Lomo napisał:
Zdania co skutków wybijania brektetow są podzielone. Są opinie że w czasach kiedy co roku 13 brektetów wymieniano na 12 nowych , a tylko nowe mogły być w obiegu, panowało prosperity i rozwój gospodarczy. Bo pieniądz nie podlegał kiszeniu lecz był w obrocie. Nie jestem ekonomistą , ale chyba nie ma nic gorszego dla gospodarki jak ściąganie kapuchy z obrotu i kiszenie tego po kątach. Warto wiedzieć że w czasach brektetów polscy chłopi do kościoła chodzili w złotych łańcuchach na szyjach. Podobny manewr gospodarczy polegający na tym że pieniądz nie wydany przepadał zastosowano w kilku gminach na terenie Republiki Weimarskiej w ciężkich czasach po I wojnie światowej. Efektem było prosperity na terenie eksperymentów odróżniające się ogromnie od gospodarczej zapaści wokół. Oczywiście władze państwowe od razu zakazały takich eksperymentów.
W OLBRZYMIM UPROSZCZENIU
W dzisiejszych czasach gdy rzadowi zabraknie pieniedzy i jest kompletnie pod sciana, rzad posuwa sie do srodka ostatecznego, czyli dodruk pieniedzy. Technicznie do zrobienia, gdyz dzis nie ma parytetu w kruszcu, a papier i farba kosztuje tyle co nic.
Wtedy wladcy robili to samo, dodrukowywali pieniadze... czyli kazali bic brakteaty.
Dodruk pieniadza przy nie zmienionej ilosci dobr prowadzi oczywiscie do inflacji...
Wtedy radzono sobie z tym w bardzo proty sposob, a mianowicie poprzez wzmiankowana przez Ciebie wymiane pieniadza starego na nowy (manewr praktykowany i dzis), ale z uszczupleniem ilosci pieniadza na rynku. Reasumujac wladca dodrukowal pieniedzy, a tyle ile dodrukowal za moment zabral poddanym, podczas... kolejnego dodruku.
I w ten sposob rzad syty a lud prosty placi.
Czyli znowu tak samo jak dzis
Co do twojej opinii, iz pieniadz ten moglby obrazowo mowiac zalegac w skrzyniach... Nie, gowniany pieniadz nie jest nigdy srodkiem akumulacji kapitalu. W obrocie byly by brakteaty, a do skrzyn trafial prawdziwy wartosciowy pieniadz. Jako pierwszy opisal ten mechanizm (zly pieniadz wypiera z obiegu dobry, tzw. prawo Kopernika i Greshama) M.Kopernik . Obrazowo, za komuny ludzie w skarpecie trzymali nie gowniana zlotowke czy ruble
tylko dolary.
Wymiany spowodowane byly wiec checia sciagniecia z rynku nadmiaru pieniadza, niedopuszczenia do inflacji i oczywiscie przeprowadzenia dodatkowego dodruku, kosztem spoleczenstwa. To tak, jakby dzis rzad placil ludziom w obligacjach o oprocentowaniu ujemnym...
Natomiast masz calkowita racje, iz takie dzialania wymuszaly szybszy obieg, ludzie nie szli na rynek aby cos konkretnego kupic, tylko aby cos kupic i pozbyc sie pieniedzy, to naturalnie podbijalo obrot gospodarczy, handel, produkcja, wszystko zarabiaol lepiej i lepiej, wiec straty na wymianie tez byly do przelkniecia skoro po dzisiejszemu mowiac PKB roslo jak na drozdzach