NikiSzal napisał:
Oczywiście, ale Pani - widać przewrażliwiona matka - chyba to miala właśnie na myśli ... że nawet, jeśli zastosuje karę klapsa bardzo rzadko, to czy BV obligatoryjnie odbierze jej przez to dziecko ...
Prześledzilem wątek i tak to odbieram. Pani trochę naprzesadzała w innym wątku i została z góry źle osądzona według mnie, ale co ja się tam znam. Pewnie,że można wychować dziecko bez klapsa, ale dac sobie wejść na głowę? Dziecku trzeba wyznaczyć granice, inaczej nic dobrego z niego nie wyrośnie. Zupełnie bezstresowe wychowanie też doskonałym nie jest. Trzeba znaleźć złoty środek
Perorujesz tak jakbys mial z tuzin i ogromne doswiadczenie w wychowaniu. Sadze jednak, ze nie miales nawet okazji plodzic a co dopiero wychowywac. Nasluchales sie chlopaczyno o wchodzeniu na glowe i w alternatywie masz klapsa albo ustalanie granic- hehe
"Masz racje i nie masz pan racji.Swinia gdyby rozumowala o orle, rozumowalaby tak samo"