Norskeprøve A2/B1 - Norwegia

ja nie robie

ale moge posluchac twoich opowiadan

Ja zdawałam w środę pisemny, a we wtorek mam ustny.

no i oddzielnie muntlig

serio muntlig to ustny??!! Zadał Pan pytanie, to odpowiedziałam, a teraz mnie Pan obraża. Dyskutuje Pan sam ze sobą

Nie, ja nie piszę o innym egzaminie, jest on podzielony na dwa dni. Ustny i pisemny nie są razem, przynajmniej nie w mojej kommunie. Nie musi mi Pan tłumaczyć co zdawałam. Skoro nie chciał Pan się dzielić wrażeniami, to nie widzę sensu pisania tego postu. Tak dla Pana informacji:

Den skriftlige prøven har tre deler:

lytteprøve (30 minutter)
leseprøve (75 minutter)
skriveprøve (A1–A2: 60 minutter/ A2–B1: 90 minutter)

Skriftlige jak dla mnie znaczy pisemny, ale oczywiście się mylę.

bumel napisał:
Obecny nowy podzial w znajomości jezyka norweskiego,Bokmål jest :A1/A2/B1, wcześniej to było 1/2/3, najwyższym poziomem jest egzamin Bergenstest,min z wiedzy o Norwegii,dla osob ubiegających się o prace offshor,np,jako nauczyciel nauki pływania,te egzaminy wlasnie trwaja obecnie,nastepne w listopadzie,ci którzy uwazaja,ze sa już w stanie cos napisac po norwesku ,rozumieją mowe,i potrafią zrozumieć co jest napisane i aviser, w gazetach mogą się rejestrować i przejść ten egzamin.

Uważam, że jestem w stanie coś napisać po norwesku i rozumiem mowę. Potrafię też zrozumieć co jest napisane w gazetach, a nawet i aviser... ale do Bergenstest to ja za malutki jestem. To ciut za mało mówić, pisać i rozumieć...
Prove 1 jest dla ludzi, którzy norweskiego uczą się bardzo intensywnie... od 2 tygodni
Dwójka jest trudniejsza od jedynki, a trójka trudniejsza od dwójki.
Ale Bergen nie jest "trudniejszy" niż prove3... Pomiędzy tymi egzaminami nie ma "różnicy w stopniu trudności", tylko jest przepaść...

bumel napisał:
Dla kogo ,kto musi przejść Bergenstest??komu to będzie potrzebne?,co jest brane pod uwagę na tym teście? jak wygląda ocena i bledy ,jakie bledy sa dopuszczalne,wiadomo,ze wielu norwegow nie zaliczy tego poziomu,

A na przykład jeśli jesteś cudzoziemcem i chcesz być księgowym. Takim prawdziwym, norweskim, autoryzowanym księgowym (a nie "polskim księgowym co to się zna i umie", lub "księgowym w biurze dla Polaków", które to biuro jedynie zatrudnia kilku "polskich księgowych" i jednego prawdziwego księgowego, aby autoryzację posiadać), potrzebujesz legitymować się znajomościa języka na poziomie uniwersyteckim.

bumel napisał:
Rozmawialem dziś z jednym serbem,gdzie mieszka i jak długo jest w NO,on,ze przyleciał tu 2 tyg temu ,jest u kolegi ,bo chce mieć ten egzamin,chce pracować jako Pielegniarz,sykepleier,tylko i ten zawod go tu interesuje ,żaden inny,bo on jest do tego przeznaczony,nauczony i stworzony,.Czy można komus takiemu zaufac??? lezac kiedyś na szpitalnym lozku...

Jeśli jest dobry w tym co robi, jeśli tego się uczył, jeśli jak sam piszesz wykonuje tę pracę z pasją, to dla czego niby miałbyś mu nie ufać?

Dla tego że jest Serbem? A Ty jesteś Polakiem, i co?

Czy może dla tego, że przyjechał do Norwegii dopiero 2 tygodnie temu? Taki dajmy na to prof.Religa nie miał nawet norweskiego Dnummer'u, a jakoś sobie radził, pomimo że miał obowiązki troszkę bardziej skomplikowane niż pielęgniarz, nieprawdaż?

bumel napisał:
wiadomo,ze wielu norwegow nie zaliczy tego poziomu,
I czym się tu podniecasz niezdrowo.
"bergentest" nie zaliczy wielu norwegów z prostej przyczyny.
W Norwegi na 100% przystępujących do Matury tylko średnio, 30% ją kończy i to właśnie przez język norweski w dwóch wydaniach.
Dlatego stworzono "bergentest" dla tych spóźnialskich, którym woda sodowa już wywietrzała, taka swoista begerówka.
To, że akurat obcokrajowcy też mogą ten test zaliczać, bierze się z równości dostępu do, bla bla, bla.