pytania o koszty WOŚP-u, przede wszystkim te telewizyjne. Chodzi o - corocznie - godziny najlepszego czasu antenowego na jednej z największych polskich anten (TVP2). O wozy transmisyjne, studia, ekipy telewizyjne. Wreszcie o stałą, całoroczną promocję w największych programach telewizji publicznej.
To są poważne pieniądze, których nie równoważyłaby nawet przyzwoita oglądalność (bo przyzwoitą oglądalność można osiągnąć tańszym kosztem). Każdy, kto zetknął się z mediami, wie jak droga jest telewizja i wszystko z nią związane.
Te koszty, poniesione przez media publiczne na przestrzeni ćwierćwiecza, warto poznać. Choćby dla celów poznawczych, by sprawdzić efektywność tej akcji. I to się da zrobić. Profesjonalne firmy marketingowe są w stanie wyliczyć wartość każdej minuty, każdej wzmianki np. o jakiejś marce. W przypadku WOŚP nie powinno być problemu.
Takie fachowe rozliczenie z pewnością chciałby znać nowy prezes Telewizji Polskiej. Przydałoby się przed rozmowami na temat przyszłorocznego finału WOŚP i skali jego obecności na antenach TVP. Może warto zlecić tego typu audyt?
Teoretycznie można też podliczyć koszty zaangażowania innych służb państwowych, w tym mundurowych, ale z tym zapewne były większy, techniczny kłopot.