamiętnika Matki Polki


Poniedziałek

Poszłam do doktora, ażeby mi co dał, bo na więcej dzieci nas z Zenusiem nie stać. Najpierw spytał, jak mi się układa współżycie. Ja powiedziałam, że normalnie: ja się układam, a Zenek se współżyje. Doktor dał mi różne takie tabletki i gumkę dla Zenusia. Potem polecił kalendarzyk małżeński. Chciałam kupić w kiosku, ale mieli tylko orbisowski. Aha! Doktor założył mi taką fikusną spralkę....

Wtorek

Zenuś se pofolgował. Tylko z roboty wrócił, od razu się za folgę chwycił. Śmiechu miałam co niemiara, bo przy folgowaniu spirala puściła i tak się zasprężynowała, że Zenusiem o tapetę cisnęło.

Środa

Dziś jak się Zenuś zabrał do folgowania, to sięgnełam po prezerwatywę. Nie spodobała mu się ona. Może trzeba było wyjąć ze sreberka??? Teraz mnie uwiera i przy chodzeniu zgrzyta.

Czwartek

Doktor kazał mi dokładnie liczyć do 28 względem dni płodnych. No tak jak wieczorem Zenuś folgę wyjął i zległ na mnie, zaczęłam liczyć ...doliczyłam do 7 i zasnęłam, bo jak człowiek z trzeciej zmiany wróci to jest taki utyrany, że tylko by spał.

Piątek

Wzięłam tabletkę. Zleciała mi po ciemku na dywan. Zaczęłam szukać, a że się przy tym szukaniu wypięłam, Zenuś na nic nie czekał. Zaszedł mnie znienacka od tylu, skorzystał z wypięcia i pofolgował se do woli. Co te chłopy w tym widzą???

Sobota

Wetknęłam se takie dwie śmieszne pianki. Dwie - na wszelki wypadek. Ale się Zenuś przeląkł!!! Jak się speniły, to pomyślał, że to jaka choroba, albo że tymi piwami pryska, co ich wcześniej osiem wypił, bo go po wódce suszyło.

Niedziela

W telewizji pani poseł Labuda mówiła o minionym okresie. Szczęściara!!! A mnie się spóźnia.

Poniedziałek

Doktorzy znają swój fach! Ten mój mówił, żebym względem kontroli zaszła do niego za tydzień. Tydzień minął no i zaszłam, tylko że nie do doktora, ale jak zwykle. Co ja teraz pocznę? Zenuś mówi, że pewnie chłopaka.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
549 Postów
Grzegorz K
(Grzes203)
Wyjadacz
Tragiczna i dziwna śmierć mężczyzny w Australii.

Craig Taylor przypuszczalnie przejdzie do annałów historii. Niestety, nie sprawiło to jego życie, a śmierć. Mężczyzna zginął przygnieciony gołębimi odchodami!

Tragiczna śmierć miała miejsce w Sydney w 2007 roku. Craig w obawie przed deszczem schronił się pod markizą jednego ze sklepów. Nagle, markiza zawaliła się i ciężkie płótno spadło mężczyźnie na głowę. Śmierć nastąpiła natychmiast.

Gdy odkopano szczątki Taylora okazało się, ze bezpośrednia przyczyną śmierci były gołębie odchody, pod których ciężarem zawalił się daszek.

Wciąż trwa postępowanie sądowe mające ustalić winnych zaniedbania.

*******************************************************


Niecodzienny zakład miał niedawno miejsce w Indiach, niedaleko miejscowości Surat. Jak donosi The Times of India, Zaver Rathod (35l.), jeden z pracowników rolnych, założył się ze swoimi kolegami, że zje jadowitego węża. Na surowo i w całości.

Wcześniej wąż ukąsił jednego z przyjaciół Zavera, jednak szybko poszkodowany został pomszczony, gdyż będący nieopodal inni pracownicy utłukli gada kamieniami. Podpuszczony przez współpracowników Zaver założył się o 100 rupii (około 2 dolarów amerykańskich), że zje gada, co też uczynił. Niestety nie wyszło mu to na zdrowie.

Po godzinie z silnym bólem żołądka, wymiotami i biegunką został odwieziony do szpitala. Jak powiedzieli później lekarze, tylko szybka interwencja usunięcia węża z żołądka uratowała mu życie. Soki trawienne nie zdołały strawić węża w tak krótkim czasie i jad nie dostał się do krwi nieszczęśnika. W przeciwnym wypadku byłoby po nim.

Zaver obecnie dochodzi do siebie w szpitalu i są szanse na jego pełne wyleczenie. Dziennikarze przeprowadzający z nim wywiad nie zadali mu jednak podstawowego pytania, które na pewno nurtuje naszych czytelników: Czy wąż mu smakował i czy cieszy się z wygranej? Jak myślicie?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
549 Postów
Grzegorz K
(Grzes203)
Wyjadacz
Panika na wodach wokół Grenlandii sięgnęła zenitu. Rybacy boją się wypływać na połów. Wszystko przez zdarzenia, które miały miejsce w ostatnim tygodniu.

Kilka dni temu duńska straż przybrzeżna odebrała rozpaczliwy sygnał SOS nadany z jednego z kutrów rybackich. Pomimo szybko podjętej akcji ratunkowej nie udało uratować się żadnego z rybaków. Po morzu dryfował tylko kuter pełen okrutnie poszatkowanych ciał. Śledztwo mające na celu wyjaśnienie całej sprawy trwa.

Tajemnicze morderstwo całej załogi kutra (5 osób) zostało utajnione. Ma to związek z ostatnimi słowami kapitana kutra Svena Goravssona. Według przecieków, które miały miejsce, Sven krzyczał, że wybijają ich Wikingowie. Jak to możliwe? Czy mogła być to prawda, czy moze mieliśmy do czynienia z halucynacjami szypra?

Otóż może być to prawda. Jak ustalili naukowcy z Uniwersytetu Grenlandzkiego, możliwe jest, ze łódź z Wikingami uległa hibernacji setki lat temu. Kilkanaście dni przed masakrą miało miejsce oderwanie się ogromnej części góry lodowej, która się roztopiła. Jeśli w jej wnętrzu znajdował się drakkar z Wikingami na tzw. wikingu, czyli na łupieżczej wyprawie, to słowa kapitana kutra nie wydają się już tak niedorzeczne.

Czy tak było, nie wiadomo. Śledztwo prowadzi duńska marynarka. Jak powiedział rzecznik marynarki, nie wykluczają żadnej hipotezy, szczególnie, że już kilku rybaków zgłaszało dziwny statek pływający po tych wodach. Będziemy informować o nowych ustaleniach w tej zagadkowej sprawie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-3  
Odpowiedz   Cytuj
549 Postów
Grzegorz K
(Grzes203)
Wyjadacz
Jak donosi anonimowy bloger z Syberii, niedaleko zamkniętego miasta Sibirskij doszło do tajemniczych wydarzeń. Z poligonu wojskowego wydostała się roślina, która zabija i niszczy wszystko na swojej drodze. Skażenie się rozszerza. Cały obszar został otoczony kordonem i wojsko nie dopuszcza nikogo w pobliże.

Jak pisze rosyjski bloger, tajemnicza roślina to zmutowany w wojskowych laboratoriach barszcz Sosnowskiego. Barszcz Sosnowskiego to inwazyjna roślina, której sok, szczególnie świeży, jest trujący i może stanowić niebezpieczeństwo.

Podobno zmutowana wersja jest 100 razy bardziej zjadliwa i rozprzestrzenia się w zastraszającym tempie. Już ponad 100 kilometrów kwadratowych porośnięte jest trującym chwastem. Roślina niszczy wszystko na swojej drodze, żadne zwierzę i roślina nie przetrwa.

Władzę na skażonym terenie objęło wojsko, podobno trwają ciężkie walki z rośliną. Bloger wspomina już o 3 ofiarach śmiertelnych.

Czy to prawda? Władze rosyjskie odmawiają komentarza. Miejmy nadzieję, ze zmutowana roślina zostanie pokonana, zanim dotrze do naszych granic.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
549 Postów
Grzegorz K
(Grzes203)
Wyjadacz
KANDYDACI DO NAGRODY DARWINA:

1. We wrzesniu w Detroit, 41-letni mezczyzna utknal i utonal, gdy
przecisnal glowe przez 36-centymetrowy otwor kanalu sciekowego, zeby
wyciagnac kluczyki od samochodu.

2. W pazdzierniku, 49-letni makler z San Francisco, podczas swojego
codziennego joggingu spadl z 60-metrowego nabrzeza.

3. Buxton, Polnocna Karolina: Mezczyzna zginal na plazy, gdy obsypala sie
2.5-metrowej glebokosci jama, ktora wykopal. Wg zeznan swiadkow,
21-letni Daniel Jones wykopal dziure dla zabawy lub w celu ochrony przed wiatrem i
siedzial w niej na lezaku. Jama sie obsypala i nakryla go 1.5 metrowa
warstwa piachu. Swiadkowie probowali go ratowac, ale im sie to nie udalo.
Ratownikom przy pomocy ciezkiego sprzetu udalo sie to po godzinie.
Daniel Jones zmarl w szpitalu.

4. W lutym, Santiago Alvardo, lat 24, zginal w Lompoc, Kalifornia, gdy
spadl z dachu sklepu z rowerami, ktory zamierzal okrasc. Smierc
nastapila z powodu dlugiej latarki, ktora Santiago trzymal w ustach (zeby miec
wolne rece) i ktora przebila podstawe jego czaszki, kiedy uderzyl twarza w
ziemie.

5. Na podstawie dokumentow policji w Dahlonega, Georgia, 20-letni kadet
Nick Barrena zginal od uderzenia nozem przez kadeta Jeffreya Hoffmana, lat 23
ktory chcial sprawdzic, czy noz moze przebic kamizelke kuloodporna.

6. Sylvester Briddell Jr., lat 26, zginal w lutym w Selbywille, gdy
wygral zaklad z przyjaciolmi, ktorzy twierdzili, ze nie jest w stanie wlozyc
lufy szesciostrzalowego rewolweru z 4 kulami do ust, zakrecic magazynkiem
i pociagnac za spust.

7. W lutym Daniel Kolta, lat 27 i Randy Taylor, lat 33, zakonczyli zabawe
w tzw. tchorza remisem, ginac w zderzeniu czolowym w swoich plugach
sniegowych.

8. We wrzesniu, 7-letni chlopiec spadl z 30-metrowego urwiska niedaleko
Ozark, Arkansas, kiedy stracil rownowage, bujajac sie na krzyzu, ktory
uswiecal smierc innej osoby w tym miejscu w 1990 roku.

9. W Guthrie, Oklahoma, w pazdzierniku, Jason Heck probowal zabic
krocionoga ze swojej strzelby kaliber 22, ale kula zrykoszetowala od
kamienia i zabila Antonio Martineza, trafiajac go w glowe.

10. W Elyria, Ohio, w pazdzierniku, Martyn Eskins, chcac oczyscic piwnice z
pajeczyn za pomoca pochodni, poniosl smierc w pozarze, ktory doszczetnie
strawil 2-pietrowy dom.

11. We wrzesniu Paul Stiller, lat 47, zostal hospitalizowany w Andover,
Township, New Jersey, gdzie trafil razem ze swoja zona, gdy zostali ranni
podczas wybuchu cwiartki laski dynamitu w ich samochodzie. Paul z zona
jadac okolo 2 nad ranem, postanowili podpalic dynamit i wyrzucic przez okno,
zeby zobaczyc, co sie stanie. Nie zauwazyli, ze okno bylo zamkniete.

12. Cztery osoby zostaly ranne podczas ciagu dziwacznych wypadkow.
Sherry Moeller zostala ranna kamieniem w glowe. Tim Vegas mial uraz kregoslupa i
klatki piersiowej, reki i twarzy. Bryan Corcoran mial rozlegle rany ciete
dziasel. Natomiast Pamela Klesick stracila 2 palce prawej reki, ktore
zostaly odgryzione. Moeller odprowadzala meza, ktory szedl pierwszy rano do
pracy i na pozegnanie, zamiast pocalunku, odslonila mu swoja piers. "Nie
wiem, dlaczego to zrobilam", mowila pozniej. "Bylam bardzo blisko samochodu,
wiec myslalam, ze nikt nie zauwazy". Niestety, Vegas, kierowca taksowki,
zauwazyl i stracil panowanie nad swoim samochodem, uderzajac w rog budynku
Kliniki Medycznej Johnsona. Klesick, technik dentystyczny, czyscila zeby
Corcorana. Uderzenie taksowki w budynek spowodowalo, ze podskoczyla i
rozciela dziasla Corcorana obrotowa tarcza czyszczaca. Corcoran w szoku
zacisnal zeby i odgryzl palce Klesick. Rana Sherry Moeller powstala od
kawalka muru, ktory urwal sie od elewacji budynku kliniki.

13. La Grange, Georgia. Prawnik Antonio Mendoza zostal wypisany ze szpitala
po usunieciu telefonu komorkowego z odbytu. "Moj pies roznosi rozne rzeczy po
calym domu. Musial widocznie zaniesc telefon do kabiny prysznicowej.
Poslizgnalem sie na kafelku, potknalem sie o psa i usiadlem na telefonie".
Usuniecie bylo o tyle trudne (trwalo ponad 3 godziny), ze wewnatrz ciala
Mendozy telefon sie otworzyl. "Podczas zabiegu Mendoza trzymal sie naprawde
bohatersko", powiedzial dr Dennis Crobe. "Tony caly czas opowiadal dowcipy
i wygladalo na to, ze jest nawet zadowolony. Trzy razy podczas zabiegu dzwonil
telefon i za kazdym razem Tony zartowal, az sie pokladalismy ze smiechu".

14. Tacoma, Washington. Kerry Bingham od dluzszego czasu pil z przyjaciolmi
gdy ktos zaproponowal, zeby pojsc na most Tacoma Narrow Bridge i skoczyc
na linie (bungee). O 4:30 rano 10 mezczyzn poszlo na most. Na miejscu
okazalo sie, ze zapomnieli liny. Bingham zauwazyl zwoj kabla w poblizu. Jeden
koniec kabla zostal przywiazany do jego stopy, drugi do barierki mostu. Bingham
spadal 12 metrow, zanim kabel sie naciagnal i urwal noge na wysokosci
kolana.Bingham cudem przezyl upadek do lodowatej wody i zostal uratowany przez
wedkarzy.Kawalka nogi nie odnaleziono.

15. Bremerton, Washington. Christoper Coulter podczas uniesien milosnych z
zona zaproponowal, ze nasmaruje maslem czekoladowym swojego penisa i da
Rudiemu, ich Irlandzkiemu Seterowi do oblizania. Niestety, Rudy stracil
panowanie i odgryzl penisa. Zona Christopera, starajac sie odgonic psa,
rzucila w niego butelka z perfumami, ktore sie wylaly na psa i wlasciciela.
Kiedy zona niosla nieprzytomnego Christopera do samochodu, przewrocila sie
dwa razy, skrecajac nadgarstek i lamiac reke w lokciu. Penis C.Christopera
zostal ulokowany w woreczku z lodem. "Christoper mial duze szczescie",
powiedzial lekarz po 8-godzinnej skomplikowanej operacji przyszywania.
"Mocny alkohol, zawarty w perfumach, zdezynfekowal rane. Same ugryzienia,
spowodowane przez psa, nie byly rozlegle. Mam nadzieje, ze teraz pan Coulter
bedzie wiedzial, gdzie wsadzac swoje konczyny". Waszyngtonski TOZ nie
zamierza uspic psa.

16. We Francji, Jacques LeFevrier postanowil popelnic samobojstwo. Stanal na
urwisku i przywiazal kamien do szyi. Nastepnie wypil trucizne i podpalil
swoje ubranie. Probowal nawet sie zastrzelic podczas skoku, ale kula
chybila, przecinajac line z kamieniem. Woda morska, do ktorej wpadl
niedoszly samobojca, ugasila ogien, a woda zalewajaca usta spowodowala
wymioty, ktore usunely trucizne z zoladka. Jacques zostal wyciagniety
przez rybakow i odwieziony do szpitala, gdzie zmarl z powodu
wychlodzenia organizmu.

17. Niezydentyfikowany mezczyzna, uzywajac strzelby jak kija, zeby wybic
przednia szybe w samochodzie swojej bylej kobiety, przypadkowo sie
postrzelil ze skutkiem smiertelnym kiedy strzelba wypalila i zrobila
mu dziure w brzuchu.

18. J.Burns, 34, mechanik z Alamo Mich., zginal kiedy probowal naprawic
co policja nazwala "farmerska polciezarowka". Burns poprosil przyjaciela
zeby poprowadzil polciezarowke na autostradzie podczas gdy Burns wisial
pod nia aby moc sie upewnic co do zrodla podejrzanych halasow. Ubranie
Burnsa zahaczylo o cos, niestety, i przyjaciel Burnsa znalazl go "owinietego
wokol walu napedowego".

19. K.C.Barker, 47, przypadkowo sie postrzelil w Grudniu w Newton,
N.C., kiedy obudzony przez dzwiek dzwoniacego telefonu stojacego kolo
jego lozka, siegnal po telefon ale zamiast niego pomylkowo chwycil Smitha &
Wessona 38 Special, ktory wystrzelil kiedy przylozyl go do ucha.

20. Policja stwierdzila, ze prawnik pokazujac bezpieczenstwo okien w
drapaczu chmur w centrum Toronto przebil sie barkiem przez szybe i
polecial 24 pietra ginac na miejscu. Rzecznik policji powiedzial, ze
Garry Hoy, 39, spadl na podworze wiezowca Toronto Dominion Bank w piatek
Wieczorem, kiedy demonstrowal studentom prawa wytrzymalosc okien w
budynku. Jak twierdzi policja Hoy juz wczesniej demonstrowal w ten sposob
wytrzymalosc okien. Peter Lawyers, wspolzarzadzajacy firma Golden Day
Wilson, powiedzial gazecie Toronto Sun, (wszystkie Suny to na ogol
Brukowce, przypis - Wayne) ze Hoy byl jednym z lepszych i inteligentniejszych
pracownikow firmy.

21. Straszna dieta i pokoj bez wentylacji sa obarczane wina za smierc
mezczyzny ktory zostal zabity przez swoje wlasne gazy. Nie bylo
zadnych sladow na jego ciele ale autopsja wykazala duze ilosci gazu
metanowego w jego ciele. Jego dieta skladala sie glownie z fasoli i
kapusty. To bylo fatalna mieszanka jedzenia. Wyglada na to ze
mezczyzna zmarl we snie od wdychania trujacej chmury ktora unosila sie
nad jego lozkiem. To nie musialo spowodowac smierci, ale mezczyzna byl
zamkniety w swojej prawie hermetycznej sypialni. Jak glosi gazeta, "Byl
duzym czlowiekiem z ogromna pojemnoscia na stworzenie tego "smiertelnego
gazu." Trzech ratownikow sie rozchorowalo a jeden zostal
hospitalizowany.

22. M.A.Goldwin spedzil klka lat oczekujac wykonania wyroku smierci na
krzesle elektrycznym za morderstwo kiedy jego wyrok zostal zredukowany
do dozywocia. Kiedy siedzac na metalowej toalecie w swojej celi, probowal
naprawic maly telewizor, przegryzl drut i pokopalo go pradem na
smierc.

23. Zapalniczka moze byc powodem fatalnego wybuchu.
W chrabstwie Jay zginal mezczyzna uzywajac zapalniczki do sprawdzenia
lufy muzzle-loadera (nie mam pojecia co to za bron) kiedy bron
wypalila mu prosto w twarz. Sledczy szeryfa stwierdzili ze G.D.Prior,19,
zmarl w wiejskim domu rodzicow w Dunkirk okolo 11:30. Sledczy
powiedzilei, ze Prior czyscil .54 kalibrowy muzzleloader ktory nie strzelal dobrze.
Uzywal zapalniczki, aby zajrzec do lufy kiedy nastapil zaplon prochu.

24. R.Pule, 32, zachowywal sie w sposob chuliganski na rynku w St.Luis.
Kiedy sprzedawca postraszyl go, ze zadzwoni po policje, wzial hotdoga,
wepchnal sobie do ust i odszedl bez placenia. Policja znalazla go
nieprzytomnego przed sklepem, pogotowie usunelo szesciocalowa parowke
z jego przelyku, ktora udusila go na smierc.

25. Klusownik M.Malaga, ktory zastrzelil jelenia stojacego na polce
skalnej nad nim, zostal zabity na miejscu kiedy jelen na niego spadl.

26. Petarda wybucha w ustach mezczyzny na party.
Mezczyzna na party wsadzil sobie w usta petarde i przegryzl, inicjujac
eksplozje ktora wyrwala mu wargi, zeby i jezyk. J.Stromyer, 24, ugryzl
petarde jako wyglup podczas imprezy. Pare chwil przed nieszczesciem inny
mezczyzna wsadzil te petarde podlaczona do baterii do akwarium i chcial je
wysadzic. Nie chciala wybuchnac i J.Stromyer powiedzial: Ja ci pokaze jak
to odpalic!

27. Mezczyzna czyszczac karmnik dla ptakow na balkonie swojego
apartamentu w dzielnicy Toronto poslizgnal sie i spadl 23 pietra ginac
na miejscu. S. Macko, 55, stal na fotelu na kolkach kiedy nastapil wypadek.
Wyglada na to ze fotel mu odjechal i facet wylecial za balkon.

28. Mezczyzna z przestrzelona na wylot czaszka przez strzale z luku ma
szczescie, ze zyje i bedzie mogl wkrotce opuscic szpital. T.Roberts,25,
stracil prawe oko podczas inicjacji do meskiego klubu flisakow.
Przyjaciel probowal zestrzelic puszke piwa z jego glowy, ale strzala
trafila Roberta w oko. Doktor stwierdzil, ze gdyby strzala poszla
milimetr w lewo, przeciela by glowna tetnice i Robert zmarlby natychmiast.
Neurochirurg Dr. J.D powiedzial ze strzala weszla na 8-10 cali w mozg,
z grotem wystajacym z tylu jego czaszki, mimo to w jakis sposob ominela
wszystkie glowne tetnice. Dodal takze, ze gdyby Robert probowal sobie sam
wyjac strzale na pewno by sie zabil. Robert oswiadczyl potem, ze pil ze
swoimi kumplami cale popoludnie. Robert dodal "czuje sie cholernie
glupio z tego powodu"

29. Mezczyzna klocac sie z kobieta o zdrade przypadkowo strzelil sobie
w krocze, odstrzeliwujac sobie jadra i kawalek penisa. Policja stwierdzila,
ze facet wymachiwal rewolwerem Magnum .357 podczas klotni. Kiedy wsadzil
go z powrotem w spodnie rewolwer wypalil. Policja zostala wezwana do
szpitala po tym jak mezczyzna okolo 20 lat zostal przez przyjaciol tam
przywieziony. Mezczyzna, ktory, jak sadza lekarze, szybko wyzdrowieje,
zostanie oskarzony.

30.Dwaj mezczyzni zostali powaznie ranni kiedy ich polciezarowka
opuscila droge i uderzyla w przydrozne drzewo. Thurston Poole, 33, z
Des Arc i Billy Ray Wallis, 38, z Little Rock byli hospitalizowani z
powodu powaznych urazow w Baptist Medical Center. Wypadek wydarzyl sie,
kiedy dwaj mezczyzni wracali do Des Arc po wyprawie na zaby. Poprzedniej nocy
swiatlo w polciezarowce Poola przestalo dzialac. Mezczyzni doszli do
wniosku, ze to bezpiecznik i jako, ze nie mieli zapasowego, Wallis
zauwazyl, ze naboj kaliber .22 z jego pistoletu idealnie pasuje do skrzynki
na bezpieczniki obok kierownicy. Po wsadzeniu naboju swiatla zaczely
dzialac i obaj mezczyzni udali sie w droge w kierunku mostu na White River.
Po przejechaniu okolo 20 mil i tuz przed przekraczaniem rzeki naboj
sie przegrzal i wypalil trafiajac Poola w prawe jadro. Pojazdem zarzucilo,
Poole zjechal z drogi i uderzyl w drzewo.
Poole mial tylko mniejsze ciecia i obtarcia z wypadku, ale bedzie
potrzebowal operacji z powodu innej rany
Wallis ma zlamany obojczyk, zostal opatrzony i wypuszczony.

A ZWYCIEZCA ZOSTAL:

16 kwietnia 1997 roku, Tajlandia.

Japan Times: "Rzad musi ukrocic mode na "pompowanie"!. Artykul pod takim
tytulem pojawil sie po tym, jak szczatki 13-letniego Charnchai Puanmuangpak
zostaly przewiezione do szpitala. Charnchai uzywal niewielkiej pompki
(ktorej koniec wsuwal sobie do odbytu i pompowal powietrze )), ale to juz mu
przestalo wystarczac. Wraz z kolegami postanowil sprobowac kompresora na
stacji benzynowej. Pod oslona nocy, nie doceniajac mocy kompresora,wsunal
rurke do odbytu i wlaczyl urzadzenie. Zginal (a wlasciwie zniknal)
natychmiast, swiadkowie sa nadal w szoku. "Wciaz nie znalezlismy
wszystkich jego czesci", powiedzial wysoki urzednik policji. "Gdy taka
ilosc powietrza zadzialala z gazami w jego organizmie, Charnchai po prostu
eksplodowal. To wygladalo jak bomba lub cos w tym
rodzaju".
A oto niektóre nominacje z lat wczesniejszych:

1.Smiertelna grawitacja
22 letni mieszkaniec miasteczka Reston w Stanach Zjednoczonych został znaleziony martwy, po tym jak próbował wykonać skok bungee z 30 metrowego wiaduktu kolejowego, wykorzystujac jako linę złaczone linki holownicze. Policja Fiarfax County podała, że Eric A. Barcia, pracownik baru fast - food, połaczył kilka linek holowniczych razem, owinał jeden koniec wokół jeden nogi, zas drugi koniec przyczepił do barierek wiaduktu. Następnie skoczył i ...uderzył w chodnik! Warren Carmichael, rzecznik policji, stwierdził, że Barcia był sam ponieważ niedaleko znaleziono jego samochód. "Długosć przygotowanej przez niego liny była większa niż wysokosć wiaduktu" powiedział Carmichael. Policja twierdzi, że przyczyna zgonu były ogólne obrażenia. Sekcja zwłok została zaplanowana na następny tydzień.

2.Wystrzeleni 4 Lipca
3 młodych ludzi postanowiło uczcić nadchodzace swięto 4 Lipca (swięto narodowe w USA) i zdecydowało się sprawdzić przygotowane przez nich fajerwerki. Ich problem polegał na tym, że jako miejsce testów wybrali zawierajacy kilkaset litrów paliwa podziemny zbiornik lokalnego zakładu rafinacyjnego. Niektóre z oparów paliwa się zapaliły i doszło do wybuchu widocznego z kilku mil. Ciała młodzieńców zostały wystrzelone w powietrze na wysokosć kilkuset metrów. Znaleziono je około 200 metrów od miejsca w którym ustawili fotele, z których mieli zamiar obserwować fajerwerki.

3.Nie pros Boga by ci się ukazał - może to zrobić!
Prawnik i dwóch jego kolegów wędkowało na jeziorze Caddo w Teksasie, gdy nagle nadci±gnęła burza z piorunami. Większosć łodzi natychmiast opusciło jezioro, ale prawnik z przyjaciółmi tego nie uczynił. Stojac w rufie swojej aluminiowej łódki rozłożył ramiona (jak ukrzyżowany Chrystus) i wykrzyknał "No dalej Boże, wal smiało!" Co też Bóg uczynił! Pozostali pasażerowie łódki odniesli nieznaczne obrażenia - uderzenie pioruna nieznacznie poparzyło ich twarze.

4.Uwaga na telefon komórkowe
Pewien dżentelmen z Korei, zginał podczas swojej zwyczajowej rozmowy przez telefon komórkowy w czasie spaceru. Podczas rozmowy ten pan niespodziewanie .. wszedł w drzewo i w jakis sposób skręcił sobie kark.

5.Więcej swiatła!
W zachodnim Teksasie, pracownicy sredniego rozmiaru magazynu wyczuli w pewnym momencie zapach gazu. Rozsadnie myslac, kierownictwo ewakuowało wszystkich z budynku wyłaczajac wszystkie potencjalne zródła zapłonu, w tym energię elektryczna. Po ewakuacji wezwano dwóch techników z zakładu gazowego. Po wejsciu przez nich do budynku, okazało się, że nie moga się w nim odnalezć ze względu na panujace w nim ciemnosci. Ku ich frustracji oswietlenie zupełnie nie działało. Swiadek całego zajscia opisał pózniej, że widział jak jeden z techników sięgnał do kieszeni i wyciagnał z niej przedmiot
przypominajacy zapalniczkę. Następnie wykonał jakas czynnosć z tym przedmiotem i cały skład eksplodował, wyrzucajac fragmenty konstrukcji nawet na odległosć 5 kilometrów. Po przeszukaniu szczatków budynku nie znaleziono ani sladu po technikach. Znaleziono za to nietknięta przez eksplozję zapalniczkę. Technik, podejrzany o spowodowanie eksplozji, nigdy nie był oceniany przez swoich kolegów jako szczególnie bystry.

6.Się przyczepił!
Mieszkaniec Vermont Ronald Demuth wpadł niedawno w niezłe tarapaty. Podczas oprowadzania po miejscowym zoo grupy aktorów z Petersburga pan Demuth przeholował, chcac pokazać im jeden z cudów Ameryki. Wybrał ciekawy sposób by zaprezentować siłę ... "Szalonego kleju" (Crazy glue) Chcac pokazać jak silny jest klej Demuth nałożył trochę kleju na dłonie i wybrał ... smieszny sposób - przytknał swoje dłonie do posladków przechodzacego nosorożca. Nosorożec, żyjacy w zoo już od 13 lat, poczatkowo nie wykazał żadnego zaniepokojenia, gdyż poklepywanie go przez zwiedzajacych było normalna częscia wycieczki. Jednakże w pewnym momencie zorientował się w rodzaju więzi (niedobrowolnej) jaka łaczy go z panem Demuth i wtedy ...spanikował i zaczał biegać jak szalony dookoła wybiegu, ciagnac za soba pasażera. "Sally (nosorożec) nie czuła się ostatnio zbyt dobrze. Miała straszne zaparcia. Dlatego dalismy jej sporo srodków przeczyszczajacych i rozluzniajacych, by ulżyć jej cierpieniom. Stało się to na chwilę przed głupim żartem pana Demuth" powiedział James Douglas opiekun zwierzęcia. Podczas szaleńczego biegu Sally zniszczone zostały dwa ogrodzenia, uszkodzona sciana wybiegu i uciekło wiele małych zwierzat. Dodatkowo trzy kozły piżmowe i jedna kaczka zostały zadeptane na smierć. Co do pana Demuth, to trzeba było ekipy medyków i opiekunów zwierzat, by móc uwolnić posladki nosorożca od jego dłoni. Najpierw należało schwytać zwierzę i uspokoić je. W tym momencie zaczęły działać srodki przeczyszczajace i pan Demuth skapał się w kilkudziesięciu litrach rzadkich odchodów nosorożca. "To była trudna sprawa. Musielismy jednoczesnie uspokajać Sally i osłaniać twarze przed ochodami. Pan Demuth był w nich po szyję. Kiedy udało się nam ja złapać trzech ludzi z szuflami musiało pracować, by zapewnić mu dostęp powietrza. Dopiero wtedy moglismy go odkleić." Powiedział Douglas. "Myslę, że teraz Demuth daruje sobie na jakis czas zabawy z klejem". Rosjanie obserwowali cała scenę zdziwieni, choć w podziw wprawiła ich siła kleju. "Kupię trochę dzieciom, ale nie pozwolę im go zabierać do zoo" powiedział Vladimir Zolnikov, szef grupy.
Póki co to koniec ,ale życie przyniesie nowe...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
549 Postów
Grzegorz K
(Grzes203)
Wyjadacz
Jak skutecznie porwać samolot

25 maja 2000, Filipiny - Często bywa tak, że lecąc samolotem, pasażerowie stają w obliczu jednego z najgorszych doświadczeń w życiu jakim jest uprowadzenie podniebnej maszyny przez jakiegoś wariata, który najprawdopodobniej czuje się niewystarczająco dowartościowany albo szanowany. W większości wypadków porywacz nie dostaje tego, czego chce - pieniędzy i szacunku. Najczęściej zostaje aresztowany albo niestety ginie pod koniec całej akcji w wyniku ran postrzałowych. W historii porwań samolotów było dwóch takich porywaczy, którzy, owszem, dostali pieniądze, ale zginęli w sposób całkowicie przez nich nieprzewidziany.

Wszyscy wyciągamy wnioski z niepowodzeń w przeszłości. Wróćmy chociażby do przypadku z 24 listopada roku 1971, na pokład samolotu firmy Northwest Orient Airlines w Portland.

Mężczyzna, który wykupił bilet na nazwisko "Dan Cooper", zażądał dwustu tysięcy dolarów w gotówce oraz cztery spadochrony z przyczyn najprawdopodobniej czysto materialnych. Aby sprostać żądaniu, piloci wylądowali w Seattle, wypuszczając przy tym pasażerów. Gdy samolot ponownie wzniósł się w powietrze, Cooper spytał personel jak otworzyć schody, po czym rozkazał stewardessie wysiąść. Gdy samolot wylądował w Reno, schody były uchylone, a po Cooperze i pieniądzach słuch zaginął.

Przypadek Coopera obfitował w serię zaskakujących wydarzeń wyjaśniających jego śmierć w wyniku wyskoczenia z samolotu lecącego w przestworzach. Na zewnątrz samolotu panowała mroźna zlewa. Temperatura powietrza, spotęgowana prędkością maszyny, spadła do -51 stopni Celsjusza. Swój los przypieczętował skokiem na mocno zagęszczony las w zimową noc bez jedzenia oraz podstawowych narzędzi umożliwiających przetrwanie w ekstremalnych warunkach.

Orzeszki, które rozdawano w samolocie, nie okazały się być wystarczającym źródłem podtrzymania życia. FBI podejrzewa, że mężczyzna o domniemanych danych osobowych D.B. Cooper zmarł w górach albo wpadł do rzeki Kolumbia i się utopił. Ta historia uczy nas, że człowiek, który zdecyduje się wyskoczyć z samolotu, ma praktycznie zerowe szanse na przeżycie. Pewnie myślicie, że sam porywacz wie to najlepiej, ale...

Przenieśmy się do roku 2000 do miasta Davao na Filipinach. Augusto był człowiekiem oddanym swej misji. Wsiadł do samolotu lecącego na Manilę, mając na sobie gogle pływackie oraz maskę narciarską. W czasie lotu wyciągnął pistolet i granat, po czym oświadczył, że uprowadza samolot. Cóż, najwidoczniej ochrona lotniska Davao jest niesłychanie pobłażliwa lub niedbała... wybierzcie sobie wedle uznania.

Augusto zarządał, by samolot zawrócił do Davao, ale piloci przekonali porywacza, że wymagany manewr nie będzie możliwy ze względu na małą ilość paliwa. Tak więc dalej lecieli na Manilę. Niewzruszony Augusto obrabował pasażerów z 25000 dolarów i rozkazał pilotom obniżyć lot do wysokości niecałych dwóch kilometrów.

Gdy idiota z pistoletem mówi ci, żebyś obniżał samolot, robisz to bez zastanowienia. Augusto wdział spadochron i rozkazał stewardessie otworzyć drzwi samolotu, by przy okazji zmniejszyć ciśnienie wewnątrz maszyny.

Z pewnością miał zamiar skoczyć, ale wiejący wiatr był tak silny, że porywacz miał niemałe problemy z wyjściem. Pomocna okazała się stewardessa, która go wypchnęła na zewnątrz w chwili, gdy Augusto odbezpieczył granat. Zawleczkę wrzucił do samolotu (o-oł...) i zniknął wszystkim z oczu.

Siła uderzającego Augusto o powierzchnię ziemi nie wywarła większego wrażenia na orbicie naszej planety, zaś po porywaczu zostały jedynie dwie ręce.

Tak więc historia powtarza się z nowymi morałami:

1. Nie wyskakuj z samolotu w pełni sprawnego
2. Jeśli przejawiasz chęci pogwałcenia morału numer jeden, nie zapomnij o dobrym
spadochronie.

Amen
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
549 Postów
Grzegorz K
(Grzes203)
Wyjadacz
Malarstwo ekstremalne(?)

1982, Teksas Czasami bywa tak, że niektóre budynki wymagają mniejszej czy większej renowacji... Tylko kto by pomyślał, że w czasie tychże renowacji trzeba naprawdę uważać...?

Niektóre budynki na Wzgórzach Amarillo wymagały pomalowania, w związku z czym zatrudniono kilku chętnych do wykonania roboty.

Pomiędzy tymi budynkami był kanał zaprojektowany, by odprowadzać wodę nagromadzoną u podstaw zabudowań. Całe osiedle znajdowało się na całkiem sporym wzgórzu, tak więc postawienie rusztowania na kołach było by fatalnym pomysłem chociażby dlatego, że całe rusztowanie mogłoby sobie po prostu zjechać ze wzgórza. Wobec powyższego robotnicy postanowili wyjąć koła. Brakowało dosłownie niewiele, kiedy w jednym momencie rusztowanie się zawaliło, zabijając ochotników chcących sobie dorobić.

Historia trafiła do mediów. Miasto wrzało od rozmów o tragedii. Ludzie zadawali sobie wiele pytań, między innymi "Jak to się mogło stać? Czy miasto poniesie odpowiedzialność?". Władze postanowiły wszcząć śledztwo.

Z impetem ruszyli na miejsce tragedii, chcąc osobiście odtworzyć bieg zdarzeń. Dwóch urzędników chwyciło rusztowanie w tym samym miejscu, co świętej pamięci robotnicy, zaczęli nim poruszać i... zostali śmiertelnie porażeni prądem. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności, złośliwość rzeczy martwych, pech...? Oceńcie sami.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok