Zgadzam sie w 100%.
Jesli dostane mandat za predkosc, to wina Tuska bo radar postawil, jesli musze pracowac do 67 lat to wina Tuska bo Polacy wyjedzaja za granice od 30 lat i nie ma komu na emerytury pracowac, jesli na euro 2012 w ciagu 4 lat wybudowalismy wiecej dworcow, drog, stadionow itp. niz w ciagu ostanich 20 lat to i tak zle i wina Tuska bo nie sa takie jak wszyscy oczekiwali.
I mozna by bylo ten wywod ciagnac jeszcze przez dlugi czas, ale pytanie brzmi czy to ma sens?
My Polacy po prostu juz tacy jestesmy, ze nie wazne jak jest ale i tak trzeba nazekac.
Ale jakby z drugiej strony spojzec, to ktory z waszych znajomych w ojczyznie nie ma; domu (mieszkania) samochodu, ktory nie wyjezdzal na wczasy przez ostatnie 5 lat, ktory nie ma co do "gara" wrzucic?
Ja juz mieszkam w norwegi od 6 la, mam tutaj rodzine i z norwegia wiaze swoja przyszlosc ale patrzac na moich znajomych(rodzine) w polsce to widze, ze wcale tak zle im sie nie powodzi, roznica jest tylko mentalnosc. My tutaj w norwegi zostalismy zarazeni pozytywnym mysleniem, raz jest lepiej a raz gozej ale w somie to nie jest zle a w Polsce jak kolwiek by nie bylo to i tak bedziemy nazekac.
Podsomowujac to jest mi bardzo przykro slyszac jacy to my "ZLI" jestesmy tylko zwrodzcie uwage na to, ze nikt nas tak nie krytykuje jak my sami na wzajem.
Moj wywod jest taki, ze jesli nie mamy szacunku dla samych siebie to nie mozemy oczekiwac tego, ze inni (norwedzy, norki itp.) beda mieli szacunek dla nas.
Pozdrawiam Lukasz
(sory za ew. bledy ale jestem dysortografem

)