Roth pisze o mordowaniu jeńców i podejrzanych, Żydów i partyzantów. O strzelaniu w plecy wycofujących się własnych żołnierzy przez radzieckich oficerów politycznych. O wysyłaniu przez rosyjskie dowództwo setek ludzi na pewną, bezsensowną śmierć. O więzieniach NKWD w zdobytych ukraińskich miastach, pełnych zmasakrowanych zwłok więźniów, wymordowanych w pośpiechu przed wkroczeniem Niemców.
Jednak gorzej niż Armii Sowieckiej nie mogło być. Żołnierz nie miał wyboru, musiał walczyć aż do upadłego. Jeśli odmówił szarży, to ginął. Jeśli wycofał się z walki to enkawudzista z okopów pilnował, by nie wrócił żywy. Do tego śmierć spotykała tych żołnierzy, którzy trafili do obozu jenieckiego. Dlaczego? W końcu mogli walczyć do końca, ale zamiast tego oddali się w niewolę.
Impek jestes historycznym manipulantem, i niczym wiecej.
Pisze wtym watku bo poprzedniego nie moge znalezc.
Moj dziadek ze strony taty byl aresztowany przez Nkwd i zeslany do lagru. Bylo to na naszych kresach wschodnich. Za co zostal aresztowany? Pewnie za to ze czerwonych gaci nie nosil. Po pol roku w lagrze dostal propozycje nie do odrzucenia, garsc naboi w kieszen, setka spirytusu, ogorek i do przodu. Nigdy do tylu z tylu stal nkwdowiec z ciezkim karabinem maszynowym i odwrotu nie bylo. Nie byl zadnym dezerterem, byl jednym z milionow politycznie podejrzanych