Witam Wszystkie Mamusie i nie tylko
Pisałam już tutaj parę razy i zawsze otrzymywałam pomoc. Piszę więc i dziś . 28 sierpnia urodził się mój synek Oliver. Na początku karmiłam go piersią jednak mały tak mocno ssał że zjadł mi prawie sutki , ból nie do opisania i rany. W szpitalu na początku stwierdzono że mały źle chwyta pierś jednak po wielu konsultacjach stwierdzono że jednak dobrze chwyta tylko bardzo mocno ssie i stąd te bóle. Postanowiłam ściągać i karmić butelką i znowu pojawił się problem przy pierwszej butelce dziurka była za duża pokarm sam leciał (smoczek przeznaczony dla noworodków)i mały się krztusił , butelka z laktatora miała działać jak pierś jednak działo się to samo mały za dużo połykał i znowu krztuszenie. Gdy nareszcie znalazłam odpowiedni smoczek(tak mi się bynajmniej wydawało)gdzie mały musi naprawdę ssać by mleko leciało pojawił się problem, mały połyka strasznie dużo powietrza co skutkuje bólem brzuszka i ulewanie. Pomimo że po każdym pokarmie nosze go w pozycji pionowej to tak maluszek się męczy , kopie nóżkami i jest niespokojny. Pomóżcie co mam robić???
