CzarekDJgizmo napisał:
Dlaczego mielibysmy klamac ? Jest zapotrzebowanie tez na taka wlasnie muzyke ludzie sie swietnie bawia jest fajna zabawa i organizujemy wlasnie takie koncerty 
Zapraszamy serdecznie
100% racji.
Sprzedaje sie to, co klient chce kupic.
Statystyczny Polak w Norwegii to raczej nie doktorant na Uniwersytacie i Oslo, ani nie ekonomista, prawnik czy artysta...
No to coz innego lepiej sie sprzeda niz disco polo???
No i jeszcze cycki musza by, koniecznie cycki, jak najwiecej jak najwiekszych cyckow...
Ktos ma inne zdanie? Na Eurowizji postawilismy na wioske i obciach w maxi skali, czyli Donatana. I co? Euforia wsrod ludu pracujacego miast i wsi.
To nie ma nic wspolnego ze sztuka czy kultura, to wylacznie interesy. Gdybym mial robic w Norwegii imprezy dla Polakow, to tez poszedl bym tym tropem. DiscoPolo, DiscoPolo i DiscoPolo.