Cysiek, to ze zamiescisz jeden i ten sam post 5cio krotnie, wcale nie sprawi, ze bedzie on choc troche madrzejszy.
Masz racje, iz mechanizm ktory przedstawilem, zaprezentowalem w uproszczeniu, uproszczeniu posunietym niemal do absurdu. Nie rozumiem tylko czemu mi to wypominasz, skoro od tej wlasnie informacji rozpoczalem swoj wpis. Informacji zamieszczonej duza i wytluszczona czcionka.
Co do mechanizmow ktore wymieniasz, owszem. Aczkolwiek pamietaj, ze mowimy tu o wieku XI, XII, XIII... Wtedy zas podstawowy mechanizm znany wladcom byl waski, dlugi, z jednej strony mial rekojesc a z drugiej byl mocno zaostrzony.
Wybacz, ze uchyle sie od dyskusji o ekomomii, ale ciezko rozmawia sie o nauce z absolwentem International University of Google. To jednak dalo by sie zalatwic, gdyby nie drugi, wiekszy problem.
Dyskusja z fanatykiem jest nierealna. Twoja wyrazna sugestia (w przypadku twojej osoby nie jest ona zaskakujaca) iz wszystkie kryzysy a potem wojny wywolywali Zydzi klasyfikuje Cie do dyskusji, ale nie o ekonomii na forum MN, ale o twoim dziecinstwie, niesmialosci do kobiet, nie spelnionych planach, zas miejscem tej dyskusji winiem byc gabinet terapeuty.
Dyskusja jako taka winna prowadzic do znalezienia konsensusu, do wypracowania wspolnego stanowiska. Z Toba, fanatykiem i skrajnym antysemita moze sie przerodzic jedynie w ordynarna pyskowke. Wybacz, ale ja nie jestem zainteresowany.
Fanatyka nie da sie pokonac, fanatyka nie da sie przekonac, mozna go jedynie ignorowac.
I to jest powod dla ktorego
STANOWCZO nie zamierzam wdawac sie z Toba w dyskusje na temat ekonomii, polityki czy historii.
Wybacz.
