Witam znowuż
Jak zwykle.
Znowuż swą paszczę niebo
rozwiera nad tym nieszczęsnym
krajem.
Jak zwykle zresztą.
Złe nie wiedzieć czemu,
chłoszcze tę ziemię bezlitośnie
strugami zimnej złości,nienawiści
i dzikiej furi.
Jak grad.
Korzysta z każdej okazji
gdy ktoś nie domknie furtki.
By uciec kurateli,
poswawolić,
napsuć krwi,
skoczyć do gardeł,
kto by się nie napatoczył.
Dokopać ile wlezie
i komu się da bez umiaru,
zmieszać z błotem,
odsądzić od czci i wiary
tych co rządzą,starców,
i tych co się jeszcze
nie narodzili.
Bo tak wypada,
bo tak robią wszyscy,
bo to nasza wada i tradycja
w jednej postaci,
bo tak naucza nas kościół,
filar naszego społeczeństwa.
Więc czemu mam być inny,
i stać w cieniu bogobojnie?
Więc też chromolę
wszystko i wszystkich,
pluję dookoła
aż zabraknie mi śliny,
aż się zapowietrzę.
Aż dla świętego spokoju
przytakną mi ,
rzucą pod nogi zaszczyty
i profity,
a po śmierci wpiszą
do panteonu świętych .
Chociaż wolałbym za żywota.
Oj ciężka to robota,
mówię wam,
tak się nagadać
nie stworzonych rzeczy
żeby naród ciemny uwierzył.
Aż żem się spocił,
całuję rączki wszystkiem
bez różnicy,
czas mi wracać
do mojej kici.
LM45

Jak zwykle.
Znowuż swą paszczę niebo
rozwiera nad tym nieszczęsnym
krajem.
Jak zwykle zresztą.
Złe nie wiedzieć czemu,
chłoszcze tę ziemię bezlitośnie
strugami zimnej złości,nienawiści
i dzikiej furi.
Jak grad.
Korzysta z każdej okazji
gdy ktoś nie domknie furtki.
By uciec kurateli,
poswawolić,
napsuć krwi,
skoczyć do gardeł,
kto by się nie napatoczył.
Dokopać ile wlezie
i komu się da bez umiaru,
zmieszać z błotem,
odsądzić od czci i wiary
tych co rządzą,starców,
i tych co się jeszcze
nie narodzili.
Bo tak wypada,
bo tak robią wszyscy,
bo to nasza wada i tradycja
w jednej postaci,
bo tak naucza nas kościół,
filar naszego społeczeństwa.
Więc czemu mam być inny,
i stać w cieniu bogobojnie?
Więc też chromolę
wszystko i wszystkich,
pluję dookoła
aż zabraknie mi śliny,
aż się zapowietrzę.
Aż dla świętego spokoju
przytakną mi ,
rzucą pod nogi zaszczyty
i profity,
a po śmierci wpiszą
do panteonu świętych .
Chociaż wolałbym za żywota.
Oj ciężka to robota,
mówię wam,
tak się nagadać
nie stworzonych rzeczy
żeby naród ciemny uwierzył.
Aż żem się spocił,
całuję rączki wszystkiem
bez różnicy,
czas mi wracać
do mojej kici.
LM45



