maniakalnie napisał:
co do "oddawania rozkręconego interesu" to chyba jednak jest to zbyt daleko posuniete porównanie... jasne, ze przedsiębiorstwa się sprzedaje, można sprzedac prawa, rzeczy materialne i niematerialne... ale takie coś?
myślałam, że źle to rozumiem, ale miałąm dobre przypuszczenie.
dla mnie to jednak ch...we zagranie.
Jakbym zajmowała się czyimś psem za pieniądze, a potem nagle nie mogła już dalej tego robic, to uprzedzam właścicieli i niech sobie szukają innej osoby... tak samo postąpiłabym w przypadku opieki nad dzieckiem, tak samo też zachowałabym się gdybym sprzątała komuś dom czy mieszkanie.
nie chce nikogo oceniac, nie chce krytykowac. Jedynie byłam ciekawa, czy dobrze rozumiem tego typu ogłoszenia...
dzięki za info.
Wiesz, każdy medal ma dwie strony.
I wcale nie jest powiedziane że ten który 'pracę odkupi ' na tym nie zyska.
Dajmy na to jakaś dziewczyna zaczęła sprzątać 6 lat temu, przez lata doszła do stawki 150/160NOK oczywiście na czarnuszka.
W tej chwili litwinki sprzątają za 60NOK/t.
A tak prosto dogadać sie z ludzmi z którymi współpracujesz kilka lat że przekażesz robote w inne dobre ręce ale za taka samą stawkę.
To co , wolałabyś odkupić dobrze płatna pracę czy pracować za psie pieniadze lub w ogóle nie pracować?