Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
Łukasz Migała ayahuazca ayahuazca Bezradności.. Mirek Mirek (3600 niezalogowanych)
41 Postów

(oola)
Nowicjusz
nie dziekuj robie to szczerze z serca i nie ze ktos cos powiedzial a z faktow jakie sa i musisz sie liczyc z tym ze musialby byc cud by dziecko wrocilo do kraju Zas tu zaden tutejszy prawnik w niczym takim ci nie pomoze nawet jak bedziesz dawala dowody bo im zalezy na tzw dobru dziecka krzywdzac je i cala jego rodzine podsuwajac kolejne argumenty by je miec do 18 lat Zas twoje uzasadnienia ze dziecko ma rodzine w polsce czy tu ojca nie sa dla nich zadnym argumentem Jest to najciezszy wyrok doslownie dla dziecka i rodziny bo sam ojeciec tez nie wygra chocby byl najlepszy bo uzasadniaja to iz dziecko nie chce wracac a oni maja dlan pelna rodziene...ponadto tu sprawa taka jest prowadzona 1. wyrok -zabranie dziecka przez te instyt.2.dla rodziny dziecka zarzuty i uzasadnienie/klamstwa/ 3.jestescie teraz wy co nie mozecie NIC zrobic bo swiadkowie chocby ich jako norwedzy -jako sasiedzi nie sa dla nich swiadkiami zas nimi moga tylko byc instytucje tj. lekarz do ktorego chodzilo dziecko ,nauczyciele,i inni urzednicy panstwowi...ktorzy nie maja nic wspolnego z rodzina ani ich nie znaja na codzien zas znajac tu najlepszych prawnikow to zdanie maja ze sprawa jest martwa dla rodzin dzieci zabranych i tyle mozna tu wygrac W pl jest sprawa,zarzuty,twoje dowody na okolicznaosc i jesli masz je na tyle by podwazyc zarzuty masz sprawe wygrana i dziecko w domu nawet nie jest zabierane a jedynie w naprawde szczegolnych wypadkacz Tu nie ma sie szans i nie jestescie jedyna rodzina ktora wylewa lzy i dzieci ktore pragna wrocic do domu do rodziny ich zdaniem ktore czesto uzywaja jest tzw barnevet ma WRAZENIE i nan sie opieraja to jest cala prawda i musicie pomyslec bardzo szybko bo czas wam leci Z calego serca zycze by stal sie dla was ten cud pozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:3  
Odpowiedz   Cytuj
41 Postów

(oola)
Nowicjusz
Elise-dziecko tu zabrane przez instyt, barnet -nie wraca i zaden ojciec czy rodzina nie ma na to wplywu jak tylko cud pomylki i powrot dziecka Ojca plany nie sa juz istotne dla nich bo maja dziecko to na czym im tu zalezy..bo kolejna ich tu rodzina bezdzietna ma juz np nasze dziecko czy innego Reszta dla nich sie nie liczy ani rozpacz ani zadne dowody to musi kazdy zrozumiec Zabrane dziecko to stracone juz do 18 laty i po wyroku jaki zawsze zapada tu a czas oczekiwan jest rozny od 5 -8 miesiecy zas po tym sadowym wyroku niestety nikt z rodziny dziecka sie juz nie widzi i nie moze zblizac Tak sa odwiedziny zalezne od ich nastroju do tylko czasu wyroku zas pozniej dziecko jest znorweszczane A jesli ktos odnajduje dziecko wtedy zostaje przetransportowane do innej kolejnej rodziny Ponadto poczytaj na takich stronach samych tam bylych pracujacych co pisza i mowia pozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
41 Postów

(oola)
Nowicjusz
poczytaj choc tyciu-"Barnevernet" Norwegian jednostki ochrony dzieci musi zatrzymać dzielenie rodzin mniejszości w Norwegii!

Wysłany przez afrykańskie Press International na 07 listopad 2006

"Barnevernet", norweski Jednostka Ochrony Dzieci, w oficjalnych instytucji, w Norwegii dzieli wiele rodzin mniejszości pretekstem, że są zainteresowani w ochronie interesów dzieci.

Liczba przypadków, w których dzieci zostały zabrane z rodziny są bolesne opowiadać. Niektóre dzieci w końcu izolowane, dyskryminowani. W niektórych przypadkach, mają skończył zwrócił się do narkotyków i przestępczości.

Wówczas, gdy jednostka ochrony dzieci usuwa dziecko z domu mniejszości, zwykle miejsce dziecka w norweskim domu lub instytucja w zasadzie prowadzone przez Norwegów.

Kiedy tak się dzieje, zapominają, że dzieci są, biorąc od biologicznych rodziców ma kultury, która nie będzie zwrócić uwagę na, w domu czysto norweskim. To pozbawia dzieci kultury ważne dla nich, gdy dorosną.

Norwegian domów, które akceptują otrzymać dziecko zapłaciło prawie pół miliona koron norweskich w ciągu roku do samochodu dla dziecka. Zachęta ta zachęca etniczne norweskie domy oprzeć swoje przychody na przejęcie dzieci z rodzin mniejszości.

African Press dowiedział się, że niektóre z norweskim dorosłych, że używanie urządzenia ochrony zrezygnować z ich normalnego miejsca pracy do podjęcia się tego zadania, dobrze płatnych.

(African Press skupi się na ten temat w następnym tygodniu z statystyki i fakty, które pokażą, jak ten problem jest niszczenie afrykańskich rodzin w Norwegii)

"To jest historia rozwoju"

Przez Korir, Press Afryki w Norwegii (APN)

africanpress@chello.no

Podziel sie tym:
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
41 Postów

(oola)
Nowicjusz
oraz-« "Czy naprawdę istnieje życie po śmierci?", pyta Clay OnyangoManavgat "opieki nad dzieckiem" w przypadku Turcji - władze norweskie są porywacze »
"Barnevernet - Usługi ochrony dzieci w Norwegii zniszczyć rodziny", mówi profesor Skaanland

Wysłany przez afrykańskie Press International na 20 lutego 2007

Nie tylko rodziny mniejszości zostały zniszczone przez CPS (służb ochrony dzieci) w Norwegii. Ma ono na celu etnicznych Norwegów także, choć prawdą jest, że rodziny mniejszości są prześladowane w jeszcze większym stopniu.

Ueland (komentarz powyżej) jest albo naiwny, albo wyrażając oficjalne, poprawne politycznie propagandę. Wiem bardzo dobrze, kilka przypadków, w których rodzinach zastępczych finansów bardzo luksusowe życie, biorąc na wychowanków.

Usług społecznych nawet reklamować rodziców zastępczych do przyjęcia na wychowanie na wynagrodzenia ponad 300,000 NOK rocznie (ok. 40.000 euro). Dodatkowe wynagrodzenie za dodatkowe dziecko, często plus wolny od podatku "pokrycie kosztów" plus płatny urlop nad Morzem Śródziemnym, itp.

Ostatnio rodziców zastępczych miały również miesięczny zasiłek na dziecko do ich dyspozycji. Zasiłku rodzinnego na dziecko nie mieszka z rodzicami wcześniej zostać zapisane w rachunku bankowego dla dziecka, być przekazany do dziecka w wieku 18 lat lub gdy pozwolono wrócić do swoich rodziców. (Transfer nigdy nie zdarza)
Cały set-up to projekt społeczny inżynierii w którym dzieci w istocie należą do państwa i w rzeczywistości służą finansowaniu kilkadziesiąt tysięcy "ekspertów dziecka": pracownicy CPS społecznej, psychologów, terapeutów, rodziców zastępczych, społecznych biurokratów, co ty.

Jest on wyposażony w ideologii opartej na psychobabble i wszelkiego rodzaju spekulacje, biologiczne związek jest uważany bez wartości, a rodzice są za dziecko naturalnych wrogów. W rzeczywistości bardzo niewiele z tych dzieci doświadczają krzywdy od rodziców, ale o wiele są źle traktowane w fosterhomes i instytucji, i długo dziko we własnych rodzinach.

W nielicznych przypadkach, gdy rodzice są naprawdę w stanie troszczyć się o swoje dzieci lub stanowią zagrożenie dla dzieci, są praktycznie zawsze dziadków lub innych krewnych, którzy błagają o dzieci, aby z nimi żyć, ale CPS zawsze zapobiec. One również tortur dziecka i rodziny poprzez ograniczanie spotkań, i cały szalony filozofii

Ten szalony plaga jest tak samo we wszystkich krajach, po ich rozpoczęcie tworzenia swoich usług socjalnych i psychobabblers pociągu, ale kraje skandynawskie należą do najgorszych, być może najgorsze.

Jednym z powodów jest zapewne, że nasze społeczeństwa są naiwnie unsuspicious motywów i mechanizmów pracowników państwowych i instytucji publicznych.

Zarówno w Norwegii, a zwłaszcza Szwecja zostali uznani za winnych poważnych naruszeń praw rodziny w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu (wiem takich przypadkach bardzo dobrze, a niektóre z nich osobiście). Ale bez względu na to potępienie naszych państw nadal te same, jest nawet coraz gorzej.

Potrzebujemy Twojej pomocy! Potrzebujemy informacji rozeszły do ​​zniszczenia rodziny w naszych krajach jakże cywilizowany.

Prosimy zapoznać się z witryn nkmr.org i www.barnasrett.no , z których oba odcinki w języku angielskim. forum.rbv.net także niewielka część w języku angielskim. nkmr.org jest nordyckich, strony internetowej z siedzibą w Szwecji. Pozostałe dwa to norweskie.

Profesor Marianne Haslev Skaanland
Bergen, Norwegia

Teksty pokrewne:

Być rodzicem zastępczym w Norwegii i szybkie wzbogacenie się
Haakon Rian Ueland mówi, że konieczne jest podjęcie dzieci z mniejszości!
"Barnevernet" Norwegian jednostki ochrony dzieci musi zatrzymać dzielenie rodzin mniejszości w Norwegii!
Opublikowany przez afrykańskich Press w Norwegii, apn, africanpress@chello.no , tel. +47 932 99739 +47 6300 2525
Zgłoś wpis
Oceń wpis:7  
Odpowiedz   Cytuj
56 Postów

(Veileder)
Nowicjusz
A ten belkot, to po jakiemu???

Ktos mi to przetlumaczy, PLS!!!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-8  
Odpowiedz   Cytuj
41 Postów

(oola)
Nowicjusz
i na koniec-bo jest tego duzo...lecz obce nam-Piątek, 21 maja 2010, Nr 117 (3743)wersja do drukubez polskich znakow
Pierwsza strona
Polska
Świat
Wiara Ojców
Myśl jest bronią
Sport
Ostatnia strona


20 tys. dzieci rocznie jest odbieranych rodzicom w Szwecji. Wiele z nich popełnia samobójstwo. Inne wchodzą w konflikt z wymiarem sprawiedliwości. "Prawo antyklapsowe" było początkiem tej spirali niszczenia rodziny
Nie otwierajcie puszki Pandory


Z Ruby Harrold-Claesson, szwedzkim prawnikiem, przewodniczącą Skandynawskiego Komitetu Praw Człowieka, walczącego z procederem nieuzasadnionego odbierania dzieci rodzicom, rozmawia Mariusz Bober

Przyjechała Pani do Polski na zaproszenie organizacji rodziców, które protestują przeciw zmianie przepisów ustawy o "przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie" zezwalającej urzędnikom na odbieranie dzieci rodzicom nawet bez zgody sądu. Spotkała się Pani z senatorami i minister pracy. Co chciała im Pani przekazać?
- Dawanie klapsów to nie jest przemoc. Jeśli rodzic wymierzy klapsa dziecku, które robi coś złego, to nie znaczy, że się nad nim znęca. Czasami trzeba zastosować takie środki, aby zdyscyplinować dzieci i skłonić je do przestrzegania pewnych zasad. Rodzice mają prawo sprawdzać, co dziecko robi, a czego nie. W każdym społeczeństwie stosowane są metody służące dyscyplinowaniu dzieci. To nie może być traktowane jako znęcanie się nad nimi! Przez nadmierną ingerencję urzędnicy socjalni przeszkadzają rodzinom, niszczą harmonię relacji, zamiast im pomagać. Ci biurokraci nie patrzą na dzieci jak na ludzi, ale jak na numery. Często sami nie mają własnych dzieci, ale uważają, że wiedzą, co jest dla nich najlepsze. Pomoc socjalna powinna wspierać rodziny, a nie ich niszczyć! Pracownicy socjalni powinni służyć ludziom! Europejska konwencja praw człowieka [Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności - przyp. red.] oraz Powszechna Deklaracja Praw Człowieka gwarantują rodzicom prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnym światopoglądem i wyznawaną religią. Dlatego ani rządy, ani tym bardziej urzędnicy nie mogą dyktować rodzicom, jak mają wychowywać własne dzieci!

Ile dzieci odbieranych jest rodzicom w Szwecji?
- Statystyki szwedzkie mówią o 20 tys. decyzji w skali roku o odebraniu dzieci. Większość z nich to decyzje, które potwierdzają po raz kolejny te podjęte już wcześniej (są one co jakiś czas odnawiane).

Jakie są szanse na odzyskanie dzieci?
- Jeśli już urzędnicy państwowi zdecydują o odebraniu dziecka rodzicom, odzyskanie go jest prawie niemożliwe. Dlatego zdarzało się, że rodzice porywali dzieci i uciekali z nimi ze Szwecji, choć groziło im za to więzienie. Gdy zaczęłam pracować w Szwecji jako prawnik, szybko zrozumiałam, że 90 procent decyzji urzędników socjalnych o odebraniu dzieci rodzicom było niewłaściwych. Niszczyły one życie najmłodszych oraz ich rodzin. Powodowały także straty dla społeczeństwa, gdyż musiało się ono zaopiekować ludźmi, którym przez takie skandaliczne posunięcia zniszczono życie. Nie powinno się dopuszczać do występowania podobnych sytuacji w żadnym kraju. Dlatego zaangażowałam się w działalność Skandynawskiego Komitetu Praw Człowieka.

Czy Komitet podejmuje działania także na forum międzynarodowym?
- Moja koleżanka - Siv Westerberg, jedna z założycielek Komitetu, wygrała 9 spraw przeciwko Szwecji na forum Europejskiej Komisji Praw Człowieka (w stanie likwidacji) oraz 7 procesów przed Międzynarodowym Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu, gdzie złożyła skargi na decyzje szwedzkich urzędników.

Wszystkie sprawy dotyczyły przy padków nieuzasadnionego odbierania dzieci rodzicom w Szwecji?
- Dotyczyły one przypadków odbierania dzieci rodzinom i przekazywania ich systemowi opieki publicznej. Ale szybko zrozumieliśmy, że podobne rzeczy dzieją się w Danii, Norwegii oraz Finlandii. Na początku zwykle wprowadzano "prawo antyklapsowe" [klapsy dawane przez rodziców mogły być karane nawet więzieniem - przyp. red.].

Jak urzędnicy socjalni uzasadniają swoje decyzje, odbierając dziecko?
- Zgodnie z prawem mogą oni odebrać dziecko, jeśli doświadcza ono przemocy ze strony rodziców, jeśli znęcają się nad nim, ale przepisy umożliwiają podjęcie takiej decyzji także w "innym przypadku". Dlatego pracownicy socjalni rozszerzyli rozumienie tego przepisu do absurdalnych rozmiarów. Prawo stanowi, że decyzja o odebraniu dziecka rodzicom powinna być ostatecznością, po wyczerpaniu wszystkich innych możliwości. To oznacza, że najpierw urzędnicy powinni próbować pomóc rodzinom, a dopiero w ostateczności mogą podjąć decyzję o przekazaniu dziecka do rodziny zastępczej, gdy naprawdę nie będzie już innej drogi! Odbieranie dziecka rodzicom, odłączanie go od mamy i taty za to, że dali mu klapsa, jest także ogromną karą i ogromnym szokiem dla niego samego!

Może Pani podać szczególne przykłady takich nadużyć władzy przez urzędników socjalnych?
- W naszej praktyce adwokackiej i naszym Komitecie mamy udokumentowane same szczególne przypadki. Podam przykład Polki, która osiedliła się w Szwecji z małoletnią córką. Dziecko zachorowało, miało ostre bóle, więc matka zawiozła je do szpitala. Lekarze zaczęli podejrzewać, że kobieta znęcała się nad córką i zawiadomili pracowników socjalnych. Ci natomiast zdecydowali o odebraniu dziecka i przekazaniu go do rodziny zastępczej. Inny przykład dotyczy również polskiej rodziny, która zamieszkała w Szwecji z nastoletnią córką. Gdy zawarła ona w szkole znajomość z koleżanką, która nie dawała dobrego przykładu życia, katoliccy rodzice zabronili jej spotkań poza domem z ową dziewczyną. Kiedy o sprawie dowiedzieli się pracownicy socjalni, wnieśli oskarżenie przeciwko ojcu. Sąd skazał go za "znęcanie się", ponieważ zabraniał córce robić tego, co chciała.

Jakie negatywne skutki dla szwedzkiego społeczeństwa niesie to wynaturzone prawo?
- Szwecja utrzymuje "prawo antyklapsowe" od 1979 r. Jego zadaniem - formalnie - było zabezpieczenie dzieci przed przemocą, a także przed groźbą utraty życia. Do czasu jego uchwalenia, według statystyk, notowano średnio 7 przypadków zabicia dziecka przez rodziców w skali roku, co stanowiło ułamek procenta ludności tego kraju. Tymczasem od czasu wprowadzenia tego prawa drastycznie wzrosła liczba zgonów wśród dzieci odebranych biologicznym rodzicom. Przede wszystkim były one spowodowane samobójstwami dzieci, które nie chciały wychowywać się w rodzinach zastępczych. Znam przypadek 16-letniego chłopca odebranego rodzicom i przekazanego do rodziny zastępczej. Nie chciał w niej jednak zostać i uciekł. Powiedział wtedy swojej przyjaciółce, że jeśli będzie zmuszany do zamieszkania w rodzinie zastępczej, popełni samobójstwo. Tak też zrobił zaledwie miesiąc po tym, jak został złapany przez policję i przekazany rodzinie zastępczej...

Dzieci absurdalne przepisy zapewne wykorzystują przeciw własnym rodzicom?
- Lata funkcjonowania takich regulacji rzeczywiście zepsuły wiele dzieci. Obecnie w Szwecji dzieci mogą bezkarnie napluć na rodziców, bić ich i znieważać bez żadnych konsekwencji. Rodzice nic nie mogą zrobić, bo zostaną natychmiast oskarżeni o stosowanie przemocy. Znam też przypadek, że ojciec został skazany za znęcanie się nad synem, ponieważ zmusił go do pójścia do łazienki, gdy ten nie słuchał kilkakrotnych próśb, by wykąpał się i zmienił brudne ubranie. Dopiero po dwóch latach został uniewinniony decyzją sądu apelacyjnego.

Przeprowadzano już jakieś szersze badania na temat skutków funkcjonowania "prawa antyklapsowego"?
- Statystyki dowodzą, że dzieci, które odebrano w taki sposób rodzicom i oddano je do rodzin zastępczych, mają problemy emocjonalne. Z danych wynika też, że większość przestępców przebywających w więzieniach wychowywało się właśnie w rodzinach zastępczych. Po programie telewizyjnym dokumentującym, jak te dzieci były traktowane w rodzinach zastępczych, rząd zdecydował się powołać komisję do zbadania sprawy. W tym roku zaprezentowano raport z jej prac. Wskazywał on, że z powodu odebrania siłą dzieci biologicznym rodzicom warunki ich życia, choć nie zawsze były wcześniej dobre, w praktyce pogorszyły się po tym, kiedy trafiły one do rodzin zastępczych. Dzieci całkowicie utraciły kontakt ze swoimi rodzinami, w rodzinach zastępczych zaś doświadczyły braku miłości, nieodpowiedniego towarzystwa , zaczęły mieć trudności z nauką, a także problemy emocjonalne. Minister ds. socjalnych był zszokowany wynikami raportu. Oczywiste stało się, że stosowanie tych przepisów niszczy życie rodzin, a w dodatku jest bardzo kosztowne.

Skąd państwo szwedzkie bierze pieniądze na coś, co wygląda na wielkie szaleństwo?
- To jest szaleństwo, ale także wielki biznes. Znamienny w tym kontekście jest przykład przekazania rodzinie zastępczej upośledzonego umysłowo dziecka, na którego opiekę otrzymywała ona tysiąc euro dziennie! Dlatego rodziny zastępcze są zainteresowane opieką nad dziećmi odbieranymi rodzinom biologicznym. Poza tym państwo musi także wypłacać odszkodowania. Niedawno grupa byłych wychowanków zdecydowała się zaskarżyć Szwecję za ich skradzione dzieciństwo. Takich procesów przybywa. Właśnie zajmujemy się ciekawą sprawą Dominika. Jego matka pochodzi z Indii, a ojciec - ze Szwecji. Zdecydowali się wyemigrować do Indii i w oczekiwaniu na wyjazd nie posyłali już syna do szkoły, zapewniając mu naukę w domu. Zostali za to ukarani, a chłopiec otrzymał zakaz opuszczania kraju. Gdy próbowali w zeszłym roku wyjechać ze Szwecji, zostali ujęci przez uzbrojonych policjantów, którzy odebrali im dziecko. W ten sposób władze szwedzkie pogwałciły Europejską Konwencję Praw Człowieka, gwarantującą każdemu swobodę przemieszczania się do dowolnego kraju.

W Polsce trwa batalia o zmianę przepisów ustawy o "przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie". Co chciałaby Pani powiedzieć Polakom, mając takie doświadczenia w Szwecji?
- Szwecja była pierwszym krajem, który podważył autorytet rodziców i niejako eksportował swoje prawa do innych państw. Dlatego chcę powiedzieć Polakom: jeśli uważacie, że proponowane przepisy są złe, nie pozwólcie, by je wprowadzono. W Nowej Zelandii 87 proc. mieszkańców było przeciwnych podobnym regulacjom, a mimo to liberalny rząd i parlamentarzyści przeforsowali je. Ale trzy lata temu zaczęto zbierać podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w tej sprawie, i udało się. Rok później przeprowadzono plebiscyt, w którym 87 proc. głosujących opowiedziało się przeciwko wejściu antyrodzinnych postanowień. Ludzie protestowali przeciwko robieniu kryminalistów z dobrych rodziców! Jeśli raz zostanie wprowadzone takie prawo, otwiera się puszkę Pandory, wywołując wiele nowych problemów, tak jak w Szwecji.

Dziękuję za rozmowę.

Ruby Harrold-Claesson - prawnik i działacz praw człowieka, prowadzi kancelarię prawniczą w Goeteborgu, przewodnicząca Skandynawskiego Komitetu Praw Człowieka pomagającego rodzicom, którym urzędnicy socjalni odebrali dzieci. Sama prowadziła już kilkadziesiąt takich procesów. Wiele z nich skończyło się w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu. Pochodzi z Jamajki, na stałe mieszka w Szwecji. Mąż - Hakan Claesson, jest inżynierem. Mają dwie córki i syna.
tyle dla ciebie Karin i trzymam kciuki....
Zgłoś wpis
Oceń wpis:10  
Odpowiedz   Cytuj
41 Postów

(oola)
Nowicjusz
nie belkot a zycie zas belkot jak piszesz wejdz na str i przeczytaj po angielsku w orginale zaden problem Nie milo to napisales ,najprawdopodobniej nie do ciebie byl kierowany bys tak to okreslal No zaskoczyles mnie ,ale rozumie podejrzewajac ze nie masz dzieci i cie ...pozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-5  
Odpowiedz   Cytuj
56 Postów

(Veileder)
Nowicjusz
Wiesz, co to jest "fllooding"? Czy naprawde myslisz, ze ktos da rade to przeczytac? Pomijam juz kwestie jezykowa...

Osobie zainteresowanej potrzebna jest pomoc prawna, a nie cytaty z gazet...

A to, co piszesz naprawde brzmi jak belkot jakiejs sekty:

"...nie dziekuj robie to szczerze z serca i nie ze ktos cos powiedzial a z faktow jakie sa i musisz sie liczyc z tym ze musialby byc cud by dziecko wrocilo do kraju Zas tu zaden tutejszy prawnik w niczym takim ci nie pomoze nawet jak bedziesz dawala dowody bo im zalezy na tzw dobru dziecka krzywdzac je i cala jego rodzine podsuwajac kolejne argumenty by je miec do 18 lat..." itd., itd.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
oola napisał:
Elise-dziecko tu zabrane przez instyt, barnet -nie wraca i zaden ojciec czy rodzina nie ma na to wplywu jak tylko cud pomylki i powrot dziecka Ojca plany nie sa juz istotne dla nich bo maja dziecko to na czym im tu zalezy..bo kolejna ich tu rodzina bezdzietna ma juz np nasze dziecko
Co za bzury piszesz. Wyglada na to, ze nigdy osobiscie nie mialas do czynienia z barnevarnet.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:9  
Odpowiedz   Cytuj
26 Postów
Krzysztof .
(blitz)
Wiking
Szwecja jest chorym krajem. Jest przykladem tego do czego zdolni sa lewacy jak im dac wolna reke.Brak poszanowania dla wartosci rodzinnych, wysokie podatki i urzednik ktory decyduje czy komus nalezy sie prawo do wychowywania swojego dziecka czy nie, a wszystko wedlug kryteriow chorego prawa.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-4  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok