Życie w Norwegii
Prostytutki wróciły na ulice Bergen. Okradają pijanych mężczyzn
2

Policja uważa, że w ostatnim czasie wzrosła liczba prostytutek z Europy Wschodniej. stock.adobe.com/licencja standardowa
Policja w Bergen ostrzega przed prostytutkami aktywnymi w centrum miasta. Przez dwa ostatnie weekendy funkcjonariusze otrzymali nadzwyczajnie dużo zgłoszeń o pracownicach seksualnych nagabujących przechodniów na ulicach. Ich celem są jednak głównie rabunki.
Wspomniane kobiety to głównie obywatelki Rumunii, które przyjeżdżają do Norwegii sezonowo. W centrach norweskich miast, a ostatnio głównie w Bergen, można spotkać grupy młodych prostytutek zaczepiających (szczególnie pijanych) mężczyzn. Służby ostrzegają, że często ich celem bywa odurzenie klientów i kradzież pieniędzy czy kart bankowych, co wskazuje na zorganizowany charakter procederu.
Alkohol, pokusa i brak czujności
Według policji w weekendy prostytutki polują na mężczyzn w pobliżu barów i klubów nocnych. Najbardziej narażone są osoby w wieku powyżej 40 lat i pod wpływem alkoholu. Niepożądana aktywność ma miejsce zwłaszcza na odcinku od Felix, Metz i Zachen na Torget do punktu McDonald’s na Torgallmenningen.
– Policja otrzymała zgłoszenia z różnych źródeł już drugi weekend z rzędu i chciałaby ostrzec przed procedurą mającą na celu kradzież, rabunek i nielegalny zakup usług seksualnych, która może nastąpić i w ten weekend – pisze policja z Bergen w kwietniowym komunikacie prasowym.
Bergeńscy funkcjonariusze jako standardowy scenariusz podają sytuację, do której doszło w marcu tego roku. Mężczyzna, który zgłosił incydent, twierdzi, że kilka młodych prostytutek podążało za nim i łamaną angielszczyzną pytało, czy chciałby towarzystwa. Grupka weszła za nim do sklepu Narvesen i kiedy miał zamiar dokonać płatności, jedna z kobiet wyrwała mu z ręki kartę kredytową i wszystkie natychmiast uciekły ze sklepu.
Według policji nie jest to odosobniony przypadek. Funkcjonariusze radzą, aby unikać wypłacania pieniędzy z bankomatów, jeśli w pobliżu znajdują się obcy ludzie, którzy mogą zobaczyć kod PIN lub odebraną kwotę.
Przypominają również, aby uważać na wartościowe przedmioty, takie jak zegarki, portfele i telefony komórkowe, gdy wychodzi się na miasto. A czujność łatwo stracić, na przykład po spożyciu paru drinków w sobotni wieczór.
Policja uważa, że w ostatnim czasie wzrosła liczba prostytutek z Europy Wschodniej, po kilku latach, w których w krajobrazie miasta nie było żadnej szczególnie widocznej pracownicy seksualnej.
Czy prostytucja w Norwegii jest legalna?
Prostytucja jako taka nie jest w kraju fiordów przestępstwem, ale korzystanie z płatnych usług seksualnych – już tak. Zgodnie z ustawą sexkjøpsloven 1 stycznia 2009 r. kupowanie usług seksualnych w Norwegii jest nielegalne, podczas gdy ich sprzedaż nie podlega penalizacji. Za płatny seks klientowi grożą zatem grzywny lub nawet kara pozbawienia wolności (w praktyce do 6 miesięcy, w pewnych przypadkach do 1 roku).
Nadal karane są jednak wszelkie formy sutenerstwa, stręczycielstwa i czerpania zysków z cudzej prostytucji, jak np. prowadzenie domu rozpusty czy odpłatne udostępnianie mieszkania w celu świadczenia seksusług. Zabroniona jest ponadto publiczna reklama prostytucji, w tym ogłoszenia w internecie czy mediach tradycyjnych.
Prostytutki i żebracy powrócili na ulice Bergen
Niezależna analiza w 2014 r. oszacowała, że liczba osób prostytuujących się spadła w Norwegii o ok. 20 proc. w porównaniu z sytuacją sprzed zakazu. Jednocześnie eksperci zwracali uwagę, że pełne oszacowanie realnej skali zjawiska jest skomplikowane.
Debata nad zasadnością sexkjøpsloven trwa – w grudniu 2022 r. państwowa komisja kodeksowa (Straffelovrådet) zaproponowała dekryminalizację zakupu seksu, uznając że dobrowolne relacje seksualne między dorosłymi mieszczą się w prawie do samostanowienia.
Rząd norweski nie podjął jednak dotąd decyzji o zmianie – w 2023 r. sygnalizował jedynie gotowość do „dalszego rozważenia sprawy”, podczas gdy partie opozycyjnej prawicy otwarcie wezwały do zniesienia zakazu jako nieskutecznego.
Usługi seksualne w nowych przestrzeniach
Dokładna liczba osób świadczących usługi seksualne w Norwegii jest trudna do ustalenia, co przyznają nawet organy państwowe i ośrodki badawcze. Prostytucja przeniosła się w dużej mierze z ulicy do sfery niejawnej – przede wszystkim do internetu, hoteli i lokali prywatnych – co utrudnia statystyki. Według ostrożnych szacunków sprzed lat, tuż przed wprowadzeniem zakazu, na norweskim rynku seksbiznesu działało ponad 3 tys. prostytutek rocznie, a każdego dnia aktywnych było ok. 600 kobiet.
Warto dodać, że lata 2020-2021 w związku pandemią Covid-19 przyniosły chwilowy spadek aktywności na rynku prostytucji (mniej zagranicznych przyjazdów, obostrzenia), lecz od 2022 r. nastąpiło odbicie.
Z najnowszych danych wynika, że obecnie zdecydowana większość transakcji na rynku seksualnym odbywa się online i w ramach escortingu. Na największym norweskim portalu z ogłoszeniami erotycznymi codziennie zamieszczanych jest około 900 anonsów towarzyskich – przy czym niemal wszystkie dotyczą kobiet (ogłoszenia męskie to margines), a aż 97 proc. ogłaszających się kobiet to cudzoziemki.
Poza lokalnymi wyjątkami ogólnie profil demograficzny norweskiego seksbiznesu to głównie kobiety w wieku od około 20 do 40 lat, pochodzące z zagranicy, pracujące krótkoterminowo w trybie rotacyjnym. Męskie prostytutki oraz osoby transpłciowe również są obecne na norweskim rynku, ale w dużo mniejszej skali.
Prostytucja uliczna skoncentrowana jest głównie w centralnych dzielnicach największych miast (Oslo, Bergen, Stavanger) i ma charakter sezonowy – nasila się latem.
Zdesperowana młodzież i wędrujące prostytutki
Organizacje pomocowe zauważają też nowe zjawiska, np. prostytucję okazjonalną wśród młodzieży (tzw. overlevelsessex – „seks za przetrwanie”), często w środowisku osób LGBT+, jednak to margines dotykający głównie osoby poniżej 25. roku życia i trudny do ujęcia statystycznie.
Zdarza się, że Norwegia jest pierwszym krajem docelowym pracownic seksualnych z zagranicy. Wcześniej pracowały one w prostytucji w innym państwie europejskim i mały ich odsetek deklaruje chęć osiedlenia się na stałe w kraju fiordów. Z reguły traktują Norwegię jako tymczasowe miejsce zarobku, po czym wracają do kraju pochodzenia lub migrują dalej.
Policja i raporty rządowe potwierdzają obecność w Norwegii dobrze zorganizowanych sieci sutenerów i handlarzy ludźmi, czerpiących zyski z wykorzystywania prostytutek. Koordynują oni przyjazdy kobiet, reklamę ich usług w internecie, logistykę mieszkań oraz ochronę przed konkurencją. W 2023 r. wszczęto 17 postępowań dotyczących wykorzystywania prostytucji w ramach handlu ludźmi (na 27 wszystkich spraw o handel ludźmi w danym roku).
Wśród ofiar trafiających pod opiekę organizacji pomocowych dominują obywatelki państw afrykańskich (np. Nigerii), Ameryki Południowej oraz Europy Wschodniej – dokładnie te same grupy, które najczęściej pojawiają się w norweskim seksbiznesie.
Przestępczość towarzysząca prostytucji nie ogranicza się jednak do samego stręczycielstwa. W środowisku prostytutek częste są przypadki przemocy i wykorzystywania: pobicia, gwałty, groźby ze strony zarówno klientów, jak i alfonsów. Zdarza się także, że prostytucja staje się przykrywką dla innych przestępstw, jak wspomniane wyżej kradzieże dokonywane w celu okradania pijanych mężczyzn. W jednym z takich przypadków w Bergen policja określiła działania rumuńskich kobiet jako zorganizowane złodziejstwo podszywające się pod ofertę seksu – część z zatrzymanych miała przy sobie skradzione portfele i karty bankowe należące do klientów.
Źródła: VG, Aftenposten, Dagbladet, BA, Pro Sentret, KOM, politi.no, money.pl, skup.no,fafooestforum.no
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
10-04-2025 00:47
4
0
Zgłoś
04-04-2025 07:34
7
0
Zgłoś