Sprzedaż usług seksualnych w Norwegii jest legalna. Karalne jest kupowanie i czerpanie korzyści z nierządu.
Fot. Adobe Stock, licencja standardowa
Kupowanie usług seksualnych jest w Norwegii zakazane. Regulacje wprowadzone w 2009 roku nie powstrzymały jednak rozwoju prostytucji. W kraju fiordów pracują sexworkerki z całego świata. Przez epidemię koronawirusa większość z nich straciła główne źródło dochodu. W związku z tym poszkodowane kobiety domagają się wsparcia ze strony rządu.
O trudnej sytuacji prostytutek opowiedziała sexworkerka, która przedstawia się na Twitterze jako Hilsen Hannah. Kobieta od dawna aktywnie wspiera osoby, które oferują usługi seksualne. - Jeśli sytuacja potrwa wystarczająco długo, będziemy musieli wybierać pomiędzy wykonaniem badań i opłaceniem czynszu. Nikt nie chce ryzykować zainfekowania, ale nikt nie chce też zostać bezdomny - przyznaje Hannah w rozmowie z NRK.
Ludzie z ulicy pozostali bez pomocy
W Norwegii prostytucja jest nielegalna. W 2009 roku rząd nie zakazał oferowania usług seksualnych, ale zabronił kupowania ich. Obywatele nie mogą również czerpać korzyści z nierządu. W związku z tym, sexworkerki nie posiadają w kraju fiordów statusu pracowników. Nie przysługują im żadne prawa. - Sytuacja dla nas, sprzedających seks, jest katastrofalna. Nie możemy mieć biura domowego, ani trzymać się z dala od innych. [...] Moje koleżanki były zmuszone do obsługi klientów, których w normalnych warunkach nie przyjęłyby - przyznaje Hannah.
Osoby, którym udowodniono korzystanie z usług seksualnych są skazywane przede wszystkim na wysokie grzywny.
Fot. Adobe Stock, licencja standardowa
W związku z rozszerzającą się epidemią, zamknięta została większość ośrodków, które pomagały osobom pracującym oraz przebywającym na ulicy. Osoby wspierające je alarmują, że politycy nie mają pomysłów na to, jak wesprzeć tą grupę. Obecnie, sexworkerki stały się szczególnie narażone. Utrudniony dostęp do klienta sprawił, że decydują się na ryzykowne dla zdrowia i życia zachowania. W najtrudniejszej sytuacji znalazły się cudzoziemki, które część zarobków wysyłały za granicę.
W środę rano zarejestrowana w Norwegii 4651 zarażeń koronawirusem. Wśród nich odnotowano 39 zgonów. Testom poddano ponad 90 tys. obywateli kraju fiordów.
02-04-2020 09:55
4
0
Zgłoś
01-04-2020 18:03
26
0
Zgłoś
01-04-2020 17:14
56
0
Zgłoś
01-04-2020 16:29
68
0
Zgłoś
01-04-2020 14:25
26
0
Zgłoś
01-04-2020 13:21
75
0
Zgłoś
01-04-2020 10:41
12
0
Zgłoś
01-04-2020 10:41
76
0
Zgłoś
01-04-2020 09:54
15
0
Zgłoś