Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Życie w Norwegii

Norweska wyspa zamieniła się w śmietnik. Naukowcy walczą o jej drugie życie – bez plastiku

Monika Pianowska

29 października 2023 17:27

Udostępnij
na Facebooku
Norweska wyspa zamieniła się w śmietnik. Naukowcy walczą o jej drugie życie – bez plastiku

Ekstremalne zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi na wyspie w Vestland zmieniło tamtejszą przyrodę. NORCE/materiały prasowe

Wystarczyło kilka dekad, żeby niegdyś wyróżniająca się dziewiczą przyrodą wysepka w Vestland zamieniła się w śmietnisko. Zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi z morza doprowadziło nie tylko do zmiany krajobrazu na Lisle Lyngøy, ale także składu gleby, której wierzchnią warstwę miejscami stanowi aż 70 proc. plastiku. Teraz wyspa uchodzi za jedno z najbardziej zanieczyszczonych miejsc na zachodnim norweskim wybrzeżu.
Wskazuje na to nowy raport z wyspy w gminie Øygarden opublikowany we wrześniu przez organizację badawczą NORCE. Instytut przedstawia w nim propozycje, jak poprawić jakość wybrzeża, i zaleca regularnie organizować akcje sprzątania plastikowych odpadów.

Zablokowany ekosystem

Ekstremalne zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi na wyspie w Vestland zmieniło tamtejszą przyrodę. Śmieci z wód wokół Lisle Lyngøy gromadziły się w nienaruszonym stanie przez okres 50-60 lat, a to spowodowało szereg negatywnych skutków zanieczyszczeń tworzywami sztucznymi zarówno dla samego ekosystemu, jak i życia zwierząt i roślin na wyspie. Mikroplastik znajdujący się w słodkiej wodzie na wyspie stał się pożywieniem dla owadów, wpływając jednocześnie na ograniczenie różnorodności gatunków, glebę i wzrost roślin.
Już w 2018 roku o wyspie stało się głośno w norweskich mediach, kiedy badacze odkryli, że zamieszkujące ją zwierzęta używają śmieci do budowy swoich gniazd czy schronień. Przykładowo muchówki zwykle budują swoje domy z kawałków gałązek, słomy i ziarenek piasku, ale w środowisku Lisle Lyngøy zdominowanym przez śmieci to te stworzone z tworzyw sztucznych zapewniają najlepszy kamuflaż. Owady te są ważnym źródłem pożywienia dla ryb i ptaków.
Również ptactwo nadmorskie z wyspy wykorzystuje odpady,takie jak resztki lin i sieci rybackich, do budowy gniazd. W 2021 roku na kanale NRK miała miejsce premiera serialu dokumentalnego prezesa Framtidshavet, Kennetha Bruvika, zatytułowanego Plasthavet, w którym autor porusza problem zanieczyszczenia norweskiego wybrzeża.

Pomoże częstsze sprzątanie?

W obliczu problemu naukowcy proponują wdrożenie środków porządkowych, aby ratować środowisko wyspy. Chodzi przynajmniej o makroplastik z powierzchni, ponieważ drobinek z gleby praktycznie nie da się już usunąć. Pierwsze etapy projektu dowodzą już pewnych sukcesów.

Mikroplastiki to małe cząsteczki tworzyw sztucznych obecne w środowisku o wielkości od 5 milimetrów do 1 μm. Według badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Georgia co roku do oceanów trafia co najmniej osiem milionów ton plastiku. Norweski raport Mepex Consult szacuje, że ok. 8 000 ton mikroplastiku w Norwegii każdego roku (stan na 2021 rok).

– Regularne i systematyczne czyszczenie wybrzeża skutecznie zapobiegnie złożonych szkód w środowisku powodowanych przez tworzywa sztuczne pochodzące z morza, które opisaliśmy w raporcie – mówi kierowniczka projektu i starsza badaczka Gunhild Bødtker z NORCE.
Podkreśla, że ​​wszelkie działania należy rozważyć pod kątem możliwych efektów zmiany siedliska i ryzyka zwiększonego rozprzestrzeniania się mikroplastiku. Wszystkie tworzywa sztuczne tworzą w glebie bariery, które wpływają na korzenie roślin oraz ekologię i aktywność drobnoustrojów.
– To ostatnie doprowadziło do produkcji metanu i emisji do atmosfery, prawdopodobnie spowodowane tym, że tworzywa sztuczne blokują normalną wymianę gazów glebowych na Lisle Lyngøy – dodaje Bødtker.
Przed i po: odpady na powierzchni nasypu tamują spływ.  Po oczyszczeniu zaobserwowano zmianę w sposobie spływu, co doprowadziło do powstania wydłużonej drogi wodnej w dół w kierunku morza, co miało wpływ na życie roślin na Lisle Lyngøy.

Przed i po: odpady na powierzchni nasypu tamują spływ. Po oczyszczeniu zaobserwowano zmianę w sposobie spływu, co doprowadziło do powstania wydłużonej drogi wodnej w dół w kierunku morza, co miało wpływ na życie roślin na Lisle Lyngøy.NORCE/materiały prasowe

Powierzchniowe oczyszczanie tworzyw sztucznych i innych odpadów przeprowadzono po pracach terenowych na wyspie w sierpniu 2021 r., a następnie zorganizowano sprzątanie konserwacyjne w kwietniu 2022 r. Wpłynęło to na znaczne zmniejszenie całkowitej masy mikroplastików w wodach słodkich i morzu w strefie plaży już w kolejnym roku.

Głównym źródłem mikroplastiku są drobinki o średnicy mniejszej niż 5 mm dodawane są do takich produktów, jak kosmetyki, pasty do zębów i tekstylia. Drugim są większe plastikowe przedmioty, które rozkładając się przez dłuższy czas, zamieniają się w mikroplastik. W Norwegii opony samochodowe, farby, boiska ze sztuczną trawą, produkcja granulatów tworzyw sztucznych i tekstylia należą do największych źródeł zanieczyszczeń mikroplastikami.

Pokazuje to, jak ważne jest usuwanie makroplastiku, aby również ograniczyć zanieczyszczenie mikroplastikiem. Plastik szybko rozkłada się w słodkiej wodzie na wyspie. Według raportu różnorodność biologiczna w wodach słodkich na Lisle Lyngøy wzrosła.
– Te badania wzbudzą zaangażowanie i zobowiążą rządy na całym świecie do wykorzystania w tym celu zasobów – mówi Kenneth Bruvik w komentarzu dla NRK.
Projekt „Jak plastik i jego usuwanie wpływają na ekosystem na Lisle Lyngøy” trwa już ponad 2 lata i jest realizowany przez NORCE wraz z partnerami z Uniwersytetu w Bergen, Clean Shores Global i TAM NJFF Hordaland.
Źródła: NORCE, NTB, bof.no, NRK, Miljødirektoratet
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok