czesio2009 napisał:
Remigrant napisał:
WujekJanek napisał:Statystyczny Pakis po roku pobytu swobodnie mówi po norwesku. ![]()
Tyle tylko, że ten statystyczny pakis lub inny muslim w swoim gronie po pracy, też rozmawia po norwesku i to na siłę, mało który z nich chodzi na kursy początkowe, ponieważ takie tworzą sami w własnych społecznościach.
Natomiast my Polacy po pracy zapominamy gdzie jesteśmy. Siedzimy przed polsatem i na kwaterach rozmawiamy tylko po polsku.
Ile razy proponowałem rozmowę i naukę po norwesku, to trudno zliczyć i za każdym razem, wszyscy pukali się wymownie w czoło.
Tylko jednostki, które mają bezpośredni kontakt poza pracą z tubylcami, są w stanie ogarnąć ten problem moim zdaniem. Pozostali poza desperatami, nadal będą tkwili w " ja, tak " myśląc iż mówią dziękuję.
Ja,takk...znaczy coś innego????
Co do zasady to Remigrant ma rację. JA TAKK znaczy coś innego niż DZIĘKUJĘ.
JA TAKK oznacza: tak, dziękuję, w rozumieniu poproszę, zgadzam się itp. Na przykład w sklepie sprzedawca pyta czy potrzebujesz reklamówkę. Wtedy odpowiadasz JA TAKK, czyli TAK POPROSZĘ, albo mówisz NEI TAKK, czyli NIE, DZIĘKUJĘ.
Dziękuję to samo TAKK. Oczywiście podobnie jak w języku polskim można to dziekuję ubarwić i pozmieniać: dzięki, dziękuję, dzięks, dziękuję bardzo, ślicznie dziękuję, czy wreszcie bardzo w Norwegii popularne tysięczne dzięki czyli TUSEN TAKK
Podobnie w Podobnie w Polsce: gdy pytasz czy mam ochotę na kawę ja odpowiadam TAK, DZIĘKUJĘ, lub TAK, POPROSZĘ, czyli JA TAKK, ale gdy się przewrócę na ulicy i pomożesz mi wstać, to powiem DZIĘKUJĘ, czyli TAKK, a nie TAK DZIĘKUJĘ.
Reasumująć: Remigrant ma rację, a ja raz jeszcze przestrzegam wszystkich NY I NORGE przed wiarą w możliwości GoogleTranslator.