Witam!
Pracuje w Norwegii(i mieszkam, oczywiscie) prawie 3 lata, wciaz pracuje w tej samej firmie(wszystkie miesiace od przyjazdu, bez zadnego wyjatku) i mieszkam w tym samym miejscu. Mam jednak nieco dziwna umowe, jakby smieciowke, ktora gwarantuje mi tylko 110 minut pracy 6 dni w tygodniu(to mam na stale), ale kazdego dnia mam kilka godzin \"pracy dodatkowej\". Ze wzgledu na dosyc dziwna umowe zwlekalem ze staraniem sie o fødselsnummer, ale nieco ponad 3 miesiace temu sprobowalem. Zaswiadczenie z policji po ciezkiej i dlugiej rozmowie dostalem. Pomogla mi wysokosc zarobkow(pokazalem kilka ostatnich lønnsslippow na kwote 25-32 tys.).Potem byl skatt i tu jest problem. Dotad nie otrzymalem oficjalnej odpowiedzi chociaz \"proceding time\" mial byc 12 tygodni,a obecnie mija niemal 14. Dzwonilem wielokrotnie do skattu i dzieje sie cos dziwnego, za kazdym razem slysze inna wersje. Taki przyklad, dzwonilem 5.01, przeprosili mnie za zwloke, kazali doslac dodatkowy dokument(przez telefon), wyslalem szybko. W czwartek, 14.01 zadzwonilem znowu, uslyszlem ze wyslali mi list 3.01 ( ;p, chociaz 5.01 nic o tym liscie nie widzieli ) i prawdopodobnie wina poczty. Godzine pozniej zadzwonilem znowu, tym razem uslyszalem cos, ze list wyslali 12.01, ale ten tez nie doszedl do piatku wiec...2 razy wysylalem zapytania przez alltinn i nie otrzymalem odpowiedzi chociaz minely tygodnie i miesiace od wyslania. Rezultat taki, ze przez telefon cos mi tam odpowiadaja, ale slysze sprzeczne wersje, a przez ponad 3 miesiace zadnej oficjalnej odpowiedzi, nawet na wiadomosci wyslane z altinn. Byc moze jest tak, ze moja sprawa nie zostanie rozpatrzona pozytywnie, ale chcialbym sie o tym dowiedziec, a nie takie glupie...Jak myslicie, co powienienem zrobic?Jak dostac chociaz dostac oficjalna odpowiedz?
Witam!
Pracuje w Norwegii(i mieszkam, oczywiscie) prawie 3 lata, wciaz pracuje w tej samej firmie(wszystkie miesiace od przyjazdu, bez zadnego wyjatku) i mieszkam w tym samym miejscu. Mam jednak nieco dziwna umowe, jakby smieciowke, ktora gwarantuje mi tylko 110 minut pracy 6 dni w tygodniu(to mam na stale), ale kazdego dnia mam kilka godzin \"pracy dodatkowej\". Ze wzgledu na dosyc dziwna umowe zwlekalem ze staraniem sie o fødselsnummer, ale nieco ponad 3 miesiace temu sprobowalem. Zaswiadczenie z policji po ciezkiej i dlugiej rozmowie dostalem. Pomogla mi wysokosc zarobkow(pokazalem kilka ostatnich lønnsslippow na kwote 25-32 tys.).Potem byl skatt i tu jest problem. Dotad nie otrzymalem oficjalnej odpowiedzi chociaz \"proceding time\" mial byc 12 tygodni,a obecnie mija niemal 14. Dzwonilem wielokrotnie do skattu i dzieje sie cos dziwnego, za kazdym razem slysze inna wersje. Taki przyklad, dzwonilem 5.01, przeprosili mnie za zwloke, kazali doslac dodatkowy dokument(przez telefon), wyslalem szybko. W czwartek, 14.01 zadzwonilem znowu, uslyszlem ze wyslali mi list 3.01 ( ;p, chociaz 5.01 nic o tym liscie nie widzieli ) i prawdopodobnie wina poczty. Godzine pozniej zadzwonilem znowu, tym razem uslyszalem cos, ze list wyslali 12.01, ale ten tez nie doszedl do piatku wiec...2 razy wysylalem zapytania przez alltinn i nie otrzymalem odpowiedzi chociaz minely tygodnie i miesiace od wyslania. Rezultat taki, ze przez telefon cos mi tam odpowiadaja, ale slysze sprzeczne wersje, a przez ponad 3 miesiace zadnej oficjalnej odpowiedzi, nawet na wiadomosci wyslane z altinn. Byc moze jest tak, ze moja sprawa nie zostanie rozpatrzona pozytywnie, ale chcialbym sie o tym dowiedziec, a nie takie glupie...Jak myslicie, co powienienem zrobic?Jak dostac chociaz dostac oficjalna odpowiedz?
Agnor100 napisał:
Moze komus to pomoze. W koncu dostalem listy:jeden ze stalym numerem, a drugi z informacja o lekarzu. Czekalem na odpowiedz ze skattu 15 tygodni i jeden dzien, wiec jakby ktos tez czekal tak dlugo to jeszcze nie powod, zeby sie niepokoic, ale czasem do nich zadzwonic czy napisac trzeba bo gotowi nigdy nic nie wyslac. Pozdrowienia.
Nareszcie. Dziekuje Agnor. Wlasnie tak ( moim zdaniem) powinno sie dziac na tym portalu.
Moze komus to pomoze. W koncu dostalem listy:jeden ze stalym numerem, a drugi z informacja o lekarzu. Czekalem na odpowiedz ze skattu 15 tygodni i jeden dzien, wiec jakby ktos tez czekal tak dlugo to jeszcze nie powod, zeby sie niepokoic, ale czasem do nich zadzwonic czy napisac trzeba bo gotowi nigdy nic nie wyslac. Pozdrowienia.
bodys napisał:
Klamiesz nieudaczny kameleonku 
Masz rację, trafiłeś w 100.
Wyślij lotto, to też mosze trawiż.
Powodzenia.
Witam! Czekam jakos 6-7 tyg. na fødselnummer, zaczyna sie robic dlugo. Czy w przypadku odmowy skatt wysyla jakies powiadomienie? Ktos moze wie?
Witam!Jakis czas temu moj bank(dnb) wyslal mi jakis formularz do odeslania. Mam w nim wykazac, ze nie jestem polskim rezydentem podatkowym. Nie wystarczy wypelnic, trzeba jeszcze wyslac dokumentacje ze skatteetaten. Ktos wie po co to im? Czy cos sie stanie jak to zignoruje?
ok, to jest zwykłe zaświadczenie o miejscu zamieszkania, tak czy tak informacja będzie przekazana do Polski, sama je przekazuję bo pracuję w US, każda informacja o zarobkach tutaj idzie do Polski, z dużym opóźnieniem , ale idzie , każdy bank ma obowiązek ustalić RP
Zamówiłem w skatt certyfikat rezydencji podatkowej(jest coś takiego), wyślę to(o ile otrzymam na czas. Jeśli w banku tego dokumentu nie zaakceptują to zmienię bank. Kolega mający konto w dnb też dostał taki formularz, inni znajomi nie.
będę się streszczać bo piszę z pracy. Rezydencja podatkowa ogólnie mówiąc nie ma nic wspólnego z pracą. Rezyd p każde państwo ustala sobie według własnych zasad. PL i NO mają podobne. RezP to tak naprawdę MIEJSCE ZAMIESZKANIA, ustalenie tego miejsca jest potrzebne do określenia kto i gdzie i w jakim zakresie zobowiązany jest do płacenia podatków. Oprócz pojęcia RezydP funkcjonuje też pojęcie nieograniczonego obowiązku podatkowego (płacisz podatek w danym kraju np. w Polsce OD WSZYSTKICH dochodów, niezależnie od tego gdzie je uzyskałeś (także za granicą). Wynika to WPROST z ustawy o PIT, tu jest to samo. Dopiero zawarta umowa między PL i NO o unikaniu podwójnego opodatkowania tej obowiązek częściowo niweluje. W Polsce jest tak: jest Rez.P jeśli przebywasz w Polsce co najmniej 183 dni i masz tutaj ośrodek interesów życiowych (art3 ustawy o PIT). Norwegia mówi tak, mieszkasz w Norwegii więcej niż 183 dni w ciągu 12 kolejnych miesięcy to jesteś rezydentem tutaj (ale również 270 dni w ciągu 36 m-cy). Jeżeli z kolei według prawa krajowego NO i innego jesteś RezP w obu krajach to w NO będziesz uważany za rezydenta jeśli masz tu \"fast bolig\" czyli swoje mieszkanie, jeśli masz mieszkanie w obu krajach to decyduje gdzie masz ośrodek interesów życiowych (rodzina, inna aktywność) . To tak w dużym uproszczeniu. Dziwię się , że bank żąda PITa, PIT to dokument objęty tajemnicą, bank może o niego poprosić w przypadku np. kredytu, w innym przypadku słabo to widzę. Może coś źle zrozumiałeś, albo urzędnicy są nadgorliwi, Podali podstawę prawną takiego żądania?? co do PITa (skattemelding), wszelkie nieścisłosci w dokumentacji podatkowej (PIT, skatteoppgjør) należy zgaszać od ręki. Jeśli adres w PIcie był zły to trzeba było np. przy okazji wysyłania PIa nanieść odpowiednie zmiany, albo ew. napisać do nich w altinn. Wszystkie nieścisłości działają na Twoją niekorzyść. Zwłaszcza te niezgłoszone. Trzeba uważać i sprawdzać bo są duże zastrzeżenia co do kompetencji tych urzędników.
Witam!Jakis czas temu moj bank(dnb) wyslal mi jakis formularz do odeslania. Mam w nim wykazac, ze nie jestem polskim rezydentem podatkowym. Nie wystarczy wypelnic, trzeba jeszcze wyslac dokumentacje ze skatteetaten. Ktos wie po co to im? Czy cos sie stanie jak to zignoruje?
ok, to jest zwykłe zaświadczenie o miejscu zamieszkania, tak czy tak informacja będzie przekazana do Polski, sama je przekazuję bo pracuję w US, każda informacja o zarobkach tutaj idzie do Polski, z dużym opóźnieniem , ale idzie , każdy bank ma obowiązek ustalić RP
Zamówiłem w skatt certyfikat rezydencji podatkowej(jest coś takiego), wyślę to(o ile otrzymam na czas. Jeśli w banku tego dokumentu nie zaakceptują to zmienię bank. Kolega mający konto w dnb też dostał taki formularz, inni znajomi nie.
będę się streszczać bo piszę z pracy. Rezydencja podatkowa ogólnie mówiąc nie ma nic wspólnego z pracą. Rezyd p każde państwo ustala sobie według własnych zasad. PL i NO mają podobne. RezP to tak naprawdę MIEJSCE ZAMIESZKANIA, ustalenie tego miejsca jest potrzebne do określenia kto i gdzie i w jakim zakresie zobowiązany jest do płacenia podatków. Oprócz pojęcia RezydP funkcjonuje też pojęcie nieograniczonego obowiązku podatkowego (płacisz podatek w danym kraju np. w Polsce OD WSZYSTKICH dochodów, niezależnie od tego gdzie je uzyskałeś (także za granicą). Wynika to WPROST z ustawy o PIT, tu jest to samo. Dopiero zawarta umowa między PL i NO o unikaniu podwójnego opodatkowania tej obowiązek częściowo niweluje. W Polsce jest tak: jest Rez.P jeśli przebywasz w Polsce co najmniej 183 dni i masz tutaj ośrodek interesów życiowych (art3 ustawy o PIT). Norwegia mówi tak, mieszkasz w Norwegii więcej niż 183 dni w ciągu 12 kolejnych miesięcy to jesteś rezydentem tutaj (ale również 270 dni w ciągu 36 m-cy). Jeżeli z kolei według prawa krajowego NO i innego jesteś RezP w obu krajach to w NO będziesz uważany za rezydenta jeśli masz tu \"fast bolig\" czyli swoje mieszkanie, jeśli masz mieszkanie w obu krajach to decyduje gdzie masz ośrodek interesów życiowych (rodzina, inna aktywność) . To tak w dużym uproszczeniu. Dziwię się , że bank żąda PITa, PIT to dokument objęty tajemnicą, bank może o niego poprosić w przypadku np. kredytu, w innym przypadku słabo to widzę. Może coś źle zrozumiałeś, albo urzędnicy są nadgorliwi, Podali podstawę prawną takiego żądania?? co do PITa (skattemelding), wszelkie nieścisłosci w dokumentacji podatkowej (PIT, skatteoppgjør) należy zgaszać od ręki. Jeśli adres w PIcie był zły to trzeba było np. przy okazji wysyłania PIa nanieść odpowiednie zmiany, albo ew. napisać do nich w altinn. Wszystkie nieścisłości działają na Twoją niekorzyść. Zwłaszcza te niezgłoszone. Trzeba uważać i sprawdzać bo są duże zastrzeżenia co do kompetencji tych urzędników.
Witam!Jakis czas temu moj bank(dnb) wyslal mi jakis formularz do odeslania. Mam w nim wykazac, ze nie jestem polskim rezydentem podatkowym. Nie wystarczy wypelnic, trzeba jeszcze wyslac dokumentacje ze skatteetaten. Ktos wie po co to im? Czy cos sie stanie jak to zignoruje?
ok, to jest zwykłe zaświadczenie o miejscu zamieszkania, tak czy tak informacja będzie przekazana do Polski, sama je przekazuję bo pracuję w US, każda informacja o zarobkach tutaj idzie do Polski, z dużym opóźnieniem , ale idzie , każdy bank ma obowiązek ustalić RP
Zamówiłem w skatt certyfikat rezydencji podatkowej(jest coś takiego), wyślę to(o ile otrzymam na czas. Jeśli w banku tego dokumentu nie zaakceptują to zmienię bank. Kolega mający konto w dnb też dostał taki formularz, inni znajomi nie.
będę się streszczać bo piszę z pracy. Rezydencja podatkowa ogólnie mówiąc nie ma nic wspólnego z pracą. Rezyd p każde państwo ustala sobie według własnych zasad. PL i NO mają podobne. RezP to tak naprawdę MIEJSCE ZAMIESZKANIA, ustalenie tego miejsca jest potrzebne do określenia kto i gdzie i w jakim zakresie zobowiązany jest do płacenia podatków. Oprócz pojęcia RezydP funkcjonuje też pojęcie nieograniczonego obowiązku podatkowego (płacisz podatek w danym kraju np. w Polsce OD WSZYSTKICH dochodów, niezależnie od tego gdzie je uzyskałeś (także za granicą). Wynika to WPROST z ustawy o PIT, tu jest to samo. Dopiero zawarta umowa między PL i NO o unikaniu podwójnego opodatkowania tej obowiązek częściowo niweluje. W Polsce jest tak: jest Rez.P jeśli przebywasz w Polsce co najmniej 183 dni i masz tutaj ośrodek interesów życiowych (art3 ustawy o PIT). Norwegia mówi tak, mieszkasz w Norwegii więcej niż 183 dni w ciągu 12 kolejnych miesięcy to jesteś rezydentem tutaj (ale również 270 dni w ciągu 36 m-cy). Jeżeli z kolei według prawa krajowego NO i innego jesteś RezP w obu krajach to w NO będziesz uważany za rezydenta jeśli masz tu \"fast bolig\" czyli swoje mieszkanie, jeśli masz mieszkanie w obu krajach to decyduje gdzie masz ośrodek interesów życiowych (rodzina, inna aktywność) . To tak w dużym uproszczeniu. Dziwię się , że bank żąda PITa, PIT to dokument objęty tajemnicą, bank może o niego poprosić w przypadku np. kredytu, w innym przypadku słabo to widzę. Może coś źle zrozumiałeś, albo urzędnicy są nadgorliwi, Podali podstawę prawną takiego żądania?? co do PITa (skattemelding), wszelkie nieścisłosci w dokumentacji podatkowej (PIT, skatteoppgjør) należy zgaszać od ręki. Jeśli adres w PIcie był zły to trzeba było np. przy okazji wysyłania PIa nanieść odpowiednie zmiany, albo ew. napisać do nich w altinn. Wszystkie nieścisłości działają na Twoją niekorzyść. Zwłaszcza te niezgłoszone. Trzeba uważać i sprawdzać bo są duże zastrzeżenia co do kompetencji tych urzędników.
Witam!Jakis czas temu moj bank(dnb) wyslal mi jakis formularz do odeslania. Mam w nim wykazac, ze nie jestem polskim rezydentem podatkowym. Nie wystarczy wypelnic, trzeba jeszcze wyslac dokumentacje ze skatteetaten. Ktos wie po co to im? Czy cos sie stanie jak to zignoruje?
ok, to jest zwykłe zaświadczenie o miejscu zamieszkania, tak czy tak informacja będzie przekazana do Polski, sama je przekazuję bo pracuję w US, każda informacja o zarobkach tutaj idzie do Polski, z dużym opóźnieniem , ale idzie , każdy bank ma obowiązek ustalić RP
Zamówiłem w skatt certyfikat rezydencji podatkowej(jest coś takiego), wyślę to(o ile otrzymam na czas. Jeśli w banku tego dokumentu nie zaakceptują to zmienię bank. Kolega mający konto w dnb też dostał taki formularz, inni znajomi nie.
będę się streszczać bo piszę z pracy. Rezydencja podatkowa ogólnie mówiąc nie ma nic wspólnego z pracą. Rezyd p każde państwo ustala sobie według własnych zasad. PL i NO mają podobne. RezP to tak naprawdę MIEJSCE ZAMIESZKANIA, ustalenie tego miejsca jest potrzebne do określenia kto i gdzie i w jakim zakresie zobowiązany jest do płacenia podatków. Oprócz pojęcia RezydP funkcjonuje też pojęcie nieograniczonego obowiązku podatkowego (płacisz podatek w danym kraju np. w Polsce OD WSZYSTKICH dochodów, niezależnie od tego gdzie je uzyskałeś (także za granicą). Wynika to WPROST z ustawy o PIT, tu jest to samo. Dopiero zawarta umowa między PL i NO o unikaniu podwójnego opodatkowania tej obowiązek częściowo niweluje. W Polsce jest tak: jest Rez.P jeśli przebywasz w Polsce co najmniej 183 dni i masz tutaj ośrodek interesów życiowych (art3 ustawy o PIT). Norwegia mówi tak, mieszkasz w Norwegii więcej niż 183 dni w ciągu 12 kolejnych miesięcy to jesteś rezydentem tutaj (ale również 270 dni w ciągu 36 m-cy). Jeżeli z kolei według prawa krajowego NO i innego jesteś RezP w obu krajach to w NO będziesz uważany za rezydenta jeśli masz tu \"fast bolig\" czyli swoje mieszkanie, jeśli masz mieszkanie w obu krajach to decyduje gdzie masz ośrodek interesów życiowych (rodzina, inna aktywność) . To tak w dużym uproszczeniu. Dziwię się , że bank żąda PITa, PIT to dokument objęty tajemnicą, bank może o niego poprosić w przypadku np. kredytu, w innym przypadku słabo to widzę. Może coś źle zrozumiałeś, albo urzędnicy są nadgorliwi, Podali podstawę prawną takiego żądania?? co do PITa (skattemelding), wszelkie nieścisłosci w dokumentacji podatkowej (PIT, skatteoppgjør) należy zgaszać od ręki. Jeśli adres w PIcie był zły to trzeba było np. przy okazji wysyłania PIa nanieść odpowiednie zmiany, albo ew. napisać do nich w altinn. Wszystkie nieścisłości działają na Twoją niekorzyść. Zwłaszcza te niezgłoszone. Trzeba uważać i sprawdzać bo są duże zastrzeżenia co do kompetencji tych urzędników.
Witam!
Taka sprawa, pracuje w Norwegii nieco ponad 2 lata. Zwlekalem z rejestracja na policji i sprawa stalego numeru(d-nummer dostalem szybko) bo gdzies wyczytalem, ze z moja umowa nie mam co sie starac, pracuje na strasznej smieciowce zapewniajacej tylko kilkanascie godzin pracy tygodniowo. Oczywiscie pracuje duzo wiecej, ale umowa tego nie gwarantuje.
Z umowa wynajmu mieszkania tez srednio(tu sprawa skomplikowana). No ale zaczynam sie bac, ze tak bez rejestracji na policji to srednio i im dluzej czekam tym moze byc gorzej. Co mi grozi za brak rejestracji?Jakas grzywna?Ktos wie w jakiej wysokosci? Da sie to jakos obejsc?
Z gory dziekuje za odpowiedzi.
Agnor100 napisał:
Nie wydaje mi sie, zeby przyznanie d-nummeru automatycznie zalatwialo sprawe rejestracji na policji. Z drugiej strony wiem, ze ludzie przebywaja tu wiele lat z d-nummerem i bez rejestracji tylko, ze czesto wracaja do Polski i zmieniaja prace, a ja mam ciaglosc w jednej firmie. Znowu zasłyszana bzdura.
To kto wydaje ten -D- numer, skoro twoim zdaniem nie jest to rejestracja w UDI za zgodą właśnie policji.
POLICJA NIE WYDAJE -D- ANI -F- NUMERU, TYLKO -UDI- /URZĄD IMIGRACYJNY/ PO OPINII POLICJI.
Z reszta daję sobie siana bo nie ma sensu kopać się z twardogłowym koniem
Witam!
Taka sprawa, pracuje w Norwegii nieco ponad 2 lata. Zwlekalem z rejestracja na policji i sprawa stalego numeru(d-nummer dostalem szybko) bo gdzies wyczytalem, ze z moja umowa nie mam co sie starac, pracuje na strasznej smieciowce zapewniajacej tylko kilkanascie godzin pracy tygodniowo. Oczywiscie pracuje duzo wiecej, ale umowa tego nie gwarantuje.
Z umowa wynajmu mieszkania tez srednio(tu sprawa skomplikowana). No ale zaczynam sie bac, ze tak bez rejestracji na policji to srednio i im dluzej czekam tym moze byc gorzej. Co mi grozi za brak rejestracji?Jakas grzywna?Ktos wie w jakiej wysokosci? Da sie to jakos obejsc?
Z gory dziekuje za odpowiedzi.
Agnor100 napisał:
Nie wydaje mi sie, zeby przyznanie d-nummeru automatycznie zalatwialo sprawe rejestracji na policji. Z drugiej strony wiem, ze ludzie przebywaja tu wiele lat z d-nummerem i bez rejestracji tylko, ze czesto wracaja do Polski i zmieniaja prace, a ja mam ciaglosc w jednej firmie. Znowu zasłyszana bzdura.
To kto wydaje ten -D- numer, skoro twoim zdaniem nie jest to rejestracja w UDI za zgodą właśnie policji.
POLICJA NIE WYDAJE -D- ANI -F- NUMERU, TYLKO -UDI- /URZĄD IMIGRACYJNY/ PO OPINII POLICJI.
Z reszta daję sobie siana bo nie ma sensu kopać się z twardogłowym koniem
Witam!
Taka sprawa, pracuje w Norwegii nieco ponad 2 lata. Zwlekalem z rejestracja na policji i sprawa stalego numeru(d-nummer dostalem szybko) bo gdzies wyczytalem, ze z moja umowa nie mam co sie starac, pracuje na strasznej smieciowce zapewniajacej tylko kilkanascie godzin pracy tygodniowo. Oczywiscie pracuje duzo wiecej, ale umowa tego nie gwarantuje.
Z umowa wynajmu mieszkania tez srednio(tu sprawa skomplikowana). No ale zaczynam sie bac, ze tak bez rejestracji na policji to srednio i im dluzej czekam tym moze byc gorzej. Co mi grozi za brak rejestracji?Jakas grzywna?Ktos wie w jakiej wysokosci? Da sie to jakos obejsc?
Z gory dziekuje za odpowiedzi.
Agnor100 napisał:
Nie wydaje mi sie, zeby przyznanie d-nummeru automatycznie zalatwialo sprawe rejestracji na policji. Z drugiej strony wiem, ze ludzie przebywaja tu wiele lat z d-nummerem i bez rejestracji tylko, ze czesto wracaja do Polski i zmieniaja prace, a ja mam ciaglosc w jednej firmie. Znowu zasłyszana bzdura.
To kto wydaje ten -D- numer, skoro twoim zdaniem nie jest to rejestracja w UDI za zgodą właśnie policji.
POLICJA NIE WYDAJE -D- ANI -F- NUMERU, TYLKO -UDI- /URZĄD IMIGRACYJNY/ PO OPINII POLICJI.
Z reszta daję sobie siana bo nie ma sensu kopać się z twardogłowym koniem
Witam! Taka sytuacja, jechalem bardzo wczesnie rano autem, mala miejscowosc, pusta droga, 0 ludzi. W jednym jedynym miejscu w miejscowosci byly swiatla, troche przez to, ze sie zamyslilem, a troche przez to, ze oslepilo mnie wschodzace slonce, przejechalem na czerwonym. Zagrozenie 0-owe bo wszedzie bylo pusto, ale sa tam jakies dziwne kamerki. Przyjdzie mandat? Co to za kamery?
Witam!
Przebywam w Norwegii juz calkiem dlugo(okolo 2 lat), ale nigdy nie bylem tu u lekarza. Mam wciaz d-numer wiec lekarza nikt mi nie przydzielil automatycznie, ale co gdybym zachorowal powaznie i egenmelding by nie wystarczyl(chocby z powodu koronawirusa, na kwarantanne by mnie wyslali, ale kto by mi dal zwolnienie)? Czy moge jakos dostac zwolnienie lekarskie? I inna sprawa, gdybym mial jakis wypadek, na przyklad samochodowy, albo zapalenie wyrostka to musialbym placic za szpital? Norwescy znajomi mowia mi, ze to niemozliwe bo od dawna place tu podatki, ale jak pytam moich znajomych Polakow to juz wcale tacy pewni nie sa. Niestety, wszyscy moi znajomi z d-numerami tez nigdy nie probowali pojsc do lekarza wiec nie wiem jak to wyglada. W necie, wbrew pozorom, jasna odpowiedz nielatwo znalezc, moze po norwesku, ale jakos nie mialem silnej motywacji, zeby sie uczyc tego jezyka bo w mojej pracy jezykiem \"podstawowym\" jest angielski.
Osrtim napisał:
Ile dni jednorazowo może dać lekarz jeżeli mam D numer
staly czy tymczasowy nie ma nic do rzeczy, lekarz daje srednio 2-4 tyg i trzeba wrocic na kolejna wizyte po kolejne zwolnienie. Jak masz d/nummer to nie musisz chodzic na legevakt tylko zwyczajnie do przychodni jak Ci co maja f/nummer. Roznica w twoim przypadku to tylko ze nie masz przypisanego stalego lekarza
Ile dni jednorazowo może dać lekarz jeżeli mam D numer
Wydaje mi sie to bardzo prawdopodobne, ale chcialbym zauwazyc, ze pomoc ambulatoryjna na pogotowiu(moze zszywanie rany?) to nie to samo co wizyta diagnostyczna w przychodni. Czy kolezanka z d-nummerem probowala dostac zwolnienie lekarskie w przychodniach?A moze pytala tylko w 1-2?KOlega powyzej wspomnial, ze nie w kazdej przychodni osoby z d-nummerem sa obslugiwane.
Witam!
Przebywam w Norwegii juz calkiem dlugo(okolo 2 lat), ale nigdy nie bylem tu u lekarza. Mam wciaz d-numer wiec lekarza nikt mi nie przydzielil automatycznie, ale co gdybym zachorowal powaznie i egenmelding by nie wystarczyl(chocby z powodu koronawirusa, na kwarantanne by mnie wyslali, ale kto by mi dal zwolnienie)? Czy moge jakos dostac zwolnienie lekarskie? I inna sprawa, gdybym mial jakis wypadek, na przyklad samochodowy, albo zapalenie wyrostka to musialbym placic za szpital? Norwescy znajomi mowia mi, ze to niemozliwe bo od dawna place tu podatki, ale jak pytam moich znajomych Polakow to juz wcale tacy pewni nie sa. Niestety, wszyscy moi znajomi z d-numerami tez nigdy nie probowali pojsc do lekarza wiec nie wiem jak to wyglada. W necie, wbrew pozorom, jasna odpowiedz nielatwo znalezc, moze po norwesku, ale jakos nie mialem silnej motywacji, zeby sie uczyc tego jezyka bo w mojej pracy jezykiem \"podstawowym\" jest angielski.
Osrtim napisał:
Ile dni jednorazowo może dać lekarz jeżeli mam D numer
staly czy tymczasowy nie ma nic do rzeczy, lekarz daje srednio 2-4 tyg i trzeba wrocic na kolejna wizyte po kolejne zwolnienie. Jak masz d/nummer to nie musisz chodzic na legevakt tylko zwyczajnie do przychodni jak Ci co maja f/nummer. Roznica w twoim przypadku to tylko ze nie masz przypisanego stalego lekarza
Ile dni jednorazowo może dać lekarz jeżeli mam D numer
Wydaje mi sie to bardzo prawdopodobne, ale chcialbym zauwazyc, ze pomoc ambulatoryjna na pogotowiu(moze zszywanie rany?) to nie to samo co wizyta diagnostyczna w przychodni. Czy kolezanka z d-nummerem probowala dostac zwolnienie lekarskie w przychodniach?A moze pytala tylko w 1-2?KOlega powyzej wspomnial, ze nie w kazdej przychodni osoby z d-nummerem sa obslugiwane.
Witam!
Wlasnie dzisiaj dostałem maila ze skattu. Znalazlem tam (w wersji angielskiej) taka informacje:
The time you’ve spent and worked in Norway affects how much tax you’ll have to pay. We’ve calculated that you’ve been credited with 6 (6/12) of work and stay in Norway in 2019. We consider commenced months to be full months. You should check and, if necessary, change the information we use in our calculations here.
Cos tu nie tak, byłem w Norwegii caly rok, każdego miesiąca moja firma placila podatek. Ma to wpływ na kwote wolna od podatku-policzyli mi 50400, a przy całym przepracowanym roku to chyba powinno być 100800?Przez to kilkanaście tysięcy podatku więcej mi wyszlo. NIe mogę tej kwoty zmienić recznie. Jest opcja change. ale po kliknieciu zadnej możliwości zmiany. Ktos może ma ten sam problem?
Nasza firma zajmuje się rozliczeniami podatkowymi. Jeżeli chciałby Pan skorzystać z naszej pomocy, zachęcamy do wypełnienia formularza na naszej stronie www.multinor.no/podatki
Witam. Mam takie pytanie. Podobnie jak w zeszlym roku zapomnialem o wyslaniu wniosku o karte podatkowa. Wciaz mam d-nummer wiec co roku musze robic to na nowo. Sprawa robi sie pilna bo wyplata za kilka dni, moze policza mi podatek jeszcze wedlug zeszlorocznej karty, ale pewnosci nie mam. Chcialem wyslac wniosek o karte, a tu problem, za nic nie moge znalezc umowy(osoby z d nummerem musza wysylac jej skan), okres jest raczej urlopowy, nie wiem czy w tym tygodniu ktos w biurze mi to wydrukuje, szefowa jest na urlopie. Wpadlem jednak na pewien, awaryjny, pomysl. Mam jakas bardzo stara umowe, dawno rozwiazana, ale z podobnym dochodem. Moze to wyslac?Oczywiscie, wiem, ze nie powinienem tego robic, ale zmeczony juz jestem tymi glupimi problemami osob z d nummerem no i sytuacja awaryjna.Jak cos, moge pozniej sie tlumaczyc, ze pomylily mi sie umowy . Co o tym myslicie?
Co roku trzeba zamawiać nową kartę podatkową. Jeżeli nie jest Pan elektronicznym użytkownikiem, to może Pan wysłać podanie o kartę papierowo.
Co roku trzeba występować o nową kartę podatkowa? Czy zrobię to bez minid?
Hej Monika pomagasz z otrzymaniem stałego numeru personalnego ?
Witam. Mam takie pytanie. Podobnie jak w zeszlym roku zapomnialem o wyslaniu wniosku o karte podatkowa. Wciaz mam d-nummer wiec co roku musze robic to na nowo. Sprawa robi sie pilna bo wyplata za kilka dni, moze policza mi podatek jeszcze wedlug zeszlorocznej karty, ale pewnosci nie mam. Chcialem wyslac wniosek o karte, a tu problem, za nic nie moge znalezc umowy(osoby z d nummerem musza wysylac jej skan), okres jest raczej urlopowy, nie wiem czy w tym tygodniu ktos w biurze mi to wydrukuje, szefowa jest na urlopie. Wpadlem jednak na pewien, awaryjny, pomysl. Mam jakas bardzo stara umowe, dawno rozwiazana, ale z podobnym dochodem. Moze to wyslac?Oczywiscie, wiem, ze nie powinienem tego robic, ale zmeczony juz jestem tymi glupimi problemami osob z d nummerem no i sytuacja awaryjna.Jak cos, moge pozniej sie tlumaczyc, ze pomylily mi sie umowy . Co o tym myslicie?
Co roku trzeba zamawiać nową kartę podatkową. Jeżeli nie jest Pan elektronicznym użytkownikiem, to może Pan wysłać podanie o kartę papierowo.
Co roku trzeba występować o nową kartę podatkowa? Czy zrobię to bez minid?
Hej Monika pomagasz z otrzymaniem stałego numeru personalnego ?
Witam!
Na terenie Polski mozna posiadac repliki i oryginaly broni czarnoprochowej produkowanej przed 1885 rokiem, ladowane amunicja niescalona(czyli wsypuje sie proch, potem przybitka, kula itd), a jak to w Norwegii z tym jest. Czy taka bron jest traktowana identycznie jak nowoczesna(tzn wymagane zezwolenie) czy moze podlega jakims innym przepisom?
Witam!
Mam takie pytanie, moze ktos mial podobna sytuacje. Jestem w Norwegii od niedawna, pracuje od sierpnia tego roku.Dzisiaj wyjalem ze skrzynki pocztowej list od firmy Storebrand, z tego co znalazlem w necie zajmuja sie ubezpieczeniami. Pierwsza moja mysl-reklama, ale w liscie sa moje dane lacznie z nazwa pracodawcy, jakies wysokosci skladek, a nawet jakas suma, ktora jest dokladnie taka sama jak wysokosc mojej ostatniej wyplaty...Ale ogolnie to po norwesku jest i niewiele z tego rozumiem.Dodam, ze nic z ta firma wspolnego nigdy nie mialem, sprawdzilem nawet w historii przegladarki czy nigdy nie wszedlem przypadkiem na ich strone i ani sladu. Myslicie, ze to jednak reklama?Ale skad, w takim razie, maja tyle moich danych, widze tez w liscie jakies numery kont, kontraktow, za krotkie jednak na numery konta bankowego?Moze ktos mi tutaj zalozyc polise ot tak, bez mojej wiedzy?
Pytanie czy placi tylko pracodawca.Moze tak byc, ze mamy dodatkowe ubezpieczenie, dopytam w biurze.
Witam!
Mam takie pytanie, moze ktos mial podobna sytuacje. Jestem w Norwegii od niedawna, pracuje od sierpnia tego roku.Dzisiaj wyjalem ze skrzynki pocztowej list od firmy Storebrand, z tego co znalazlem w necie zajmuja sie ubezpieczeniami. Pierwsza moja mysl-reklama, ale w liscie sa moje dane lacznie z nazwa pracodawcy, jakies wysokosci skladek, a nawet jakas suma, ktora jest dokladnie taka sama jak wysokosc mojej ostatniej wyplaty...Ale ogolnie to po norwesku jest i niewiele z tego rozumiem.Dodam, ze nic z ta firma wspolnego nigdy nie mialem, sprawdzilem nawet w historii przegladarki czy nigdy nie wszedlem przypadkiem na ich strone i ani sladu. Myslicie, ze to jednak reklama?Ale skad, w takim razie, maja tyle moich danych, widze tez w liscie jakies numery kont, kontraktow, za krotkie jednak na numery konta bankowego?Moze ktos mi tutaj zalozyc polise ot tak, bez mojej wiedzy?
Pytanie czy placi tylko pracodawca.Moze tak byc, ze mamy dodatkowe ubezpieczenie, dopytam w biurze.
Karolina
Stavanger
Damian
Oslo
Olaf
oslo
Bogdan
Paweł
Bergen
Defakto
Oslo
Natalia
Krużlowa Niżna
Michał
Alesund
Agnor100 napisał:
Moze komus to pomoze. W koncu dostalem listy:jeden ze stalym numerem, a drugi z informacja o lekarzu. Czekalem na odpowiedz ze skattu 15 tygodni i jeden dzien, wiec jakby ktos tez czekal tak dlugo to jeszcze nie powod, zeby sie niepokoic, ale czasem do nich zadzwonic czy napisac trzeba bo gotowi nigdy nic nie wyslac. Pozdrowienia.
Nareszcie. Dziekuje Agnor. Wlasnie tak ( moim zdaniem) powinno sie dziac na tym portalu.
Moze komus to pomoze. W koncu dostalem listy:jeden ze stalym numerem, a drugi z informacja o lekarzu. Czekalem na odpowiedz ze skattu 15 tygodni i jeden dzien, wiec jakby ktos tez czekal tak dlugo to jeszcze nie powod, zeby sie niepokoic, ale czasem do nich zadzwonic czy napisac trzeba bo gotowi nigdy nic nie wyslac. Pozdrowienia.
bodys napisał:
Klamiesz nieudaczny kameleonku
Masz rację, trafiłeś w 100.
Wyślij lotto, to też mosze trawiż.
Powodzenia.