Potrzeba wstepnego rozeznania się co do Norwegii - Norwegia - s9

dzisiaj dostał wow

widac oboje tacy gramotni.......
Jasna, badz tak miła i ustosunkuj sie do mojego pytania > jak zamierzasz radzic sobie w norge?
przeciez twoje dziecko z dnia na dzien nie zmieni sie w 5-cio latka, wiec przedszkole odpada.....
Wiesz ile kosztuje utrzymanie w norge?
A co z mieszkaniem w Bytomiu?
Wynajmiesz na czarno?
Bardzo cie prosze o kilka odpowiedzi, bo ciekawosc mnie konsumuje
Konstanstote czyli 3300 juz sie niebawem skonczy,wiec zostanie ledwo 970nok......
Czy nie taniej i mądrzej wyjdzie,kiedy twoj stary sam tu sie zainstaluje i zarobi/odłozy o wiele wiecej?
Zawsze mozesz wpasc na dłuzszy weekend,badz on poleci na kilka dni(samolot jest tani).....
Czy moze ty równiez jestes z tych,co to im sie nalezy?

PS: Do magika > urzekła mnie twoja historia z ojcem....
Mój "tatus" turbo kretyn zostawił nas kiedy miałem kilka lat i było nas trojka z mamą i popatrz wtedy nikt nie jezdził na saxy i dalismy rade.......
Najlepiej usiąść i płakac........
Tyle,ze tobie sie kurwa nalezy

Marianku, jasna moze w styczniu zapisac corke do przedszkola, argumentujac ze dziecko nie mowi po norwesku, miejsce sie znajdzie, mozesz mi wierzyc
W czasie, kiedy dziecko bedzie w przedszkolu Jasna powinna ( ale to jej sprawa ) chodzic na kurs jezyka norweskiego.
Wiesz, kazdy robi tak, jak uwaza. Jezeli jej slubny bedzie zarabial tyle, ze stac go bedzie na jej kurs, przedszkole dla malej, oplate czynszu i na zwykle potzeby typu jedzonko i mydlo, to git
Jesli ich wspolny dochod nie przekroczy 255 tys. kronerow, to moga wystapic do husbanken o doplate do czynszu.
Dajmy innym decydowac za nich samych, nie uszczesliwiajmy na sile.

Capi napisał:
boisz się że chłopak przyjedzie i ci robotę w norwegi zapieprzy bo nie wiem ,a ta kobieta że co ci zrobiła bo też nie wiem

skoro nic nie wiesz, to po co zabierasz głos?
Tak bardzo sie boje,zwłaszcza ich obojga

Chodzi o to,ze za kilka miesiecy zrobi sie taki sam syf jak w UK,Holandii,itd......
Scenariusz nr 1> ona po kilku miesiacach wynajmie opiekunke(polke na czarno), nastepnie zacznie pracowac równiez na czarno(sprzatajac u norków),on jako jedyny zatrudniony legalnie!
Co powoduje,ze zarówno ja, jak i ty bedziemy placic nasze podatki własnie na takich jak ona!
Pieniazki na dzieci z NAV,opieka medyczna(darmowa),dopłaty do lepszego M, nie biora sie z nikąd,bo my legalnie zatrudnieni musimy na nie pracowac!
Wiec najnormalniej w swiecie chuj mnie strzela,kiedy ktos slizga sie po mnie zabierajac i korzystając z moich miedzy innymi pieniedzy!
Tobie to nie przeszkadza?
Lubisz byc na dole, to twoja brocha, ja zdecydowanie wole na górze: )
Scenariusz nr 2 > nie istnieje : )
I tak ze 100 tys polaków w 2005r zrobiło sie blisko 500tys,z tym ze pracuje ciagle(tylko) te 100tys,reszta wali w chuja na L4, zasiłkach,Pracuje na czarno, itp.....
Fajnie jest?

No własnie

Norweskiego uczę się już teraz, mam mp3 do słuchania, na necie jest kilka pomocnych stron, słowniki itp. Liczę ze kilka miesięcy ( max pół roku) bede musiała siedzieć w domu w mała, bo dla niej to też bedzie "szok", i ona jak i ja bedziemy musiały sie przystosować. Ja mam zamiar opanowac jezyk na tyle by po tym czasie móc spokojnie podjąć jakąś pracę.
Na socjal racze nie liczymy...

Mieszkania nie bedziemy wynajmować, najprawdopodobniej sprzedamy.

Jesli my zostalybysmy w polsce to wtedy na utrzymaniu były by dwa domy, nie wiem czy to wyjdzie taniej, ale tu akurat nie interesuje to nas zupełnie. Nie wyobrazam sobie by ojciec dziecka nie czytał mu bajek na dobranoc czy nie chodził z nim na spacery, nie wychowywał i nie przytulał tak czesto jak tylko sie da. Co córze po tatusiu jak go nie ma. Nie wiem, moze inni tak mogą, ja sobie tego po prostu nie wyobrazam.

Nic mi sie nie nalezy. Zresztą wychodzę z założenia, że pieniadze cieszą jesli samemu się je zarobiło, człowiek ma satysfakcję, że wykonał dobrze robotę i zapracował. Zanim urodziłam dziecko tak własnie było, uwielbiałam moja prace.

Co do utrzymania w Norge to liczyłam miesiecznie 11tys na 3 os ( 2+1) mało?

Hilton napisał:
Marianku, jasna moze w styczniu zapisac corke do przedszkola, argumentujac ze dziecko nie mowi po norwesku, miejsce sie znajdzie, mozesz mi wierzyc
W czasie, kiedy dziecko bedzie w przedszkolu Jasna powinna ( ale to jej sprawa ) chodzic na kurs jezyka norweskiego.
Wiesz, kazdy robi tak, jak uwaza. Jezeli jej slubny bedzie zarabial tyle, ze stac go bedzie na jej kurs, przedszkole dla malej, oplate czynszu i na zwykle potzeby typu jedzonko i mydlo, to git
Jesli ich wspolny dochod nie przekroczy 255 tys. kronerow, to moga wystapic do husbanken o doplate do czynszu.
Dajmy innym decydowac za nich samych, nie uszczesliwiajmy na sile.

jasne, oczywiscie!
Jak zwykle masz racje i trzezwe oko : )
tyle,ze to przedszkole to koszt ponad 3tys nok, a to tyle co jej rata i opłaty w pl....(bez mydełka): )
jesli razem nie zarobia 255tys to pójda z torbami i nie bedzie juz potzreby dopłacania do czynszu: )

ps: w poprzednim poscie zapomniałem dodac,ze mieszkanie,które obecnie zajmuje(w PL) ww zostanie równiez wynajete na czarno
Ale kogo to pierdoli......
Tylko potem kazdy psy wiesza jak to chujowo w polsce sie mieszka i wszystko do dupy....

Tzn. 11 tys na co dokladnie? Samo mieszkanie kosztuje okolo 10 tys. plus zycie lekko 8 tys. Masz juz 18 tys.
Pomysl o tym, ze np. w lecie tu nie kupisz butow zimowych dla corki, wiec masz opcje kupna biletow do PL i kupienia butow tam, ale wtedy za kozaczki za 150 zl realnie zapalcisz 700 zl, w Norge buzty zimowe dla dziecka kosztuja 800 koron, mam na mysli buty cieple, nieprzemalakne, wyprofilowane, nie badziewie z "din sko". W zimie musisz miec dwa kombinezony dla dziecka, zestaw welnianych podkoszulkow i rajtuz, to wszsytko kosztuje. Ja na letnie ciuch dla 2 dzieci wydalam w maju 4 000 koron. Jak widac z tych 18 tys robi sie grubo ponad 20 tys.
A jeszcze baloniki i mokre chusteczki

marianek73 napisał:
Hilton napisał:
Marianku, jasna moze w styczniu zapisac corke do przedszkola, argumentujac ze dziecko nie mowi po norwesku, miejsce sie znajdzie, mozesz mi wierzyc
W czasie, kiedy dziecko bedzie w przedszkolu Jasna powinna ( ale to jej sprawa ) chodzic na kurs jezyka norweskiego.
Wiesz, kazdy robi tak, jak uwaza. Jezeli jej slubny bedzie zarabial tyle, ze stac go bedzie na jej kurs, przedszkole dla malej, oplate czynszu i na zwykle potzeby typu jedzonko i mydlo, to git
Jesli ich wspolny dochod nie przekroczy 255 tys. kronerow, to moga wystapic do husbanken o doplate do czynszu.
Dajmy innym decydowac za nich samych, nie uszczesliwiajmy na sile.

jasne, oczywiscie!
Jak zwykle masz racje i trzezwe oko : )
tyle,ze to przedszkole to koszt ponad 3tys nok, a to tyle co jej rata i opłaty w pl....(bez mydełka): )
jesli razem nie zarobia 255tys to pójda z torbami i nie bedzie juz potzreby dopłacania do czynszu: )

ps: w poprzednim poscie zapomniałem dodac,ze mieszkanie,które obecnie zajmuje(w PL) ww zostanie równiez wynajete na czarno
Ale kogo to pierdoli......
Tylko potem kazdy psy wiesza jak to chujowo w polsce sie mieszka i wszystko do dupy....

Marianek a ty mnie znasz nie?? Ty wszystkich znasz i wiesz jak życ!

Ty to musisz byc szczesliwy! z TAKĄ wiedzą!
jak juz pisalam nie bedziemy mieszkania wynajmowac bo nie mam zamiaru zawracac sobie slowy wynajmami, oplatami itp. Bede se w norge siedziec a ktos mi tak zrujnuje mieszkanie ze za pol ceny go potem nie sprzedamy.. nie dziekuje.
Nie wiem ile zarobimy razem ( gdy pojde do pracy i nie na czarno bo mam mózg i wiem że człowiek musi odkładac na emeryturę, wiec wole pracowac za mniej ale leganie!!)
Maz zarabia tyle ze nie dostaniemy zadnych dodatkow, socjali itp, dlatego tez nie musze leciec i nachapać się na czarno.

No, ale Ty znasz wszystkie scenariusze

nic dodac nic ująć........
Welcome to Norway : )

ps: Jasna > zrobisz najwieksza głupote w zyciu, jak sprzedacie mieszkanie w PL!
Wiec moja dobra rada: nie sprzedawac,a wynając!
Podejrzewam,ze to wszytsko co macie i pracowaliscie na to bardzo ciezko!
A pozbyc sie dorobku zycia, to kompletnie niedorzeczne....
jak widzisz nasza niezawodna i bardzo rzeczowa HILTON potrafi powiedziec i bardzo obrazowo przedstawic o co come on : )
PS: Mysle,ze nasza rozmowa powinna sie potoczyc zupełnie inaczej i bez zbednych"uprzejmosci"....
Co koncząc podsumowuje słowami > Przepraszam : ))
W sumie to był zupełnie inny wątek i nie twój, a zrobilło sie małe bagienko......