Norwegowie zjadają około 50 milionów mrożonych pizz rocznie.
flickr.com/ Like_the_Grand_Canyon/ Like_the_Grand_Canyon
Mało przypraw, Jarlsberg zamiast mozzarelli i dużo mięsa – oto norweski przepis na sukces. Przepis, którego autorka właśnie odeszła. Kilka dni temu, w wieku 81 lat, zmarła Ruth Romskaug, twórczyni receptury Świętego Graala kulinarnego lenistwa Norwegów – pizzy Grandiosy.
Norwegowie nie odżywiają się szczególnie zdrowo. W ich diecie jest za mało ryb i błonnika, a cukru, soli i tłuszczu – za dużo. Współwinnym są tu wysoko przetworzone gotowce, a wśród nich dostępna w wielu wariantach smakowych mrożona pizza Grandiosa.
Tak, kochamy tę pizzę
Norwegowie zjadają około 50 milionów mrożonych pizz rocznie. Połowa z nich to różne rodzaje Grandiosy. Ten wynik to światowy rekord – Norwegia jest na pierwszym miejscu pod względem spożycia mrożonej pizzy w przeliczeniu na mieszkańca. Grandiosa to wręcz nieoficjalne danie narodowe. Wyprodukowano już ponad 600 milionów sztuk.
Jest tak bardzo „typisk norsk”, że jedną z satyrycznych książek dotyczących zwyczajów Norwegów zatyułowano Grandiosaland. Nawet złamana szczęka nie powstrzymuje jej bohatera przed spożyciem mrożonej pizzy – tyle że przyrządza ją… w blenderze. Jakby tego było mało, piosenkę o tym daniu jako dzwonek na telefon pobrano na początku XXI wieku… 700 tysięcy razy.
Żar narodowych dyskusji
Grandiosa, choć sprzedawana na zimno, wzbudza gorące uczucia. Trzeba przyznać, że nie tylko pozytywne – nazywa się ją także „mrożonym złem”. Jej honor bywa jednak zaciekle broniony. W 2007 roku Siv Jensen, ówczesna liderka Fremskrittspartiet (populistycznej Partii Postępu), powiedziała: „Pizza Grandiosa jest pogardzana przez kulturalne elity (…) i kochana przez ludzi”. Dziś, w obliczu śmierci jej twórczyni, Ruth Romskaug, przyjrzymy się początkom tego dania.
Praca Ruth
Przenieśmy się do przełomu lat 70. i 80., do czasu, gdy rynek mrożonych pizz – wynalazku wprowadzonego na światowe stoły przez Amerykanów w latach 50. XX wieku – w Norwegii dopiero raczkował. W jednym z miasteczek w okręgu Innlandet miała swoją siedzibę filia przedsiębiorstwa Nora Industrier, obecnie wykupiona przez koncern Orkla, gigapotentata rynku spożywczego. Jej początki sięgają browaru założonego w 1877 roku.
Sto lat później w firmie o zdecydowanie szerszym profilu produkcyjnym zatrudniona była Ruth Romskaug. To jej polecono dostosowanie mrożonej pizzy – produktu poznanego przez któregoś z pracowników firmy w Kanadzie pod koniec lat 70. – do norweskich podniebień. I to ona – po paru latach prób – wymyśliła pierwszy Grandiosowy smak. Nie obyło się bez wyrzeczeń. Córka Romskaug wspominała: „Ponieważ mama była zajęta dopracowywaniem przepisu, trafiłam pod opiekę niani w wieku sześciu miesięcy”.
I efekt pracy
Dokładna receptura owiana jest tajemnicą. Wersja wprowadzona na rynek dzięki Romskaug to wariant z mięsem wołowym (przy czym mięsa w tym mięsie jest tylko 40 proc., reszta to woda i wypełniacze), norweskim serem Jarlsberg (zamiast mozzarelli lub innych serów, do których Norwegowie nie przywykli), bardzo łagodnym sosem pomidorowym (gdyż do przypraw mieszkańcy Północy również mieli wtedy awersję) i czerwoną papryką. Produkcja ruszyła 11 lutego 1980 roku. Najpierw pizzą zajadały się dzieci i nastolatki, potem – wszyscy.
Nowa świecka tradycja
W kolejnych latach eksperymentowano z pizzą z kebabem, klopsikami czy mięsem doprawionym przyprawami do taco, jednak oryginalna wersja wciąż jest w sprzedaży. Norwegowie przez dekady wybierają te same marki. Lubią tradycyjne smaki, nawet jeśli te „tradycje” nie mają nawet 45 lat, a walory „przysmaku” pozostawiają wiele do życzenia.
W tej ostatniej kwestii wiele mówi fakt, że sama Ruth Romskaug Grandiosy nie jadała prawie nigdy.
Źródła: TV2, VG, Dagbladet, MojaNorwegia, snl.no,
05-01-2024 22:31
1
0
Zgłoś
03-01-2024 22:13
11
0
Zgłoś