zenon-zm napisał:
Pracowałem 1 rok w Norwegii na pół etatu. Składki emerytalne, które wpłacał pracodawca znajdowały się na moim koncie emerytalnym. Wróciłem do Polski, a za 2 lata otrzymałem z Norwegii zapytanie - Co zrobić z moim kontem emerytalnym?
- zostawić na koncie do osiągnięcia 67 roku życia i wypłacać miesięcznie po kilkadziesiąt koron,
- wypłacić jednorazowo i zlikwidować konto ?
Wybrałem to drugie.
Wypłacono mi około 10 000 koron, a moje konto emerytalne zlikwidowano.Jeżeli faktycznie, jest to prawda co napisałeś powyżej, to moim zdaniem, zrobiłeś bardzo duży błąd ekonomiczny.
Jednak o tym przekonasz się dopiero za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat, w zależności od tego, ile tych lat masz teraz.
Dzisiaj ta dycha to nic wielkiego, jednak za 10, 20 lat to były by spore pieniądze.
Niemniej NIKT nie zna swojego przyszłego losu i jak mówi polskie rolnicze/ biedne/ przysłowie "lepszy w garści wróbel niż kanarek na drzewie" . Natomiast stare mądre przysłowie żydowskie mówi iż zaoszczędzony dzisiaj JEDEN DOLAR NA ZBYTKI i zainwestowany w porządnym banku daje po 10 latach spory majątek.