Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
iksiński igrek hugo11 hugo11 Maciek .,.,.,.,., Malgorzata Skora Marta Janus Łukasz Dulęba Onaa Onaa (12000 niezalogowanych)
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
OBÓZ PRACY 69

Rano o 8-mej ktoś puka cichutko. To Soraya. Przyniosła na tacy śniadanko. Nareszcie jestem traktowany z właściwym szacunkiem. Już chciałem się połozyc z powrotem do tego wielkiego, mięciutkiego łóżeczka, ale na szczęście przypomniało mi się, że mam tu pracować. W co się ubrać? Czy zarządca chodzi w garniturze i pod muszką, czy w ubraniu roboczym? Wybrałem pośrednie. Dres i adidasy. Jakby się komuś nie podobało, to zawsze mogę powiedzieć że akurat skończyłem gimnastykę poranną.
Jak znaleźć szefową w tym ogromnym domu? Na szczęście spotkałem Soraykę i zaprowadziła mnie do jadalni, gdzie pani Stasia z córeczkami spożywają śniadanie.
Wchodzę uśmiechnięty i optymistycznie nastawiony do życia i ludzi, a tuuuu.. Jezus Maria, to chyba gabinet grozy! Czyżby ojcem tych córeczek był dzwonnik z Notre Dame? A może pani Stasia zdradzała męża z własnym bratem? W naszej wsi była rodzina Grzybów. Wszyscy byli spokrewnieni ze wszystkimi, bo nie chcieli żeby rodzinne pola przeszły na własnosc innych rodzin. Więc mnożyli się we własnym klanie. Brat z siostrą, dziadek z wnuczką, mama z synkem itd. Ponieważ dawali zawsze wysokie datki na kościół, więc nikogo te ich dziwne spowinowacenia oficjalnie nie interesowały. Ale mówiło się o nich. Ci też byli wszyscy wyjątkowo nieatrakcyjni. Teraz tylko nie dać po sobie poznać, jak się przestraszyłem. Najpierw przywitałem szefową:- całuję rączki, pani Stanisławo! Potem to samo z córeczkami. Trochę się bałem, czy czasem nie mają krogulczych paznokci i kosmatych rąk, ale nie miały. Będę się musiał jakoś do tych poczwar przyzwyczaić. Córcie nazywają się Moni i Ula . Z wyglądu to mają chyba więcej lat jak ja, ale przy tej urodzie to wiek jest trudno ocenić. A poza tym to moją uwagę przykuły lezące na stole złote łyżeczki, widelczyki i nożyki. To mogło by być jakieś zabezpieczenie na wypadek gdyby coś z moją pracą nie wyszło. Małe to, poręczne, można do kieszeni wsadzić. Życie już mnie trochę nauczyło. Na początek wszystko jest fajnie, a potem nagle bez powodu wyrzucają cię na bruk i jeśli sam nie zadbasz o zabezpieczenie to zdychaj z głodu. Nikogo twój los nie obchodzi. Pani Stasia powiedziała, ze mam iść za nią do wschodniego skrzydła. Piętro wyżej, do traktu nocnego. Czego ona ode mnie chce? Na wszelki wypadek wykruszałem po drodze tytoń z papierosa, żeby wiedzieć którędy w razie czego uciekać. A ta wali prosto do sypialni. Chryste Panie, przecież mogłaby być moją matką! A poza tym to jak już coś ode mnie chciała, to czemu nie wczoraj, jak byłem nawalony? To by mi przeciez łatwiej było. Sypialnie to ma jak chyba królowa angielska. Nawet łożko z baldachimem. Ale nie idzie do lóżka tylko skręca do jakiegoś innego pomieszczenia. Co to? Sklep z odzieżą męską? Całe ściany to szafy.Garnitury wiszą całymi rzędami, butów na połysk wypucowanych całe półki, koszule leżą po jednej na osobnych półkach. Czemu ona handluje ciuchami? I wiecie co się okazało? To jest szafa zmarłego małżonka, pana Wahlstrom. I pani Stasia każe mi sobie wybierać co mi się podoba. Troche grubszy ode mnie musiał byc ten nieboszczyk, ale przy tym tempie pracy i odzywianiu dopasuję się już pewnie w krótkim czasie do jego figury. Buty tez mial o 2 albo 3 numery wieksze, ale ponapycham papieru toaletowego i będą pasowały. Wybrałem sobie kilka garniturków, trochę koszul i trochę sportowej odzieży ( moze będę grał w pokera albo w golfa?). Pani Stasia powiedziała że mogę zabrać wszystko i wysłac biednym krewnym do kraju. Hmm. To moja Kaśka otworzy butik odzieżowy i już nie będzie się mnie czepiała o pieniądze. Bo co jak co, ale o rodzinę to ja dbam . C.d.n.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(cyganka)
Wiking
Tylko i wyłącznie do Fachurry , pozostali czytelnicy proszeni są o zamknięcie oczu

Nie napiszę już przyjacielu , nie napiszę już drogi , nie napiszę już miły Fachurro , bo podobnie jak Ty na mnie ja również zawiodłam się na Tobie.Jesteś już inną osobą , nie tą osobą,z którą marzeniem moim było zatańczyć , nie jesteś już tą osobą , której chciałam słuchać i słuchać godzinami wspominając Twój pamiętnik...........
Tak jak proponowałeś film obejrzałam dokładnie i wiem ,że moja prawdziwa twarz (buzia) jest piękna i ładniej też będzie się prezentować na billboardzie , ale mnie sława w przeciwieństwie do Ciebie nie jest potrzebna i nie mam czego żałować !!!!!!!!!!
Aha i jeszcze jedno, napisałeś ,że będę czytać nadal pamiętnik , nie będę, nie będę czytała słyszysz Fachurra , teraz tupie już nogą , nie będę czytała ............

Zawiedziona Tobą czytelniczka ,, cyganka,,
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
cyganka napisał:
Tylko i wyłącznie do Fachurry , pozostali czytelnicy proszeni są o zamknięcie oczu

Nie napiszę już przyjacielu , nie napiszę już drogi , nie napiszę już miły Fachurro , bo podobnie jak Ty na mnie ja również zawiodłam się na Tobie.Jesteś już inną osobą , nie tą osobą,z którą marzeniem moim było zatańczyć , nie jesteś już tą osobą , której chciałam słuchać i słuchać godzinami wspominając Twój pamiętnik...........
Tak jak proponowałeś film obejrzałam dokładnie i wiem ,że moja prawdziwa twarz (buzia) jest piękna i ładniej też będzie się prezentować na billboardzie , ale mnie sława w przeciwieństwie do Ciebie nie jest potrzebna i nie mam czego żałować !!!!!!!!!!
Aha i jeszcze jedno, napisałeś ,że będę czytać nadal pamiętnik , nie będę, nie będę czytała słyszysz Fachurra , teraz tupie już nogą , nie będę czytała ............

Zawiedziona Tobą czytelniczka ,, cyganka,,


Prywatnie do mojej Cyganki . Reszta udaje dyskretnie, ze nie czyta.

Przede wszystkim przestan juz tupac nozkami, bo w tym halasie skoncentrowac sie nie moge.
No.
A teraz sluchaj:- moze zapomnimy o wszystkim co zle i zostaniemy po prostu przyjaciolmi?
Z przyjaciolka tez mozna wskoczyc pod pierzyne!

I nie czytaj tego co pisze w nastepnym odcinku, a juz wcale tego co bedzie w najblizszych dniach.

Chcialbym dac Ci jakis prezent. Zlota i szlachetnych kamieni to masz z pewnoscia dosc, wiec podaruje Ci oklaska, ale dopiero jutro, bo dzisiejszego obiecalem pani Hilton, a ja zawsze dotrzymuje slowa.

Twoj przyjaciel ( no wiesz o co chodzi ) - Fachurra
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
OBÓZ PRACY 70

Trzeba wziąć się do roboty. Przyjechała laweta żeby zabrać to bardziej zgruchotane auto Monisi. Porsche, krótsze teraz o pół metra. Z przodu płaskie, z tyłu płaskie. Autem Uli zmiażdżonym tylko z przodu mam jechać ja. Mercedes, taki malutki z dwoma siedzeniami. O cholera, pedał od sprzęgła się chyba urwał. Więc wołam Ranjida i tłumaczę mu na migi, ze jest potrzebna jeszcze jedna laweta. A ten mi pokazuje, ze taki Mercedes nie potrzebuje sprzęgła. Automatic! Ustawiasz bieg do przodu i jedzie. Trzeba tylko dodawać gazu i hamować. No to jedziemy. Kierowca lawety daje po gazie już przed bramą, wiec zatrąbilem i pokazalem mu na migi żeby się nie spieszył, przecież nikt nas nie goni. Mamy czas. A ten wariat dalej jedzie chyba setką. Przy skręcaniu za bramą w prawo, zarzuciło mnie, zakręciło i zatrzymałem się na zderzaku wyjeżdżającej z posesji po przeciwnej stronie ulicy białej, długiej chyba na 8 metrów limuzyny. Wyskoczyłem, żeby obejrzeć straty i ewentualnie dać po mordzie kierowcy tego jamnika. Ale jak tamten wysiadł to doszedłem do wniosku ze lepiej wziąć winę na siebie. 2 metry wzrostu, 150 kilo wagi i z wyglądu taki trochę Saddam Hussein. Z takimi to lepiej nie zadzierać. Na moje szczęście, samochody nawet się nie cmoknęły. Stały w odległości centymetra od siebie. Nagle obsuwa się jedno z tylnych, przyciemnionych okien tej limuzyny i spogląda na mnie para czarnych przepięknych ocząt. Coś gorącego przeszyło moją klatkę piersiową (chyba gdzieś w okolicy serca) i jeszcze bardziej gorąco zrobiło mi się piętro niżej w mojej męskości. Boże jedyny, co to za piękność przepiękna! Anioł wcielony, tyle że nie z blond włosami, a czarna jak kruk. I uśmiechnęła się do mnie!! Nogi mi zmiękły ( tylko nogi). Po tym patrzeniu na córki pani Stasi, jest to chyba uczucie jakie ma więzień pojony przez 5 lat wodą, który po wyjściu na wolność wypił pierwsze piwko. Ten Hussein, pokazał ręką, że nic się nie stało, wsiadł do swojej bryki i pojechał. A ja zostałem z walącym sercem, ciasnymi spodniami i chyba otwartą gębą. Muszę się dowiedzieć, kto to był. Może Ranjid będzie wiedział? Odstawiliśmy auta do warsztatu. Na powrotna drogę dali mi świeżo naprawionego Land Rovera, którego Monisia rozwaliła chyba w poprzednim tygodniu. Zaraz po powrocie do domu poszukałem Ranjida, żeby go zapytać o tą piękność z przeciwnej strony ulicy. Chyba zrozumiał o co mi chodzi i coś mi próbował wytłumaczyć, ale nie mogę go zrozumieć. Mówi coś jakby:- sigoiner albo zigoiner konge.. Co to, do diabła może znaczyć? Najlepiej zapytam szefową. C.d.n.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
OBÓZ PRACY 71

Pod domem jest garaż wielkości bazy maszynowej samopomocy chłopskiej w mojej wsi. Tylko, że tam stoją stare snopowiązałki i siewniki, a tu 30 prawie nowych samochodów najdroższych marek. Kilka stoi nawet za szklaną ścianą i jakieś urządzenia regulują temperaturę i wilgotność powietrza. To chyba wartościowe unikaty i nieboszczyk Wahlstrom schował je za szybą, żeby córeczki nie zniszczyły. Bramę do garażu też już zdążyli naprawić. Soraya woła na obiadek do jadalni dla personelu zaraz obok kuchni. Jest okazja, żeby trochę pogadać. Ranjid i Soraya pochodzą z Pakistanu i pracują tu już przeszło 10 lat. Jak ktoś może wytrzymać u jednego pracodawcy 10 lat? No ale oni też nie piją, więc trzeba ich zaliczyć do jakiegoś egzotycznego gatunku, niezależnie od pochodzenia. Ranjid dba o porządek w ogrodzie i w domu, jego żona robi zakupy, gotuje, usługuje paniom i też sprząta. Po obiedzie mam pójść do pani Stanisławy po następne instrukcje. Zaczynam się już pomału orientować w tym labiryncie korytarzy. Nie trwało 15 minut i już znalazłem panią Stasię. -Koniaczek, panie Fachurra? Ale mila ta Stasia. Może i ja zostanę tu przez 10 lat? Dziś po poludniu mam jechać na lotnisko przywieźć gości, którzy przylatują z Polski w odwiedziny. Pani Stasia kazała mi usiąść i zaczęła opowiadać kto przyjedzie. Bardzo ważne i znane osobistości polskiej gospodarki. Te nazwiska, które wymieniała to ja chyba słyszałem w polskiej telewizji. Są to ludzie z którymi ( a raczej z tatusiami których ) pan Wahlstrom robił interesy jeszcze za starych socjalistycznych czasów. Pan Wahlstrom prowadził jedną z największych firm pośredniczących w handlu zagranicznym. Najlepsze zyski były w latach 70tych kiedy za udzielone Polsce przez zachodnie banki kredyty, sekretarze i inni partyjni działacze kupowali w świecie co popadło. Firma pana Wahlstroma zajmowała się wciskaniem tym polskim zaopatrzeniowcom kitu, przestarzałych technologii i maszyn za ciężkie miliony dolarów. Wiele z tych kontaktów pozostało do czasu politycznych przemian na początku lat 90tych i cześć pieniążków, które wcześniej zostały zamrożone na anonimowych kontach powróciła do kraju, już nie na skarb państwa, ale na prywatne konta tych towarzyszy, którzy wtedy zaczęli bardzo pilnie organizować prywatyzację. Firma Wahstroma wykupywała akcje nowych polskich spółek pod płaszczykiem tych zaprzyjaźnionych polskich biznesmenów i sprzedawała je później innym koncernom z wielokrotnym zyskiem. I wszystkim się dobrze wiodło i nadal się wiedzie. Nie za bardzo rozumiem tych Stasinych wywodów, ale przecież nie muszę. Pani Stanisława powiedziała jeszcze, że o tych odwiedzinach i o tym co ewentualnie usłyszę z rozmów w aucie i w domu, nie wolno nikomu nic mówić. Pewnie że nie powiem. Ale o pisaniu nie wspomniała. Na koniec zapytałem jeszcze o sąsiadów z przeciwnej strony ulicy. Pani Stasia wie tylko, ze posiadłość została przed rokiem sprzedana i podobno kupił ja jakiś cygański król. Mieszka tam z bardzo dużą rodziną i jeszcze większą liczbą ochroniarzy. Aha, to ta prześliczna czarnulka z białej limuzyny musi być księżniczką i jeśli uda mi się ją przygruchać to może zostanę księciem? Książę Fachurra - to naprawdę ładnie brzmi. C.d.n.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
Prywatna wiadomosc do Cyganki:

Am sik te de man i szuker czum (napisalem fonetycznie, ale chyba zrozumiesz).

Teraz juz nieprywatnie:
Ktos dal mi oklaska i chcialbym serdecznie i uprzejmie podziekowac, ale nie wiem komu?
Ja wysle dzis cieplutenkiego oklaska Cygance, zeby cos ode mnie miala, na pamiatke wspolnie spedzonych chwil.

Fachurra - taki melancholijny...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Grzes203)
Wiking
Chętnie wsparłbym Cię oklaskiem podnosząc status społeczny na forum, ale dałem jednemu nowemu użytkownikowi który nie zna zasad chyba z tydzień temu i jeszcze mi nie oddał.
Jak tylko oklask do mnie wróci to będziesz pierwszą osobą której go podaruję.
Pamiętać jednak musisz że moje oklaski są przechodnie więc za bardzo się nie przywiązuj
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
Grzes203 napisał:
Chętnie wsparłbym Cię oklaskiem podnosząc status społeczny na forum, ale dałem jednemu nowemu użytkownikowi który nie zna zasad chyba z tydzień temu i jeszcze mi nie oddał.
Jak tylko oklask do mnie wróci to będziesz pierwszą osobą której go podaruję.
Pamiętać jednak musisz że moje oklaski są przechodnie więc za bardzo się nie przywiązuj


Grzesiu!
A mnie sie cos zdaje ze ty jestes po prostu sknera. Masz tego pelno, a nie chcesz paru odpalic potrzebujacemu. A moze to jakis rodzaj zboczenia: wsypujesz sobie je wieczorem do lozka i tarzasz sie w nich doznajac jakiegos mocnego uczucia?
Ja bym chcial tak jeszcze z dwa, trzy... To bym je sobie glaskal wieczorami przy telewizji i karmil czekoladkami.

Fachurra
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Grzes203)
Wiking
Widziałeś czary???
Wystarczyło się delikatnie publicznie upomnieć o swoje i mam.
Jak obiecałem to już nie wypada mi się teraz wycofać

Jak możesz to zbierz szybciutko znajomych i jak możesz to nagrywaj oficjalne przekazanie.

Niestety nie mam zboczenia o którym wspomniałeś, ale jest to ciekawy pomysł i nie omieszkam dzisiaj sprawdzić czy doznania są aż tak ciekawe jak opisałeś.

Uważaj, będę dawał
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Grzes203)
Wiking
Nagrałeś???
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok