Moim zdaniem mój ton jest tylko przedstawiający sprawę wg mojego stanu wiedzy. Co do długoterminowego zasiłku to jest istotna różnica i czy to renta z powodu niezdolności do pracy czy zapomoga dla osób bez szans na pracę z innych powodów. W Holandi już dawno zaczęli tępić lewych rencistów, tak że o to nie jest łatow i prosto. A drugą zapomogę jak nie jesteś obywatelem holenderskim to mogą ci pradłużać ale nie muszą. Po za tym jej brakuje sporo do 1000E, no chyba że jest przypadek mamusi z przychówkiem a tatuś poszedł w siną dal albo jest całkiem nieznany. Dalej: to jest różnica znaczeniowa między cwaniactwem a cwanością. W cwaności nie ma nic złego. Tylko pisże że po tych 10 latach od otworzenia granic dla Polaków i innych to cwanych się znalazło multum. Jak przyjechałem kiedyś pierwszy raz do Norwegi to osób świeżyh z Polski by w mieście 30.000 nie doliczył nawet do 20-tu. A o pracę było łatwo. Już rok pózniej nie było zbyt łatwo. Już na rybach w weekend przychodzili ludzie z Polski się spytać czy da sie kogoś dokręcić do roboty. A teraz na ofertę badziewia z agencji wpływa sporo aplikacji . A taka praca jest coraz słabiej opłacalna ,bez nadgodzin, rwana, przy potrąceniu za pokój 5-6 tys. nok , przy swoich kosztach dojazdów , drożejącym wyżywieniu (to nie Holandia gdzie nawet w markowym spożywczaku napchasz reklamówy za tanie pieniążki).