Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
Albert92 ........... (7696 niezalogowanych)
3511 Postów

(Karol.Ky)
Maniak
jasta102 napisał:
a czy to pomoze w karierze budowlanca w Noreg?

Nie wiem
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
6 Postów
Pawel En
(pawelen)
Wiking
jasta102 napisał:
a czy to pomoze w karierze budowlanca w Noreg?

Jeśli chcesz zostać budowlańcem, to jak najbardziej. One pomagają w każdym przypadku, niezależnie od wykonywanego fachu, pasji, czy chociażby hobby. Poszedłbym odważnym krokiem dalej, w moim przypadku spowodowały, że nabrałem wiary w siebie i pewności w to, co robię.
P.s. Poniekąd jestem budowlańcem, chociaż nie jest to moją pasją a tym bardziej celem.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
48 Postów
Kim Kolwiek
(uncio84)
Nowicjusz
Kamieniarz - Camilla Läckberg. Dość fajny kryminał a teraz czytam Cień Wiatru - Carlos Ruiz Zafon i muszę przyznać,że zapowiada się świetnie
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
219 Postów

(lena1)
Stały Bywalec
Przeczytałam ostatnio Jednoroczną wdowę Johna Irvinga. Polecam.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
lena1 napisał:
Przeczytałam ostatnio Jednoroczną wdowę Johna Irvinga. Polecam.
a nie trzymalas jej do gory nogami?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
pawelen napisał:
jasta102 napisał:
a czy to pomoze w karierze budowlanca w Noreg?

Jeśli chcesz zostać budowlańcem, to jak najbardziej. One pomagają w każdym przypadku, niezależnie od wykonywanego fachu, pasji, czy chociażby hobby. Poszedłbym odważnym krokiem dalej, w moim przypadku spowodowały, że nabrałem wiary w siebie i pewności w to, co robię.
P.s. Poniekąd jestem budowlańcem, chociaż nie jest to moją pasją a tym bardziej celem.

o to bardzo pozyteczne dziela,ze
mozna po nich pracowac w przypadkowym zawodzie, ktorego sie nie lubi
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
6 Postów
Pawel En
(pawelen)
Wiking
jasta102 napisał:
pawelen napisał:
jasta102 napisał:
a czy to pomoze w karierze budowlanca w Noreg?

Jeśli chcesz zostać budowlańcem, to jak najbardziej. One pomagają w każdym przypadku, niezależnie od wykonywanego fachu, pasji, czy chociażby hobby. Poszedłbym odważnym krokiem dalej, w moim przypadku spowodowały, że nabrałem wiary w siebie i pewności w to, co robię.
P.s. Poniekąd jestem budowlańcem, chociaż nie jest to moją pasją a tym bardziej celem.

o to bardzo pozyteczne dziela,ze
mozna po nich pracowac w przypadkowym zawodzie, ktorego sie nie lubi


Masz rację, są bardzo pożyteczne. Co do wykonywanego zawodu, jak się czegoś nie lubi, to ciężko jest się temu oddać i niezupełnie nie lubię montażu. Ale tak samo jak Ty, chciałbym polepszyć swoją karierę. Pozdrawiam!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
może zacznij od wiedzy ludzi tzw prymitywnych
Magia Kahunów. Tajemna wiedza o cudach.Autor: Max Freedom Long
a zobaczysz, że wiedzieli to samo co Freud, czy ci spece których czytasz
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
17 Postów

(p108)
Wiking
pawelen napisał:
Jestem tutaj zupełnie nowy i coś mi podpowiada, że trafiłem na najlepszy temat jaki tylko mogłem sobie wyobrazić. Są tutaj zwolennicy książek o samorozwoju? Chciałbym się z Wami podzielić tytułami kilku książek i jednym filmem, które to wprowadziły niesamowite i już na szczęście nieodwracalne zmiany w moim, jakże kiedyś chorym postrzeganiu świata.


Jeśli, ktoś jest zainteresowany taką tematyką, chętnie znajdę czas, żeby wymienić się spotrzeżeniami. Pozdrawiam







Masz tu coś o rozwoju

"Czy mózg jest Ci w ogóle potrzebny?
Autor: Katarzyna Szafranowska

Poznaj historię bezmózgiego absolwenta studiów matematycznych i zdrowego dyslektyka, który nie może skończyć podstawówki.

Lubię uczyć. Uwielbiam sama się uczyć i przekazywać tę wiedzę innym. To mnie nakręca i motywuje. Kiedyś jednak prowadząc zajęcia z dzieciakami natrafiłam na szczególny przypadek. Nauczyciele określają to jako tzw. "trudny uczeń".

Niepozorny 14 letni chłopak dawał się wszystkim ostro we znaki. Nie nosił zeszytów ani książek, nie słuchał, chodził po całej klasie i przeszkadzał innym. Robił wszystko, tylko nie to, o co prosiłam. Czasami był wulgarny i obrażał mnie i innych. Ale miarka przebrała się, gdy podczas żonglowania rzucił mnie w głowę piłką. Wściekłam się wtedy strasznie. Pamiętam, że z trudem panowałam nad sobą. Wtedy ostro przeholowali nie wytrzymałam...

Ale nie o tym miałam pisać! Do rzeczy więc... Wyobraź sobie brytyjskiego studenta. Młodego chłopaka, który zapragnął zostać matematykiem. Świat liczb i wzorów, z początku tajemniczy i odległy, okazał się fascynujący i zrozumiały. Z każdym dniem odkrywał w matematyce więcej i więcej dla siebie. Wszystko poukładane i logiczne. Znalazł tam to, czego potrzebował - całkowicie
uporządkowany świat. Nawiązał bliskie relacje z wykładowcami. Godzinami słuchał i chłonął od nich wiedzę. Był lubiany i doceniany za swoją pasję i ciekawość. Była jednak jeszcze jedna rzecz, która go wyróżniała...

Od wielu lat fascynuję się mózgiem i jego nieskończonymi możliwościami. Może zdziwił Cię tytuł: "Czy mózg jest Ci w ogóle potrzebny? "Co to za pytanie? Jasne, że tak. Ja też kiedyś tak myślałam. Bo gdzie szukać źródeł potencjału, jak wytłumaczyć fenomeny, które spotykamy?
Mężczyzna pamiętający kody pocztowe w USA oraz znający plany wszystkich miast. Kobieta, która gra perfekcyjnie na 22 instrumentach.14 letni chłopiec mówiący 18 językami świata, w tym polskim. Mężczyzna bez trudu mnożący w pamięci dwie 4-cyfrowe liczby?
Jak to możliwe? Mózg jest genialny. Półtora kilo szarej masy komórek ma możliwości większe niż jakikolwiek komputer będzie miał za 1000 lat. Korzystamy jedynie z ułamka możliwości, jakie mamy. To wszystko prawda, ale czytaj dalej.

Nasz bohater, matematyk poznał któregoś dnia na Uniwersytecie Sheffielda profesora neurologii Johna Lorbera. Ten od razu zwrócił uwagę na jedną rzecz. Student miał lekko powiększoną głowę. Dla innych było to niewidoczne, lecz profesor zauważył to natychmiast. Ten objaw mógł wskazywać na chorobę hydrocephalus, zwaną też popularnie wodogłowiem. Polega ona na tym, że zaburzona jest równowaga między wytwarzaniem a wchłanianiem płynu mózgowordzeniowego. Zbierający się płyn rozpycha czaszkę, głowa powiększa się, a zwiększone ciśnienie powoduje bóle głowy. Aby zmniejszyć ciśnienie, otwiera się czaszkę i odprowadza nadmiar płynu. Chłopak zgodził się na zabieg i jakie było zdumienie profesora, gdy po otwarciu okazało się, że chłopak praktycznie nie ma mózgu.
Zamiast półtora kilowego mózgu znajdował się tam fragment ważący150 gram! Kora mózgowa, miała średnicę 45 razy mniejszą niż w normalnym mózgu. Trudno to w ogóle nazwać mózgiem. Wyobrażasz sobie? 150 gram mózgu wystarczyło, aby ten chłopak nie tylko normalnie funkcjonował, lecz został najlepszym studentem studiów matematycznych z ilorazem IQ 126! *
Ale zaraz, zaraz! Jak to możliwe? To zachwiało podstawami medycyny. Jak ktoś praktycznie bez mózgu może chodzić, oddychać, widzieć, słyszeć, nie mówiąc już o myśleniu, planowaniu czy odnoszeniu sukcesów na ścisłych studiach wyższych? A jednak! Takich fenomenów prof. Lorber przebadał ok. 300 i był zafascynowany genialną zdolnością mózgu, jaką daje plastyczność. Istniejące komórki nerwowe przejęły funkcje pozostałych uszkodzonych obszarów i potrzebne mechanizmy funkcjonowały bez zarzutu.

Z drugiej strony, czy chodzi tu tylko o mózg? Ten genialny organ można porównać do hardware w komputerze (choć żaden procesor nie przejmie funkcji np. twardego dysku). To system powiązanych ze sobą elementów, mających różne funkcje. Gdy się rodzisz, Twój sprzęt działa bez zarzutu. Wszystko jest w idealnym stanie i z dnia na dzień jest w coraz lepszym. Jednak sam twardy, procesor czy karta graficzna nie pozwalają jeszcze na efektywne korzystanie z komputera. Potrzebujesz odpowiedniego oprogramowania. To ono przekłada język ruchy Twojej myszki na komendy dla procesora. Tak samo jest z mózgiem. Potrzebujesz odpowiedniego oprogramowania. Są nim Twoje przekonania, myśli i emocje. Od nich zależy jak korzystasz ze swojego genialnego sprzętu. Możesz bowiem mieć doskonały sprzęt, lecz jeśli masz stary program, nie wykorzystasz możliwości sprzętu, prawda? Co z tego, że ktoś ma genialny mózg, jeśli ma przekonanie:

● nie dam sobie rady

● jestem głupi

● to jest niemożliwe

● nie umiem rysować

● nie umiem śpiewać

● to jest za trudne itd.

Takie oprogramowanie, automatycznie odcina dostęp do potencjału. Tylko zmiana programu może umożliwić dostęp do genialności mózgu. Czy zatem chodzi tylko o mózg? Student matematyki miał zaledwie strzępek mózgu, lecz jego przekonania, pasja i ciekawość pozwoliły mu na skończenie studiów i odnoszenie sukcesów. Wracając do historii chłopca, który na zajęciach uderzył mnie piłką w głowę... Wyszliśmy z sali. Na korytarzu stała jego matka. Popatrzyła na mnie i wiedziała, że coś się stało. Zaczęła strasznie krzyczeć na niego, a on stał i patrzył na nią i nic nie mówił. Gdy skończyła, opowiadała jak złe to jest dziecko, jak go kara, a to nic nie pomaga i że ręce jej opadają i nie wie co robić. Potem go usprawiedliwiała, że nie chce czytać, bo ma dysleksję, spowodowaną mikrouszkodzeniami mózgu i jest biedny. A Michał stał i nic nie mówił. Wtedy ja nie mogłam już wytrzymać i mówię do niej: "Niech Pani siebie posłucha przez chwilę. Jak on może być inny, gdy cały czas słyszy, że jest zły i niedobry. I to od osoby, którą najbardziej na świecie kocha i szanuje. No jak? On potrzebuje Pani uwagi i miłości. Prawda Michał?" on popatrzył na mamę i łza poleciała mu po policzku. Przytulił się do niej, a ona zrozumiała swój błąd i przepraszała go gorąco, tuląc go i płacząc. I cała moja złość rozpuściła się w jednej chwili. I wiedziałam, że to nie mikrouszkodzenia mózgu, lecz negatywne programowanie rodziców spowodowało problemy z ukończeniem szkoły. Tydzień później kobieta ta przyszła na warsztat "Zakończenia starych spraw" do Grażyny Wieczorek i wyszła stamtąd odmieniona. Michał miał jeszcze problemy w nauce, lecz jego zachowanie, jak również moje zmieniło się diametralnie.

Pytanie od czego zależy, że bezmózgi student odnosił sukcesy, a zdrowy chłopiec nie mógł skończyć szkoły? Od mózgu czy od przekonań? Odpowiedź pozostawiam Tobie. Pomyśl teraz, ile Ty możesz zrobić wspaniałego dla siebie i innych, mając zdrowy, genialny mózg i narzędzia zmiany przekonań?

Bibliografia:Roger Lewin "Is Your Brain Really Necesarry?", Science nr 210, Grudzień1980, s. 1232"
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
6 Postów
Pawel En
(pawelen)
Wiking
p108 napisał:

Masz tu coś o rozwoju
...


Bardzo ciekawa historia. Coś mi się wydaje, że masz takich więcej. Dzięki za fragment, wezmę go do siebie.
P.s. Rzeczywiście zmiana myślenia bardzo pomaga. Pozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok