Gwarancja - Elkjop - Norwegia - s2

Karol.Ky napisał:

Degustujesz piwa z gwinta?
i co magistrze z Wolnej Polski
kolejne zdziwko
nie wiedziałeś, że osoba przelewająca piwo z butelki do szklanki w sposób aby się dużo piany narobiło to całkowita klapa
deklasacja zawodnika
biedny polaczku
chcąc zachować twarz i okazać jakiekolwiek znawstwo i kulturę picia
to można jeszcze w całkowitej ostateczności przelać pomału, ostrożnie po ściance wewnętrznej szklanicy
ale to ostateczność
kompotu głupcze nalej sobie w szklaneczkę i przechyl

Ja tam nie jestem pewien, ale wydaje mi sie, ze piwo pija sie ze szklanki, w telefony nie rzuca sie sloikami nutelli, a czyszczenie komputera ze smieci nie polega na tym, ze wsadza sie go do zmywarki naczyn na najintensywniejszy program.

To w sumie proste rzeczy, ale niektorzy nie tylko zapominaja, ale wrecz neguja.

jasta102 napisał:
Karol.Ky napisał:

Degustujesz piwa z gwinta?
i co magistrze z Wolnej Polski
kolejne zdziwko
nie wiedziałeś, że osoba przelewająca piwo z butelki do szklanki w sposób aby się dużo piany narobiło to całkowita klapa
deklasacja zawodnika
biedny polaczku
chcąc zachować twarz i okazać jakiekolwiek znawstwo i kulturę picia
to można jeszcze w całkowitej ostateczności przelać pomału, ostrożnie po ściance wewnętrznej szklanicy
ale to ostateczność
kompotu głupcze nalej sobie w szklaneczkę i przechyl

Dziwne masz te teorie, na spotkaniach piwowarskich itp. zawsze podaja piwo w szkle odpowiednim do rodzaju piwa. Widac przy tobie zawodow kiperzy to wiesniaki, co winni pic kompot! Idac twoim tokiem rozumowania kupujac beczke debowa, badz kega piwo pijesz zen? Stachu skad ty sie wziales?

znowu sie nasluchal amerykanskich durnot


czasgentlemanow.pl/2013/08/jak-pic-piwo-z-klasa/

Piwa z kranu, butelki i puszki łączy jedna ważna rzecz - zawsze przelewamy je do szkła! Podstawą w sensorycznej degustacji tego napoju jest jednoczesne doświadczanie smaku i zapachu.

WujekJanek napisał:
Ja tam nie jestem pewien, ale wydaje mi sie, ze piwo pija sie ze szklanki,
no
przynajmniej się nie błaźnisz teraz
ale żebyś na przyszłość wiedział
to nie mój wymysł, tylko z wiarygodnych źródeł
każde przelanie piwa, to strata smaku o 11%
smak jest zawarty w całej objętości i po przelaniu do szklanki, czyli przekoziołkowaniu piwa na łeb, na szyję, traci ono do wozducha zbyt dużo, aby smakosz, czy znawca sobie na to pozwolił
jedynie taki sam smakosz, co to i łyski z mlekiem, albo z kolą pija

jasta102 napisał:
Karol.Ky napisał:

Degustujesz piwa z gwinta?
i co magistrze z Wolnej Polski
kolejne zdziwko
nie wiedziałeś, że osoba przelewająca piwo z butelki do szklanki w sposób aby się dużo piany narobiło to całkowita klapa
deklasacja zawodnika
biedny polaczku
chcąc zachować twarz i okazać jakiekolwiek znawstwo i kulturę picia
to można jeszcze w całkowitej ostateczności przelać pomału, ostrożnie po ściance wewnętrznej szklanicy
ale to ostateczność
kompotu głupcze nalej sobie w szklaneczkę i przechyl

Masz i sie naucz przydupie:

przelej sobie gazeciarzu lubelską perłę 5 razy ze szklanki do szklanki
do tego z pianką
to sam się przekonasz co ci zostanie

jasta102 napisał:
WujekJanek napisał:
Ja tam nie jestem pewien, ale wydaje mi sie, ze piwo pija sie ze szklanki,
no
przynajmniej się nie błaźnisz teraz
ale żebyś na przyszłość wiedział
to nie mój wymysł, tylko z wiarygodnych źródeł
każde przelanie piwa, to strata smaku o 11%
smak jest zawarty w całej objętości i po przelaniu do szklanki, czyli przekoziołkowaniu piwa na łeb, na szyję, traci ono do wozducha zbyt dużo, aby smakosz, czy znawca sobie na to pozwolił
jedynie taki sam smakosz, co to i łyski z mlekiem, albo z kolą pija

To jak ty degustujesz piwa pszeniczne niefiltrowane bez zamieszania i dolania do szklanki osadu z dna?

jasta102 napisał:
WujekJanek napisał:
Ja tam nie jestem pewien, ale wydaje mi sie, ze piwo pija sie ze szklanki,
no
przynajmniej się nie błaźnisz teraz
ale żebyś na przyszłość wiedział
to nie mój wymysł, tylko z wiarygodnych źródeł
każde przelanie piwa, to strata smaku o 11%
smak jest zawarty w całej objętości i po przelaniu do szklanki, czyli przekoziołkowaniu piwa na łeb, na szyję, traci ono do wozducha zbyt dużo, aby smakosz, czy znawca sobie na to pozwolił
jedynie taki sam smakosz, co to i łyski z mlekiem, albo z kolą pija

Janku, ja zycze Tobie dlugich lat zycia w dobrym zdrowiu z calego serca zycze.
Dlatego tez prosze, abys z tego PEWNEGO ZRODLA z ktorego czerpiesz wiedze o kulturze spozywania alkoholu czerpal jedynie wiedze teoretyczna.

Nie daj Bog abys z tak PEWNEGO ZRODLA nabywal alkohol do celow spozywczych, bo jesli alkohol tej jakosci jest co wiedza, to po jego spozyciu mozesz sie bardzo szybko spotkac z Karolem.Ky i jego kolegami z pracy. Na gruncie czysto zawodowym.

jasta102 napisał:
Karol.Ky napisał:

Degustujesz piwa z gwinta?
i co magistrze z Wolnej Polski
kolejne zdziwko
nie wiedziałeś, że osoba przelewająca piwo z butelki do szklanki w sposób aby się dużo piany narobiło to całkowita klapa
deklasacja zawodnika
biedny polaczku
chcąc zachować twarz i okazać jakiekolwiek znawstwo i kulturę picia
to można jeszcze w całkowitej ostateczności przelać pomału, ostrożnie po ściance wewnętrznej szklanicy
ale to ostateczność
kompotu głupcze nalej sobie w szklaneczkę i przechyl

Ty chyba o tym jak lać/pić piwo z tego samego źródła co o żółci bydlęcej się nasłuchałeś..

Jak będę następnym razem w Belgii (tam to nie znają się na piwie wcale, w przeciwieństwie do ciebie) i mi tak piwo podadzą (już chwilę postało) to zrobię awanturę i powołam się na ciebie...