Ogladajcie dzis - Norwegia - s5

fazi obejrzyj filmiki,daje do myslenia
piszesz ze to sa dzieci,ale akurat tu nie o te dzieci chodzi,a wlasciwie o nie tylko za kilka kilkanascie lat,kim i jakie beda
zaslaniaja sie dobrem dziecka,tylko ze to tylko zaslonka,celem jest zatarcie roli rodziny,wartosci,autorytetu rodzicow,a czym jest czlowiek bez wartosci....,no wlasciwie majacy jedna wartosc kase,bo zadnych innych juz nie bedzie znal,

grzeczny kali,obnizymy mu koszty odsetki itd. niegrzeczny kali, odsetki koszty w gore,i kali bedzie musial zapierdalac zeby nie stracic wszystkiego czego sie dorobil,i nie bedzie mial czsu na glupoty,pt tytulem MYSLENIE

obejrzałem film 2 razy.....
I jesli jest ktos, kto jeszce jakiekolwiek watpliwosci, jakies "ALE" to musi byc albo norek, albo skonczony kretyn!
To dziecko przezyło traume i pewnie jeszcze bedzie to wracac,kto wie moze do konca jej zycia.....
Uwazam jednak,ze to własnie ona była i zostanie najwiekszym bohaterem całej tej sytuacji!
Nie rutkowski, nie rodzice tylko ta mała/WIELKA dziewczynka!
Brawo i serdeczne gratulacje dla rodziców i Krzyska!

Przyszly mi do glowy dwie sprawy.
Co by bylo, gdyby Nikola nie miala 9 lat tylko np 4.
I druga sprawa, co bedzie z jej rodzicami dalej, bo oni musza do konca zalatwic swoje sprawy w NO. Skatt im nie popusci. Co bedzie jesli beda musieli tu przyjechac? Myslal ktos o tym ?

na szczescie ze skatem mozna sie rozliczyc z pl.
ale wiele spraw tak sie nie da,
niezly zgryz,

Mysle,ze gdyby Niki miała tylko 4 lata, to niestety ale doszło by do rozlewu krwi, bo normalny ojciec, ani mama nie machnął by reką na swoje ukochane dziecko.......
Choc pewnie zniknęła by i tak na reszte zycia Bóg wie gdzie.....
Co do spraw rodziców: mysle,ze pełnomocnik z upopwaznieniami obojga moze ogarnąc wszytskow dwa dni,a z pracy moga dostac dyscyplinarke, bo who cares about
Pewnie skatt i inne urzedy juz dostały wytyczne od "wielkiego brata" jak by tu uprzykrzyc zycie tym "niewiernym polaczkom".......
Mysle jednak,ze moga tez liczyc na pomoc konsula, ministra MSZ w PL i jakos dadzą sobie rade
czego serdecznie im zycze!

Hilton napisał:
Przyszly mi do glowy dwie sprawy.
Co by bylo, gdyby Nikola nie miala 9 lat tylko np 4.
I druga sprawa, co bedzie z jej rodzicami dalej, bo oni musza do konca zalatwic swoje sprawy w NO. Skatt im nie popusci. Co bedzie jesli beda musieli tu przyjechac? Myslal ktos o tym ?


Hilton, o tym samym wczoraj myslalam,ale bylo juz pozno zeby pisac.... dziewczynka w wieku lat 9 okazala sie dzielna i inteligentna dziewczynka,ale co maja zrobic rodzice majacy mniejsze dzieci, tak jak podalas w wieku np lat 4? bo ja nie wiem....

ja wczoraj ogladajac owy reportaz mialam gesia skorke...emocje zrobily swoje ale wg mnie to najwazniejsze jest to,ze dziecko jest z rodzicami-biologicznymi rodzicami!

Nie rozumiem dlaczego w ogole BV sie nimi zainteresowalo?
Przeciez skoro ojcec nauczyl corke elementow wspinaczki, to znaczy ze ma hobby i nie sadzal corki przed TV sam pijac z kolegami, tylko spedzali razem aktywnie czas.
Ponadto, Norwegowie mysla ze 9cio letnie dziecko zapomni jak sie nazywa, skad pochodzi itp? Byc moze przy dobrym praniu mozgu, ale Nikola jest bardzo bystra, wiec nie udaloby sie im zrealizowac planu.

ktos zadzwonil ze szkoly i dalej juz poleciala urzednicza maszyna,zastanawia mnie ,w ktorym momencie bv mialo na celu dobro dziecka...,bo ja nie zauwazylem

Zastanawia mnie to caly czas, bo na mnie uprzejmnie doniosl sasiad, ze znecam sie nad 1,5 roczna corka, co oczywiscie bylo nieporozumieniem. I tak jak juz pisalam, z BV byli u mnie w domu, ja tam bylam kilka razy ale corka i syn sa ze mna. Z bv mam kontakt do dzis i moim dzieciom duzo pomogli.
Poza tym ja jestem samotna matka, czyli na logike moim dzieciom jest ciezej niz Nikoli, a mnie trudniej jest sprawowac obowiazki rodzicielskie, bo musze byc matka i ojcem. Tylko ze moich dzieci nie trzeba odbijac z rodzin adopcyjnych.
W takim razie o co chodzi????

Hilton napisał:
Zastanawia mnie to caly czas, bo na mnie uprzejmnie doniosl sasiad, ze znecam sie nad 1,5 roczna corka, co oczywiscie bylo nieporozumieniem. I tak jak juz pisalam, z BV byli u mnie w domu, ja tam bylam kilka razy ale corka i syn sa ze mna. Z bv mam kontakt do dzis i moim dzieciom duzo pomogli.
Poza tym ja jestem samotna matka, czyli na logike moim dzieciom jest ciezej niz Nikoli, a mnie trudniej jest sprawowac obowiazki rodzicielskie, bo musze byc matka i ojcem. Tylko ze moich dzieci nie trzeba odbijac z rodzin adopcyjnych.
W takim razie o co chodzi????
pokreciłem ja, czy ......?
Pisałas nie tak dawno,ze "jak sie ma męża norwega, a tesciów w maladze(chyba)......"
Ocb hilton?
czyzby twój slubny poszedł w...... miasto?